Jabłka przyjaźni

Jest w Kościanie jabłonka, o której dekadę temu donosiły wszystkie lokalne media. Miała być symbolem współpracy, której szczegółów nigdy nie ustalono.

Drzewko rosnące przy parkingu magistratu posadzono w 2012 roku. Miasto otrzymało je od delegacji niemieckiego miasta Schmalkalden, tuż po podpisaniu umowy partnerskiej (kontynuacja umowy z 1996 roku z Wernshausen, dziś dzielnicą Schmalkalden).

- Mamy nadzieję, że znajdzie pan dla niej odpowiednie miejsce, by mogła owocować, jak nasza przyjaźń – powiedział do burmistrza Kościana burmistrz Schmalkalden.

Drzewko było prezentem powitalnym. Kościan podarował partnerowi grawer na pamiątkę podpisania umowy i więcej ówcześni burmistrzowie (Michał Jurga i Thomas Kaminski) się nie widzieli, a szczegółów współpracy nie określono. W umowie zapisano, że dotyczyć będzie ona "różnych dziedzin gospodarczych i społecznych, współpracy między szkołami i wymiany doświadczeń kulturalnych i sportowych."

Zdaje się, że jabłoń przyjaźni ma się lepiej niż sama przyjaźń, która owocuje dziś raczej prywatnymi kontaktami mieszkańców. Przed laty, Kościan i Wernshausen duży nacisk kładły na spotkania dzieci i młodzieży. Być może nawiązane wówczas znajomości i przyjaźnie trwają do dziś.

Jabłonkę kontakty zagraniczne magistratu zdają się nie obchodzić. Rośnie i owocuje. Niestety, nie udało się nam ustalić kto zna smak jabłek przyjaźni. Zgodnie z charakterystyką odmiany (Elstar + Jonagald) należy je zrywać w październiku i odłożyć w chłodne i suche miejsce. Najpyszniejsze powinny być w grudniu. (s)

Już głosowałeś!