Magazyn koscian.net

07 lutego 2012

To nie ja proponuję połączenie szpitali

O pomyśle połączenia wojewódzkich szpitali w Kościanie i Lesznie z Marianem Zalejskim, dyrektorem szpitala neuropsychiatrycznego w Kościanie, rozmawia Paweł Sałacki


   

- Zapis naszej rozmowy ukaże się w dniu, w którym - o ile nic się nie zmieni - obejmie pan funkcję dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Lesznie, zachowując jednocześnie stanowisko dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Kościanie. O ile kościański szpital ma się dobrze, o tyle leszczyński tonie w długach. Po co panu taki kłopot?
- Zostałem poproszony przez pana marszałka o objęcie tej funkcji po rezygnacji dyrektora Tomasza Stroińskiego. Dlaczego się zgodziłem? Z publicznych wypowiedzi władz samorządowych województwa wynika, że trwają przygotowania do konsolidacji placówek medycznych podległych sejmikowi. Dwadzieścia pięć placówek ma zostać połączonych w sześć, siedem dużych ośrodków. Pierwsza ogłoszona publicznie propozycja konsolidacji dotyczy szpitali w Lesznie i Kościanie. Sądzę, że właśnie z uwagi na możliwą fuzję zaproponowano mi objęcie tej funkcji.
   
- Rozumiem argumentację wicemarszałka Leszka Wojtasiaka, który w wywiadach prasowych wychwala pańskie zdolności menadżerskie i uważa, że to optymalne rozwiązanie w perspektywie połączenia tych szpitali, ale ja pytałem po co panu ten kłopot? Szpital w Lesznie ma dziesięć milionów złotych długu...
- Plan konsolidacji marszałkowskich szpitali nakreśli zarząd województwa, a decyzję podejmie Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Dziś mówi się o połączeniu naszego szpitala z leszczyńskim. Sądzę, że lepiej przyjąć propozycję marszałka i przygotować szpital w Lesznie do zmian niż przyglądać się całemu procesowi z boku.
   
- W Lesznie nie kryją oburzenia. Szpital z małego miasta ma przejąć dużą lecznicę w byłym mieście wojewódzkim. Tak zakłada projekt uchwały sejmiku w tej sprawie. To szpital neuropsychiatryczny ma przejąć majątek i pracowników szpitala w Lesznie...
- Oba szpitale dysponują podobną liczbą łóżek. Kościański ma 520 łóżek, a leszczyński 538. Dlaczego to kościański szpital ma pełnić rolę wiodącą w połączeniu? Prawdopodobnie dlatego, że jest w lepszej sytuacji ekonomicznej. Nie mamy i nigdy nie mieliśmy długów. Gdyby było odwrotnie, to z pewnością szpital w Lesznie odgrywałby wiodącą rolę.  Jeśli właściciel obu szpitali postanowi je połączyć, to nie ma znaczenia komu zostanie powierzona realizacja tego zadania. Docelowo powstanie przecież jeden szpital.
   
- I tu kolejne zdziwienie. Wielu pyta, jak można łączyć szpitale o tak odmiennych profilach?
- Nie widzę tu żadnej przeszkody. Są     to jednostki zajmujące się świadczeniami zdrowotnymi. Na razie osobno, a jeśli zostaną połączone, to wspólnie. Dla pacjentów nic się nie zmieni. Oddziały połączonego szpitala pozostaną na swoich miejscach. Zmieni się jedynie zarządzanie szpitalem i pewnie jego nazwa.
   
- Ale dało się już słyszeć głosy, iż podczas łączenia warto rozważyć przeniesienie psychiatrii do Leszna, tak aby cały szpital był w jednym miejscu.
- Przenieść szpital, który ma 500 łóżek do innego szpitala, który też ma 500 łóżek? Mało prawdopodobne, a jeśli chodzi o psychiatrię, to wyjątkowo trudne. Leczenie  chorych psychicznie wymaga nie tylko dostosowanych pomieszczeń na oddziałach, ale i odpowiedniego otoczenia. Nasz szpital ma park typu sanatoryjnego, co pomaga w leczeniu. Poza tym wciąż ma większe obłożnie niż wynika to z kontraktu. Szacuje się, że w Wielkopolsce brakuje ponad dwustu łóżek psychiatrycznych. To oraz czynniki finansowe praktycznie wykluczają przeniesienie psychiatrii do Leszna. Jeśli zaś chodzi o postulat, aby szpital był w jednym miejscu, to proszę zauważyć, że jedna trzecia łóżek kościańskiego szpitala jest poza główną siedzibą. Mamy oddziały w Wonieściu, Siekowie i przy ulicy Śmigielskiej w Kościanie. Kiedyś oddziałów było jeszcze więcej. To nie przeszkadza w zarządzaniu szpitalem.
   
