Magazyn koscian.net

2009-05-19

,,Nie” dla reform burmistrza

Na zmiany w gminnym systemie oświaty zaproponowane przez burmistrz Pawła Buksalewicza nie przystali krzywińscy radni. Sprzeciwili się projektom wprowadzającym zmiany w obwodach szkolnych i utworzeniu jednego gimnazjum

Burmistrz proponuje

    Podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej Krzywinia pod obrady poddano pięć projektów uchwał. Wszystkie były ze sobą ściśle powiązane. Pierwszy z nich zakładał zmiany w obwodach szkolnych. Kolejne dotyczyły zamiaru likwidacji gimnazjów w zespołach szkół w Jerce, Lubiniu i Krzywiniu z początkiem roku szkolnego 2009 /2010.  Ich celem było przygotowanie gruntu pod utworzenie jednego gminnego gimnazjum w Krzywiniu.

    Propozycje zmian przedstawił burmistrz Krzywinia Paweł Buksalewicz. Na wstępie zaznaczył, że wyjaśnienia należą się przede wszystkim rodzicom, którzy pojawili się na sesji w krzywińskim Domu Strażaka. Uznał, że temat jest doskonale znany i radnym, i sołtysom.

    - Przyczyną podjęcia prac nad zmianami w naszej oświacie jest demografia – stwierdził burmistrz Buksalewicz. - Niegdyś mieliśmy po 180 – 170 dzieci w roczniku. Od kilku lat mamy tych dzieci około 110. Ile z tych dzieci można utworzyć klas, łatwo policzyć. Państwo przyjmuje, że w klasie powinno być 26 uczniów. U nas średnia spadła do około 20, a w niektórych szkołach poniżej 20. Ta sytuacja powoduje, że w 2008 roku ze środków własnych gminy musieliśmy dołożyć 724 tysiące złotych. Jeśli nic nie będziemy zmieniać, to w 2012 roku będziemy musieli dołożyć dwa miliony złotych. Dlaczego? Przez dwa lata z systemu ubędzie nam 176 dzieci.

    Burmistrz dwa miliony złotych, które może za trzy lata pochłonąć oświata, porównał z kwotą wydaną w tym roku na gminne inwestycje. Z wolnych środków gmina przeznaczyła na ten cel 1,5 miliona złotych. Do tego gmina zaczyna już odczuwać skutki kryzysu finansowego. W pierwszym kwartale tego roku zanotowano niższe wpływy z tytuły podatku od osób fizycznych i prawnych. 

    - Już trzy lata temu sygnalizowałem ten problem – kontynuował burmistrz Krzywinia. -  Rok temu powołaliśmy komisję, w skład której weszli dyrektorzy szkół, przewodniczący komisji oświaty i ja. Przez rok komisja nie wypracowała żadnych propozycji. Każdy z dyrektorów bronił obecnego stanu rzeczy.

    Włodarz przypomniał zasady jakimi kierowano się opracowując projekty zmian. Wszyscy pracujący nad reorganizacją oświaty zgodzili się, że najlepsze warunki powinny mieć młodsze dzieci. Dlatego zgodzono się na pozostawienie siedmiu oddziałów przedszkolnych. Zgodnie z tą zasadą przyjęto, że droga uczniów podstawówek do szkoły nie może się wydłużyć. Dalej do szkoły mogą natomiast dojeżdżać gimnazjaliści. 

    - Dzisiejsze projekty nie są tylko moimi wymysłami. Jest to wynik dyskusji i spotkań. Myślę, że radni zagłosują zgodnie z interesami środowisk, które reprezentują. Decyzję przyjmę z pokorą i spokojem wynikającym z faktu, że ostrzegłem radnych przed konsekwencjami. Wiem, że te propozycje nie przyniosą mi popularności – podsumował Paweł Buksalewicz. -  Wiele z decyzji wynikało z faktu, że środowisko nauczycielskie broni swoich miejsc pracy. Na końcu muszę powiedzieć, że te projekty reform dotykają osobiście mojej rodziny.

Kuratorium akceptuje

    Przed rozpoczęciem dyskusji do projektów zmian w oświacie ustosunkował się Leszek Szczepaniak z wydziału nadzoru pedagogicznego Wielkopolskiego Kuratorium Oświaty. Podkreślił, że od kwietnia tego roku decyzję o likwidacji szkoły podejmuje wyłącznie rada miejska po uzyskaniu opinii kuratora oświaty. Tej jednak nie musi brać pod uwagę.    

     - Państwo przed kilku laty podjęliście decyzję o tym, żeby gimnazja były jak najbliżej domu dziecka. Oczywiście odbywało się to w innych warunkach demograficznych, a w tej chwili, po upływie kilka ładnych lat, liczba dzieci jest zdecydowanie mniejsza i wynika z tego szereg problemów – przyznał przedstawiciel kuratorium Leszek Szczepaniak.

    Odbiegł na chwilę od głównego wątku. Omówił obecnie obowiązujące koncepcje w systemie oświaty. Zwrócił uwagę na łączenie szkół podstawowych z przedszkolami oraz gimnazjów ze szkołami ponadgimnazjalnymi ze względu na metodykę nauczania.

