FreeStacja

Są kościaniakami, mają po naście lat, uczą się w liceach, a ich największą pasją jest radio

Krzysztof Matuszkowiak i Hubert Kaźmierczak, bo o nich mowa, stworzyli własne internetowe radio muzyczne. Nazwali je po prostu FreeStacja. W sieci można ich słuchać od ponad pół roku, lecz ,,na poważnie’’ nadają od stycznia tego roku. Są pierwszymi kościaniakami, którzy stworzyli radio. Można ich posłuchać w sieci pod adresem www.freestacja.pl.

 Na pomysł stworzenia radia internetowego wpadł latem ubiegłego roku Hubert Kaźmierczak.
 - Trafiłem kiedyś w internecie na takie radio. To był zupełny przypadek. Spodobało mi się i postanowiłem spróbować – zdradza Hubert, uczeń LO nr 18 w Poznaniu. – Przez forum koscian.net i fora ogólnopolskie szukałem osób, które by mi pomogły.
 - Na początku było bardzo ciężko. Szczególnie by zebrać pieniądze na zakup niezbędnego sprzętu – dodaje Krzysztof  Matuszkowiak. Za 150 zł kupili serwer shoutcast zewnętrzny i autopilota. By działać legalnie muszą też opłacać ZAIKS, w którym stawka za słuchacza wynosi 2 zł. – Na szczęście znalazł się sponsor. Właściciel firmy komputerowej z Czempinia daje nam na to wszystko kasę, a resztę robimy my. Sam się do nas zgłosił z ofertą pomocy. A zaczęło się od tego, że jego brat u nas grał – tłumaczy dodając, że wszelkie formalności i rozliczenia bierze na siebie firma z Czempinia. 
Nazwę stacji też wymyślił Hubert.
 - W internecie jest kilka stacji o tej samej nazwie. Był więc pomysł by zmienić nazwę, ale póki co zostajemy przy FreeStacji – stwierdza Hubert.

 Słucha ich cała Polska od Słupska aż po Zakopane. Zdarzają się też wejścia z zagranicy. Do tej pory jednak żaden z zagranicznych słuchaczy nie napisał pozdrowień, ani żadnego postu na forum dyskusyjnym. Dzięki nowemu serwerowi ich radia może jednocześnie słuchać 150 osób. Zaczynali od kilku słuchaczy, dziś mają już swoich zagorzałych fanów. Rekord wejść padł w czasie tegorocznych ferii zimowych. Średnio FreeStacji słucha 40 osób.
 - Mamy stałych słuchaczy i bardzo nam jest miło, że wracają do nas. Wierzymy, że ich grono będzie się stale powiększało i razem stworzymy coś więcej.

 Dla Krzysztofa i Huberta praca we FreeStacji to wielka przygoda i hobby.
 - Gramy, bo lubimy – stwierdzają zgodnie. – Nawet w nauce się nie opuściłem – dodaje z dumą Krzysztof, który uczy się w klasie o profilu biologiczno-chemicznym I LO w Kościanie. – Zresztą i tak uczę się wieczorami, a przy okazji słucham FreeStacji. To pomaga w nauce. Mam więc wszystko pod kontrolą. Ufam swoim ludziom i wierzę, że niczego nie palną na antenie.

W sumie z kościańskim radiem współpracuje 15 DJ’ów. Nadają z Kościana, Poznania, ale także z Koszalina, Bydgoszczy, a nawet Krakowa.
 - Główna ekipa to Kościan i Kraków. Nie ma większego znaczenia kto skąd jest, najważniejsze to grać dla rozrywki – przekonuje Krzysztof, który zajmuje się sprawami programowymi. – Większości prezenterów nawet nie znamy osobiście – przyznaje.
 Jak do tej pory jedyną prezenterką FreeStacji jest DJs cLARa, czyli Marina z Kościana.
 - Próbowałem namówić do współpracy koleżankę, ale powiedziała, że się wstydzi – wspomina Krzysztof. - Bycie prezenterem nie jest łatwe. Wymaga odwagi i ambicji.

Muzyka gra nawet wtedy, gdy przy mikrofonach nie ma prowadzącego. Wówczas włączany jest autopilot. Na falach FreeStacji można posłuchać każdej muzyki. Od techno, hip hopu, rapu, przez rocka, metal, house, trance aż do starych przebojów.
 - Staramy się grać wszystko, by zaspokoić gusty naszych słuchaczy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – przekonują kościaniacy przyznając, że najwięcej zwolenników mają wśród młodszej części odbiorców. We FreeStacji nie ma serwisów informacyjnych, pogody, ani przeglądu prasy. To typowo muzyczne radio. – Spełniamy też życzenia słuchaczy, którzy piszą e-maile. Najwięcej gramy muzyki klubowej, bo na to jest zapotrzebowanie.