- Pomówmy o samym zarządzaniu. Kierowany przez pana szpital nigdy nie miał długów...
- Od reformy w 1999 roku, kiedy zakończyło się finansowanie szpitali z budżetu państwa, a płatnikiem stały się kasy chorych, które zastąpił później Narodowy Fundusz Zdrowia, szpital ma zbilansowany budżet. Nigdy nie popadliśmy w zadłużenie.
   
- To efekt restrukturyzacji, ale i współpracy z załogą. Personel kościańskiego szpitala zgodził się przecież kiedyś na obniżenie wynagrodzeń, aby firma nie popadła w długi. Teraz ci sami ludzie mają się stać pracownikami dużego szpitala, w którym reszta personelu zarabia lepiej i który nigdy takich wyrzeczeń nie ponosił. Tak po ludzku mogą mieć żal...
- To prawda, ale to nie ja proponuję połączenie szpitali. To pomysł zgłoszony przez samorząd województwa. Jeśli sejmik zechce wcielić go w życie, to nie mamy na to wpływu. Wracając do sytuacji ekonomicznej szpitala w Kościanie, to ma pan rację, że dbając o zbilansowanie przychodów i wydatków zawsze mogłem liczyć na personel. Jestem im za to wdzięczny. Bywały lata trudne i bardzo dobre. W trudnych poprosiłem pracowników, aby zgodzili się na obniżenie pensji. Był to jedyny sposób, aby przeżyć z niskiego kontraktu bez zadłużania placówki. I załoga się zgodziła. Miało to miejsce kilka lat temu. Od tego czasu pensje wzrosły, ale stało się to możliwe między innymi dlatego, że w trudnych chwilach potrafiliśmy ograniczyć swoje żądania, aby uratować naszą firmę.
   
- Wierzy pan, że do podobnych wyrzeczeń gotowa jest załoga leszczyńskiego szpitala? Do tej pory porównywał pan obie placówki mówiąc o zbliżonej liczbie łóżek, a nie o zatrudnieniu. W Lesznie pracuje blisko tysiąc osób, a w Kościanie czterysta...
- Dokładniej 430. Staram się, aby szpital funkcjonował w oparciu o minimalne wskaźniki Narodowego Funduszu Zdrowia. Dlatego nie mamy problemów z kontraktem i nie mamy długów.
   
- Z doniesień prasowych wynika, że udział wynagrodzeń w budżecie leszczyńskiego szpitala jest zbyt wysoki. Jednym słowem konieczne będą cięcia. Ponawiam zatem pytanie: czy wierzy pan, że personel leszczyńskiego szpitala jest zdolny do takich poświęceń, jakie przed laty poniosła załoga z Kościana?
- Podstawowym zadaniem kierującego dowolną firmą jest zbilansowanie przychodów z wydatkami. Tak jest w Kościanie i zamierzam wdrożyć takie postępowanie w Lesznie. Szpital musi na siebie zarabiać, musi mieć pieniądze na zakup leków dla pacjentów, na pensje dla personelu. Łatwiej wykonać takie zadanie mając wsparcie ze strony pracowników. Liczę, że je otrzymam także od załogi leszczyńskiego szpitala, o której wiem dziś tylko tyle, że ma wysokie kwalifikacje i świetnie wykonuje swoje zadania.
   
- Trwająca od kliku dni wrzawa wskazuje, że łatwo nie będzie.
- Powierzono mi zadanie, o które nie zabiegałem, ale i którego nie unikam. Postaram się je dobrze wykonać. Jak będzie pokaże czas...


05/2012

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.145.81.232

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.