Magazyn koscian.net

17 Cze 2019

Śmieci liczone w tysiącach ton

Piętnastolecie działalności obchodzi w tym roku Związek Międzygminny Centrum Zagospodarowania Odpadów SELEKT z siedzibą w Czempiniu. W jego skład wchodzi siedemnaście wielkopolskich samorządów z sześciu powiatów, w tym gmina Czempiń, gmina Kościan i miasto Kościan. O historii i wyzwaniach na najbliższe lata z przewodniczącą zarządu SELEKT-u Dorotą Lew-Pilarską rozmawia Hanna Danel

- Kiedy zrodziła się koncepcja powołania do życia Związku Międzygminnego, i co za tym przemawiało?

- Początkowy zamysł nie dotyczył związku, a stworzenia jakiegoś zakładu. Taka koncepcja pojawiła się jeszcze przed 2002 rokiem, gdy dyrektorem Agencji Własności Rolnych Skarbu Państwa był Piotr Buczkowski. Agencja przekazała gminie Czempiń nieodpłatnie grunt o powierzchni 18 hektarów w Piotrowie Pierwszym z przeznaczeniem na zadania związane z gospodarką odpadami. Była to nieruchomość położona w dogodnym miejscu, naprzeciwko czynnego wówczas wysypiska śmieci w Srocku Wielkim. Powstanie zakładu miało rozwiązywać problemy związane z gospodarowaniem odpadami dla jakiegoś regionu, i ożywić tereny popegeerowskie. Na zlecenie Agencji, Instytut Logistyki i Magazynowania w Poznaniu opracował koncepcję funkcjonowania zakładu.

Po wyborach samorządowych w 2002 roku i objęciu przeze mnie urzędu burmistrza Czempinia, kontynuowałam ten temat. Nie było jeszcze wówczas katalogu gmin, które chciałyby wejść do związku międzygminnego. W 2003 roku zainicjowałam szereg spotkań w okolicznych samorządach. Wówczas funkcjonował zupełnie inny system zagospodarowania odpadów. Każdy właściciel nieruchomości indywidualnie podpisywał umowę na wywóz śmieci. Gminy mogły kontrolować, czy mieszkańcy takie umowy mają podpisane. Część z nich w ogóle nie posiadała pojemników na odpady, bo uważała, że ich nie wytwarza.
W 2003 roku dziesięć samorządów, które widziały możliwość wspólnej realizacji gospodarki odpadowej, podpisało list intencyjny. Jedenasta gmina była obserwatorem tych działać. W latach 2003 – 2004 powstał statut i regulamin. 15 lipca 2004 roku nasz Związek został oficjalnie wpisany do rejestry związków międzygminnych w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Liczył wówczas jedenaście gmin członkowskich.

- Na czym początkowo koncentrowały się działania SELEKT-u?

- W październiku 2004 roku wyłonione zostały władze związku. Od samego początku mam zaszczyt być przewodniczącą Zarządu. Podjęliśmy działania zmierzające do poszerzenia katalogu gmin członkowskich. Kolejne samorządy przekonywały coraz większe problemy z odpadami. Z roku na rok śmieci było coraz więcej, a zaczynało brakować przestrzeni na ich składowanie. Koszty związane z członkostwem dla gmin nie były duże – złotówka od mieszkańca. Obecnie jest to dwa złote. Warto podkreślić, że Związek nigdy nie generował strat.

- A co z budową zakładu recyklingu?

- Szukaliśmy pomysłów i środków na budowę regionalnej instalacji w Piotrowie Pierwszym. Zasobność gmin nie pozwalała na płacenie składek inwestycyjnych. Koszt budowy zakładu był wówczas szacowany na 40 – 50 milionów złotych, a gmina Czempiń miała roczny budżet na poziomie 13 milionów złotych. W związku z tym postanowiliśmy poszukać partnera, który za nas to zadanie zrealizuje. Udało się przekonać radę gminy Czempiń do nieodpłatnego przekazania Związkowi gruntów od Agencji Własności Rolnych. Po półtora roku poszukiwań znaleźliśmy partnera, firmę TEW Entsorgung z Porta Westfalica z Niemiec Następnie prawie rok trwało ustalanie zapisów umowy. W 2008 roku podpisaliśmy umowę o współpracy na 29 lat. Zakład zagospodarowania odpadów komunalnych miał powstać do 1 lipca 2011 roku. Tak też się stało. Polska świętowała objęcie prezydencji w Unii Europejskiej, a my świętowaliśmy otwarcie regionalnej instalacji w Piotrowie Pierwszym.

