Wielu podróżników, którzy decydują się na wyprawy samochodowe zadaje sobie pytanie, czy lepiej kupować winiety w wersji zwykłej czy elektronicznej? Istnieje też spore grono osób, które kompletnie nie ma pojęcia, czym winiety w istocie są i gdzie są obowiązkowe. Wiedzę tę dobrze usystematyzować jeszcze przed wyruszeniem w drogę. W przeciwnym razie mogą nas spotkać liczne nieprzyjemności - w tym kary finansowe i nie tylko. Co więc warto na ten temat wiedzieć?

Winiety - czym w zasadzie są? 

Winieta to nic innego jak dowód uiszczenia opłaty za przejazd trasą szybkiego ruchu w danym kraju. W Polsce mamy autostrady i płacimy za pokonanie każdego kolejnego odcinka drogi w dostosowanych do tego punktach. Za granicą sytuacja wygląda inaczej - niektóre państwa wymagają bowiem dowodu uiszczenia opłaty i posiadania go w razie ewentualnej kontroli. Nie ma więc bramek, ale jeśli ktoś nas przyłapie bez winiety, grożą nam bardzo wysokie kary. 

Winietę można nabyć w formie tradycyjnej, a więc w wyznaczonych do tego miejscach, m.in. na stacjach benzynowych. Winiety wydaje się wówczas w formie naklejek, na których jest miejsce na wpisanie numeru rejestracyjnego pojazdu. Papierek tak przyklejamy na przednią szybę auta po uprzednim zdrapaniu innych ewentualnych winiet (w przypadku ich posiadania również grożą nam mandaty). W przypadku wybrania takiej formy winiety, niestety jesteśmy zmuszeni udać się do sklepu i specjalnie poświęcić temu czas.

Winieta elektroniczna to stosunkowo świeży wynalazek. Można ją kupić na stronie internetowej i znajdziesz tam wszystko, co musisz wiedzieć. Taką winietę należy jednak kupić znacznie wcześniej, bo niektóre państwa, jak np. Austria, wymagają, aby od zakupu e-winiety minęło przynajmniej 18 dni. Tak czy inaczej jest to spore ułatwienie, bo wszystko można zrobić przez Internet w zaledwie kilka minut i mieć problem z głowy. Oczywiście, warto tutaj mieć świadomość, że wersje winiet mogą się od siebie różnić i nie wszystkie z nich będą honorowane w danym kraju. 

O co chodzi? 

Cóż, przede wszystkim, w niektórych krajach Europy winiety na samochody osobowe przybierają dwie formy zależne od wysokości pojazdu. Łatwo się więc naciąć i narobić sobie problemów - przed zakupem winiety dokładnie wczytajmy się w zasady ruchu drogowego, jakie panują w państwie, do którego się udajemy. Dość ciekawa sytuacja występuje też w Szwajcarii, gdzie winiety kupimy wyłącznie w wersji na pełen rok. Nie ma więc tutaj winiet kilkudniowych, miesięcznych czy półrocznych. W zasadzie, jeśli planujemy city-break samochodowy to istnieje zaledwie kilka miejsc, które honorują tzw. winiety weekendowe. 

W przypadku Republiki Czeskiej, a więc kierunku niezwykle popularnego turystycznie, winiety nie są wymagane na drogach lokalnych. Za przejazd zapłacimy zatem wyłącznie na trasach szybkiego ruchu oznaczonych literką M. Z drugiej strony, lawirowanie nieznanymi uliczkami znacząco może wydłużyć czas podróży, a że koszt winiety to kilkadziesiąt złotych - raczej się to nie opłaca. No dobrze, nie zawsze będzie to koszt kilkudziesięciu złotych. W przypadku wspomnianej już Szwajcarii, gdzie obowiązują winiety roczne, cena ta wzrośnie do kilkuset złotych. 

Mimo wszystko o winietach warto pamiętać. Za ich brak grożą bardzo wysokie kary. W Austrii do 120 euro, a w Czechach nawet do 100 tysięcy koron czeskich. W skrajnych sytuacjach może nam grozić nawet odholowanie pojazdu lub pobyt w areszcie. Winiety są naprawdę ważne, choć nie wszystkie kraje Europy je respektują. Darmowy przejazd zapewniają m.in.: Finlandia, Litwa, Łotwa, Niemcy, Holandia, Luksemburg. Z kolei w Czechach, Bułgarii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Austrii czy Szwajcarii i częściowo we Francji musimy się szykować na zakup winiety. 

Podsumowanie

Wyprawa samochodem po Europie może być doskonałym planem na wakacje. Ważne jest jednak, aby pamiętać o zmieniających się w odwiedzanych przez nas krajach przepisach i stale aktualizować swoją wiedzę z zasad ruchu drogowego oraz opłat z nim związanych. W przeciwnym razie istnieje spora szansa, że teoretycznie miła podróż zamieni się w ciąg niekończących się kłopotów.