W ciągu tygodnia program na żywo nadają od godz. 16.30 do 23. W weekendy nadają od godz. 11 do 1 w nocy (szczegóły tygodniowej ramówki znajdziecie na stronie www.freestacja.pl).
 - Nasza ekipa wciąż się zmienia, dopasowuje się do standardów. Trzech DJ’ów gra z prawdziwej konsoli – podkreślają zarządcy radia. - FreeStacja to najlepsze rytmy klubowe. Gramy polskie stare przeboje. Można je usłyszeć w programach zatytułowanych Mix Klimatów. Czekamy na nowe propozycje słuchaczy. Jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje.

FreeStacja poszukuje prezenterów grających muzykę klasyczną, jazz, bluesa, czy reggae. By dołączyć do radiowej ekipy należy mieć nienaganną dykcję, dobry mikrofon, co najmniej 5 godziny wolnego czasu tygodniowo, ciepłą i miłą barwę głosu, wysoki poziom, kultury osobistej, poczucie humoru, ukończone 16 lat (panowie) oraz 15 lat (panie), dobre łącze internetowe, dobrą kartę muzyczną, często aktualizowany zbiór muzyczny i  podstawowe umiejętności obsługi programów do nadawania audycji radiowych.

Stacja chętnie nawiąże współpracę z grupami muzycznymi z powiatu kościańskiego, które chciałyby w ten sposób promować swą twórczość. Póki co we FreeStacji można posłuchać utworów kościańskiego W.R.A.

Każdy DJ, zanim zostanie mu przydzielony czas antenowy, przechodzi test. By umówić się na przesłuchanie wystarczy napisać maila na adres: [email protected]. Gdy któryś z prezenterów ,,nawali’’ dostaje ostrzeżenie - żółtą kartkę. Dwie żółte kartki dają w konsekwencji czerwoną i brak szans na powrót do zespołu. Do tej pory zawieszono jednego prezentera.
 - Gdy się nadaje audycję trzeba siedzieć przy kompie, ale to tylko godzinka dziennie. Każdy nadaje z własnego kompa z domu. Kontakt mamy przez internet, komunikatory, ewentualnie telefon komórkowy – wylicza Krzysztof wspominając jak w czasie nadawania audycji wyłączono w całym Kościanie prąd. – To przez wichurę. Półtora abonamentu wygadałem, żeby znaleźć zastępstwo, bo program musiał iść dalej. I udało się, ale nerwy były…

Za największy – jak dotąd – sukces wirtualnego radia twórcy FreeStacji uważają walentynkowy konkurs na wiersz dla ukochanej/ukochanego. Wpłynęło 15 prac, z których pięć najlepszych nagrodzono zestawami pizzy. Dzień przed Walentynkami specjalnie dla słuchaczy FreeStacji zagrała gwiazda poznańskiej sceny clubowej  JayDee (Music-Division Poznań). Dwugodzinny koncert w klimacie house i trance tak spodobał się odbiorcom, że poproszono o powtórkę w audycji ,,Techniczne Zakończenie Karnawału’’.
 - Gdy jest coś do wygrania to odnotowujemy dużo więcej wejść – mówią licealiści. – To przyjemne, gdy ludzie nas chcą słuchać i chwalą pomysł prowadzenia radia. Chcąc zapewnić jak najlepszą jakość naszych audycji postanowiliśmy rozpocząć nadawanie w najnowszej technologii kompresowania dźwięku - AAC+ Stereo – mówią licealiści zapewniając, że zmiana ma na celu polepszenie jakości dźwięku i samych audycji.

Podczas audycji na żywo można przekazać pozdrowienia. Wystarczy wypełnić i wysyłać formularz pozdrowień zamieszczony na stronie internetowej.
 - Pozdrowienia u nas nic nie kosztują. Konkurencyjne stacje internetowe każą sobie za to płacić - podkreśla Hubert i zdradza, że planują ruszyć z pozdrowieniami telefonicznymi.

Obaj nastolatkowie mają nadzieję, że w przyszłości sami założą prywatne firmy i będą sami mogli zarządzać radiem. Marzą, by robić radio eterowe, lecz zdają sobie sprawę z nakładów finansowych, jakie trzeba ponieść.
 – Większe stacje internetowe żyją z reklam. My póki co mamy ich niewiele, ale liczymy, że to się zmieni – mówią z nadzieją. – Jingle reklamowe kupiliśmy. Można je nagrać samemu, ale my nie mamy takich możliwości.
 - Ale mamy jeszcze sporo asów w rękawie – zapewniają prowadzący. (kar)

GK 10/2007

Już głosowałeś!