    - Spoglądając na doświadczenia innych gmin z pięciu powiatów, z którymi współpracuję, muszę powiedzieć, że państwa podejście do sprawy jest niezwykle dobre, ponieważ całościowo podchodzicie do problemu – podkreślił Szczepaniak. - Jest to pierwsza sytuacja, która ma doprowadzić do korekty sieci gimnazjów. Wiele gmin od razu stworzyło jedno gimnazjum. W tej chwili nie mają takiego problemu. Jest też kilka przykładów, gdzie sieć jest podobna, ale burmistrzowie również mówią o konieczności zmian.

    Zdaniem przedstawiciela kuratorium projekt utworzenia jednego gimnazjum ma i wady, i zalety. Uznał, że szkoła mająca 300 – 350 uczniów przystaje do polskich realiów i jest adekwatna do subwencji oświatowej. Dodał, że z dostępnych mu informacji nie wynika, że subwencja miałaby w kolejnych latach zostać zwiększona.

Rada wetuje

    - Jest taka rzymska zasada – po pierwsze nie szkodzić. Tej zasadzie starałem się hołdować – zaznaczył przewodniczący Komisji Oświaty Kultury i Spraw Socjalnych Olgierd Kaźmierowski z krzywińskiej RM. -  Dzięki temu, że oświata działała jak dobrze naoliwiony zegarek nie trzeba było nic zmieniać. Ale okazało się, że do tego zegarka zabrakło smaru, czyli dzieci. Jestem jednym z tych radnych, który wie, że muszą być zmiany w naszej oświacie. Nie zgadzam się  jednak z tym, żeby to było robione w taki sposób. Rzeczywiście rok temu została powołana komisja, w której brałem udział. I ta komisja zajmowała się głównie spotkaniami.

    Nie wypracowała niczego konkretnego. Po raz pierwszy wszyscy się tym zainteresowali, kiedy miała być głosowana uchwała o zamiarze likwidacji gimnazjum w Lubiniu. Powstało kilka projektów. Pierwszy projekt samorządowy skubał po trochu z wszystkich. Jestem do tego projektu najbardziej przywiązany. Przeważał według mnie projekt najgorszy, to taki gdzie jest jedno gimnazjum.

    Radny uznał, że utworzenie jednego gimnazjum w Krzywiniu spowoduje, że pozostałe szkoły będą wykorzystane w około pięćdziesięciu procentach, a gmina stanie się przedsiębiorstwem przewozowym. Na jego ręce wpłynęło ponad dwa tysiące podpisów mieszkańców sprzeciwiających się reorganizacji oświaty. Zdecydował się wziąć pod uwagę głos mieszkańców. Zaznaczył jednak, że przeciwny zmianom nie jest.

    - Nie mogę zrozumieć celowości likwidacji gimnazjów w Lubiniu i Jerce. Czy to poprawi warunki lokalowe? Czy bezpieczeństwo dzieci będzie większe, gdy będą chodziły do jednego gimnazjum? Koszty funkcjonowania szkół powinny się zmniejszyć. Ale dlaczego chcemy zlikwidować gimnazja w szkołach, które mieszczą się w subwencji? Ani względy finansowe, ani społeczne nie przemawiają za likwidacją gimnazjów. Zastanawiam się po co były spotkania z rodzicami i nauczycielami, skoro większość radnych nie liczy się z ich zdaniem – wyraził swoją opinię radny Zbigniew Zieliński.

    Radny Antoni Nowak uznał, że zmian nie należy wprowadzać. Radny Tadeusz Spurtacz stwierdził, że zmiany są konieczne, ale w przedstawionych propozycjach brakuje mu uzasadnienia ekonomicznego. Radna Teresa Klupś przypomniała, że wprowadzaniu zmian sprzeciwiają się rodzice. Do propozycji reorganizacji oświaty sceptycznie odnieśli się także sołtysi. Przypomnieli o planowanym wprowadzeniu ,,zerówek” do szkół. Pytali także dlaczego reorganizacja nie dotyczy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Krzywiniu.

    Burmistrz Buksalewicz stwierdził, że dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych otrzymał stosowne wytyczne. Jeżeli szkoła będzie mieściła się w subwencji, to nie zostanie zlikwidowana ani oddana do powiatu. Wyjaśnił także z czego wynika fakt, że gmina dokłada do oświaty pięć procent własnych środków.

    - W naszej gminie wszystkie dzieci mają 38-procentowy dodatek, bo wszystkie traktowane są jako dzieci wiejskiej. W żadnej miejscowości, w której jest szkoła nie ma więcej niż pięć tysięcy mieszkańców. Czempiń jest większy, Śmigiel również i z tego względu otrzymują dotację niższą. Muszą uzupełnić to ze środków własnych - podkreślił burmistrz. Jeszcze przed głosowaniem zaznaczył, że jeżeli zaproponowane rozwiązania nie uzyskają akceptacji rady, to oczekuje wypracowania innej koncepcji. - Rozwiązania są wyborem rady. Byłbym nieuczciwy, gdybym o pewnych rzeczach nie mówił.

    Ostatecznie wszystkie z proponowanych zmian w systemie oświaty zostały przez krzywińskich radnych odrzucone.

Hanna Danel
GK 20/2009

Już głosowałeś!

Komentarze (1)

w dniu 23-05-2009 18:47:00 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

...czy jakoś tak...

...czy jakoś tak...

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.16.67.13

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.