- Kolejne lata przyniosły olbrzymie zmiany prawne w zakresie gospodarowania odpadami. 1 lipca 2013 roku to gminy stały się ich właścicielami. Był to moment określany mianem rewolucji śmieciowej.

- Z drżącą ręką podpisywaliśmy umowę z firmą TEW. Zobowiązaliśmy się wówczas do dostarczania rocznie 64 tysięcy ton odpadów. Gdy zakład zaczął funkcjonować, nie było regionalizacji w gospodarce odpadami i mogliśmy tylko prosić firmy, aby odpady komunalne woziły do regionalnej instalacji. Przychyliły się do naszej prośby. Segregacja odpadów funkcjonowała już wówczas, ale nie w takim zakresie jak obecnie. Wraz z wejściem w życie rewolucji śmieciowej wprowadziliśmy wspólny system segregacji odpadów. Nastąpiła wówczas regionalizacja. Wprowadzono wojewódzkie plany gospodarowania odpadami. Wielkopolska została podzielona na regiony. Odpady mogły być wywożone tylko do regionalnej instalacji.

- To był trudny moment i dla mieszkańców, i dla Związku...

- Przygotowania do wprowadzenia w życie nowego systemu rozpoczęliśmy już na początku 2012 roku. Pierwszą decyzją było objęcie nim wszystkich nieruchomości, zamieszkałych i niezamieszkałych, żeby wyeliminować wyrzucanie śmieci do rowów i wywożenie ich do lasów. Dużym wyzwaniem było przygotowanie regulaminu utrzymania czystości i porządku dla terenu całego związku i ustalenie, jak będziemy zbierać poszczególne frakcje. Określiliśmy wówczas kolorystykę pojemników, która obowiązuje do dziś. Taka sama została przyjęta w rozporządzeniu Ministra Środowiska z 2017 roku. Przyjęliśmy naliczanie opłat za śmieci od mieszkańca. Samo wyliczenie wysokości stawek było trudne, bo nie było skąd czerpać wzorców. Przez dłuższy czas funkcjonowaliśmy ze stawką na poziomie 10 złotych od mieszkańca przy deklaracji o selektywnej zbiórce odpadów. Po krótkim czasie zmieniliśmy tylko opłaty za pojemniki od firm, a później podwyższyliśmy stawkę opłaty za odpady niesegregowane.

- Z jakimi trudnościami boryka się SELEKT?

- W mojej ocenie system zagospodarowania odpadów działa bardzo dobrze. Na naszą niekorzyść działają jednak zmiany przepisów prawa na przestrzeni ostatnich lat. Sytuacja na rynku odpadowym niekorzystnie wpływa na wysokość opłat, jakie ponoszą mieszkańcy. Co roku wzrasta opłata środowiskowa za składowanie tony odpadów. W ubiegłym roku było to 140 złotych. W tym jest to już 170, a w przyszłym roku będzie 270 złotych. Instalacja robi wszystko, żeby odpadów nie składować. Firmy, które przyjmują odpady wysegregowane do dalszego zagospodarowania, windują ceny. Koszty rosną niesamowicie. Cena za przyjęcie tony odpadów na bramie zakładu w Piotrowie Pierwszym to dziś 308 złotych netto. W 2011 roku było to 140 złotych netto. Nie ma zbytu na odpady segregowane. Brak jest rozwiązań systemowych. Nie ma żadnej redystrybucji środków z opłat za opakowania. Opłata recyklingowa nie trafia do tych, którzy zajmują się zagospodarowaniem odpadów.

W 2018 roku byliśmy zmuszeni podnieść stawkę opłaty od mieszkańca z 10 do 13 złotych dla odpadów segregowanych. Trzeba pamiętać, że w ramach opłaty mieszkaniec ma zapewniony katalog usług. Nie chodzi tylko od odbiór odpadów, ale także zbiórkę odpadów wielkogabarytowych dwa razy w roku, działanie Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na terenie gmin, funkcjonowanie punktów na elektroodpady, czy odbiór przeterminowanych leków. Prowadzimy także działalność edukacyjną. Na ten cel udaje nam się pozyskiwać środki zewnętrzne.

