Magazyn koscian.net
2003-04-24 15:45:39Polmetu walka z... prokuraturą
Rada Nadzorcza i likwidator Spółdzielni Inwalidów Polmet w Kościanie złożyła w połowie lipca br. zażalenie na postanowienie prokuratora o umorzeniu dochodzenia oraz wniosek o wyłączenie z postępowania przygotowawczego Prokuratury Rejonowej w Kościanie. Trafiło ono do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
(GK nr 180 z 24.07.2002)
- Po przesłuchaniu tylko jednego członka Rady Nadzorczej prokurator prowadzący postępowanie odmówił wszczęcia dochodzenia - przypomina Jerzy Grzesiak, likwidator Polmetu. - Zaskarżyliśmy tę decyzję i Prokuratura Okręgowa w Poznaniu uchyliła postanowienie Prokuratury Rejonowej w Kościanie.
30 stycznia ubiegłego roku wszczęto postępowanie o przestępstwo z art. 296 § 1 KK, które niespełna miesiąc później umorzono z powodu braku znamion czynu zabronionego (sic!). Po raz kolejny zaskarżono tę decyzję, w wyniku czego prokurator został zobligowany do prowadzenia dalszego postępowania. 8 lipca 2002 r. prokurator wydał decyzję o ponownym umorzeniu dochodzenia. Czytamy w niej m.in.: całość zebranego materiału dowodowego sprowadza się do przedstawienia przez donoszących szeregu, często drobnych zarzutów o charakterze księgowym, zarzuty te ze swej istoty nie mogą świadczyć o niegospodarności w rozumieniu przepisów prawa karnego, gdyż nie sposób dopatrzyć się w działaniu byłych likwidatorów zawinionego działania na szkodę Spółdzielni i wyrządzenia jej tym samym znacznej szkody majątkowej.
- Nie jest to prawdą! Prokurator wyciągnął takie wnioski na podstawie zeznań osób, co do których istnieje podejrzenie o popełnieniu przestępstwa, a odrzucił zeznania świadków reprezentujących pokrzywdzonych, czyli nas. Stwierdził także, że między Radą, a byłymi likwidatorami istnieje konflikt, co sugeruje, że celem naszego działania jest jakiś spór prywatny, a nie interes społeczny. A to nieprawda! Nasze działania wynikają z podejrzeń o działanie na szkodę spółdzielni - argumentuje Grzesiak. - Działanie prokuratury jest rażąco sprzeczne z zasadą i dążeniami wymiaru sprawiedliwości do ujawniania prawdy! Dlaczego na przykład nie powołano biegłego, który stwierdziłby nieprawidłowości lub braki w dokumentacji płacowej i aktach osobowych pracowników? Ich brak wykazała przecież kontrola ZUS przeprowadzona 16 kwietnia 2002 r.
Spółdzielcy przypominają, że na podstawie pozostawionej dokumentacji księgowej nie można ustalić fizycznie dokonanych transakcji. Nieprawidłowo rozliczane były delegacje służbowe i kilometrówka oraz reklamacje, które przyjmowane były po 18 miesiącach, bez podania wad towaru, brakuje również dowodów kasowych. Wątpliwość budzi także wycena majątku SI Polmet, który był zaniżany oraz zaniżenie czynszu dzierżawnego za pomieszczenia wynajmowane przez spółkę Telstar (ok. 20 gr. za m kw.). Ponadto brak rzetelnej dokumentacji w sprawie sprzedaży Zakładu Pracy Chronionej w Śmiglu. Nie został też odprowadzony podatek VAT - ok. 129.000 zł, a tym samym naliczane były odsetki od zaległości podatkowych. Likwidatorzy podając nieprawdziwe informacje wyłudzili z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych 23.096 zł. Niedopełniając obowiązków nie rozliczyli ostatniej transzy dotacji z PFRON, przez co przyczynili się do powstania zaległości wobec PFRON i Skarbu Państwa w wysokości 621.000 zł.
- Ten fakt nie był poddany analizie w czasie prowadzenia dochodzenia. Niezrozumiałe jest dla nas natomiast podkreślanie faktu, że działanie byłych likwidatorów miało charakter niezawiniony i nie przyczyniło się do powstania szkody o znacznej wartości - przytacza uzasadnienie prokuratora J. Grzesiak.
8 lipca w Sądzie Rejonowym w Kościanie odbyła się pierwsza rozprawa o przestępstwo z art. 276 KK (usunięcie i ukrywanie dokumentów stanowiących własność Polmetu). 17 lipca br. do wydziału karnego Sądu Rejonowego w Kościanie wpłynął wniosek dowodowy od Rady Nadzorczej SI Polmet, w którym domaga się ona wyłączenia z postępowania Prokuratury Rejonowej w Kościanie i Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
- Nasze wątpliwości co do bezstronności osób prowadzących dochodzenie budzą m.in. takie fakty: wielokrotne, nieuzasadnione merytorycznie odmawianie wszczęcia dochodzenia w sprawie, nakładanie obowiązku udowodnienia przestępstwa przez pokrzywdzonych spółdzielców, ewidentna indolencja w gromadzeniu materiału dowodowego, przyznawanie większej mocy dowodowej zeznaniom podejrzanych, nie ujmowanie istotnych kwestii w protokołach przesłuchań, wydawanie rozstrzygnięć bez przeprowadzenia niezbędnych dowodów, nie respektowanie zaleceń Prokuratury Okręgowej w Poznaniu - wylicza Grzesiak.
KARINA JANKOWSKA
Już głosowałeś!