Magazyn koscian.net

2003-08-27 13:41:24

Wódkę piłem z radości!

Sołtys Piotrkowic odwołany

20 sierpnia, podczas zebrania wiejskiego w Piotrkowicach, w gminie Czempiń, przy 34 głosach za, 5 przeciwnych i 5 wstrzymujących odwołano dotychczasowego sołtysa Mariana Jurgę. Powodem takiej decyzji mieszkańców była, co wielokrotnie podkreślano, opieszałość wymienionego w przekazywaniu informacji i brak zaangażowania w ważne dla lokalnej społeczności sprawy.

 Nim do tego doszło poruszono tematy, które wywołały ożywioną dyskusję.
 - Z lustracji, w których uczestniczyłam wynika, że poważnym problemem jest dewastacja miejscowego przystanku autobusowego - mówiła burmistrz Czempinia Dorota Lew. - Piotrkowicom przydzielono w tym roku ponad 400 złotych na potrzeby wsi. Możecie je państwo przeznaczyć na remont przystanku. Jeśli podejmiecie odpowiednią uchwałę, to gmina wygospodaruje środki, aby wam dopomóc.
 W trakcie dyskusji nad dewastacją przystanku, część rozmówców wskazywała na wiejską młodzież jako sprawców zniszczeń.
 - W RKS-osowskich blokach mieszkają starsi ludzie, którzy się boją! - powiedział Stanisław Serafiniak, mieszkaniec Piotrkowic. - Młodzież nie liczy się z nikim i z niczym. Oni zachowują się skandalicznie! Zwróciłem im uwagę i co? Doczekałem się tego, że zniszczyli instalację wodną prowadzącą do mojego mieszkania!
 Wspominano też o napisach z groźbami skierowanymi pod adresem konkretnych osób oraz o tym, że o wybrykach młodych piotrkowiczan powiadamiana była policja.
 Ostatecznie uchwałę o przekazaniu sołeckich pieniędzy na remont przystanku podjęto. Postulowano też budowę we wsi boiska sportowego jako remedium na... kłopoty z młodzieżą, która ,,musi sie wyszumieć’’. Burmistrz Dorota Lew zapewniła, że dołoży wszelkich starań, aby wygospodarować miejsce na boisko.
 Następnie omawiano kwestię dewastacji wiejskiego sprzętu rekreacyjnego (huśtawek i karuzeli). Te, od minionej kampani wyborczej do władz samorządowych, niszczeją porzucone w zaroślach nieopodal bloków należących do RKS Czempiń. W tym kontekście przypomniano sprawę pechowej przeprowadzki z dotychczasowego miejsca na nowy grunt, który nie należy do wsi, a do skarbu państwa.
 - Kto za ten burdel odpowiada? - pytał nerwowo jeden z dyskutantów.
 Kres polemikom położył Bolesław Ratajczak, przewodniczący Rady Miejskiej Czempinia, zaproponował odkupienie zniszczonego sprzętu po cenie określonej przez mieszkańców wsi. Oświadczył, że może przekazać ją innemu sołectwu, które jak się wyraził, będzie wiedziało co z tym zrobić.
 - A później zostaniecie państwo zaproszeni na poświęcenie wyremontowanego, wspaniałego ogródka jordanowskiego - mówił przewodniczący.
 Słowa te wywołały gwałtowną reakcję. Spora grupa uczestników zebrania wyraziła sprzeciw. Ostatecznie zobowiązano się, że w ciągu miesiąca zapadnie decyzja i podjęte zostaną działania służące renowacji huśtawek.
 Kolejną sporną sprawą była przyszłość miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Ta, mimo posiadanego sprzętu, od dłuższego czasu nie przejawia żadnej aktywności.
 - Po co nam taka straż, skoro są profesjonaliści, którzy w przypadku pożaru szybko mogą przyjść z pomocą? - pytał Artur Nowak, mieszkaniec Piotrkowic.
 O wypowiedź poproszono Kazimierza Ruszkowskiego, znanego miejscowego działacza strażackiego, aby wyjaśnił przyczyny obecnego kryzysu.
 - Straż działała, dopóki było tu gospodarstwo rolne. Odkąd jego pracownicy rozjechali się upadła i straż - mówił nestor piotrkowickich pożarników.
 Bolesław Ratajczak uświadomił mieszkańcom, że jeśli OSP, jako stowarzyszenie, nie przedstawi sprawozdań z działalności w przewidywaniem statutem terminie, to automatycznie zostanie rozwiązane.
 - Wszystko więc zależy od mieszkańców - podsumował przewodniczacy RM.
 I im też ostateczną decyzję pozostawiono.
 Najbardziej emocjonująca część środowego spotkania rozegrała się po wyczerpaniu oficjalnego porządku obrad.
 - Po co nam taki sołtys, który nic dla nas nie robi? - pytał Kazimierz Wolarczak. - Wybrano go dlatego, że nosił ludziom wódkę! Ludzie są wściekli, a ja zgłaszam wniosek o odwołanie sołtysa!
 Poparł go Olech Wolarczak. Wypomniał on sołtysowi brak
inicjatywy w przekazywaniu informacji dotyczących rolniczych dodatków w wyniku czego mieszkańcy, którzy nie dowiedzieli się na czas, ponieśli straty.
 - Nie przekazałem tych wiadomości, bo ich nie dostałem - komentował sołtys Marian Jurga. - Nie nosiłem też żadnej wódki, żeby mnie wybrali. Wódkę piliśmy po wyborze... z radości. Wiem natomiast, że we wsi są ludzie, którzy się uparli żeby mnie odwołać! Jestem sołtysem od wielu lat i nigdy tak nie było!
 W odpowiedzi burmistrz Dorota Lew wyjaśniła, że informacje o wnioskach na rolnicze dodatki zostały przekazane zgodnie z urzędowymi procedurami.
 Wniosek o odwołanie sołtysa poparła przeważająca większość uczestników zebrania. Potwierdziło się to w tajnym głosowaniu. Za odwołaniem opowiedziało się 34 spośród 44 głosujących, którzy oddali ważne głosy.
ROBERT GORCZYŃSKI

Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.144.39.93

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.