- Ile odpadów trafia do zakładu recyklingu w Piotrowie Pierwszym, i jak Związek radzi sobie z odzyskiem surowców wtórnych?

- W 2018 roku do regionalnej instalacji trafiło prawie 158 tysięcy ton odpadów. Z terenu działania Związku było prawie 74 tysiące ton odpadów zmieszanych oraz prawie 21 tysięcy ton zebranych selektywnie, w tym prawie 4 tony z Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Z aptek odebrano ponad 9 ton przeterminowanych leków oddanych przez mieszkańców. W ubiegłym roku mieszkaniec gminy należących do związku wyprodukował średnio prawie 343 kg odpadów, najwięcej mieszkaniec Opalenicy – prawie 444 kg, a najmniej mieszkaniec gminy Kamieniec niecałe 254 kg.

Poziom odzysku odpadów budowlanych i rozbiórkowych wyniósł 76,61 procent przy wymaganych 50 procentach. Natomiast w przypadku papieru, metalu, tworzywa i szkła było to 76,85 procent, przy wymaganych 30 procentach. Gdyby samorządy miały samodzielnie prowadzić gospodarkę odpadami to gminy: Brodnica, Dolsk, Rakoniewice, Wielichowo i Zbąszyń nie osiągnęłyby wymaganych poziomów odzysku. Gmina Czempiń w przypadku papieru, metalu, tworzywa i szkła byłaby na granicy wymagalności.

- Jakie wyzwania w najbliższym czasie stoją przed Związkiem?

- Największym wyzwaniem jest przygotowanie przetargów na odbiór odpadów na lata 2020 – 2022. Niestety, obecnie obowiązujące przepisy prawa powodują, że ceny na rynku odpadowym szaleją. Obserwowałam, jak kształtowały się przetargi w innych regionach Polski. Gdy patrzę na proponowane przez firmy stawki, jestem przerażona. To przekłada się na ceny dla mieszkańców. Podnoszenie ich to dla nas żadna przyjemność. Zmiany stawek pewnie nie uda nam się uniknąć. Nie jesteśmy w stanie utrzymać ich na dotychczasowym poziomie 13 i 26 złotych.

W postępowaniach przetargowych musimy ująć wprowadzenie dodatkowej frakcji bio odpadów. Będzie ona obejmowała odpady zielone i odpady kuchenne. Niektórym wydaje się, że do pojemników będzie trafiało to, czego się nie zje i wrzuci z talerza do pojemnika. To bardziej skomplikowane. Odpady kuchenne, które będą podlegały selektywnej zbiórce to: obierki, zepsute warzywa i owoce, skorupki od jajek, fusy po kawie i herbacie. Nie będą nimi kości i resztki mięsa. To już podlega pod przepisy weterynaryjne. Przed nami duża kampania edukacyjna dla mieszkańców, dotycząca właśnie nowej frakcji odpadów, która zostanie wprowadzona od 1 stycznia 2020.

Przed nami także budowa pokazowego Punktu Selektywnej Zbiór Odpadów w Piotrowie Pierwszym, w sąsiedztwie zakładu recyklingu. Będzie tam między innymi magazyn drugiego życia produktów, ścieżka edukacyjna i salka na zajęcia edukacyjne.

Już głosowałeś!

Komentarze (3)

w dniu 20-06-2019 17:31:46 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Gdyby wtedy był ten v-ce burmistrz co jest teraz to pewnie Niemcy z Porta Westfalica nie zainwestowali by i robili kasę na naszych śmieciach tylko np. nasz PGK lub podobny podmiot...

Gdyby wtedy był ten v-ce burmistrz co jest teraz to pewnie Niemcy z Porta Westfalica nie zainwestowali by i robili kasę na naszych śmieciach tylko np. nasz PGK lub podobny podmiot...

w dniu 25-06-2019 15:58:50 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

W artykule pisze ze ze firma selek stawia na recykling tylko ciekawe jaki taki jak na wysypisku w piotrowie podpalic i zadzwonic na straz pozarna zeby miec odszkodowanie z ubezpieczenia hehe

W artykule pisze ze ze firma selek stawia na recykling tylko ciekawe jaki taki jak na wysypisku w piotrowie podpalic i zadzwonic na straz pozarna zeby miec odszkodowanie z ubezpieczenia hehe

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.129.45.62

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.