Magazyn koscian.net

30 Lip 2018

Wonne jabłuszka od Gila

W Starym Bojanowie pod Śmiglem pachnie szarlotką. Dziennie pakuje się tam w słoiki i wiaderka około 10 ton jabłek. - Ale nie tylko! Wiśnie w żelu, tradycyjne – czyli prawdziwie smażone, powidła śliwkowe, dżemy, buraczki, kiszone tradycyjnie kapusta i ogórki... - wymienia na jednym oddechu Przemysław Gil, od pięciu lat prezes Przetwórni Gil Spółka z o.o. Zostali właśnie Liderem Przedsiębiorczości

Trafić do zakładu nie jest trudno. Stare Bojanowo. Droga na Spławie. Przy drodze zaprasza szyld. Mijamy blok mieszkalny, bramę wjazdową, dziwnie wciśnięty między zakład a blok śliczny, drewniany domek z kwiatkami, i otwierają się przed nami różowe, niskie budynki przetwórni. Byliśmy tu raptem 10 lat temu. Wtedy chcieliśmy poznać Przemysława Gila – przedsiębiorcę, który nie poddaje się chorobie. Cierpi na stwardnienie rozsiane.

- Ja nie mam czasu na niepełnosprawność – mówił nam 10 lat temu. - Nie ma lepszej rehabilitacji, jak praca – mówi teraz.

Odwagę i hart ducha wyssał z mlekiem matki. Mama – Genowefa Gil - 25 lat była kierowniczką śmigielskiego oddziału Rejonowej Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej w Kościanie, aż tworzący spółdzielnię system się przewrócił. W 1992 roku było tak: albo zamkną zakład i zwolnią wszystkich, albo ktoś to przejmie. Przejęła (wydzierżawiła). Tak jej praca stała się częścią rodzinnego życia. Przemysław Gil trafił wtedy do liceum, ale w każde wakacje pomagał w przetwórni. W trzeciej klasie zrobił prawo jazdy i zaczął wozić towar w weekendy. Potem studia – marketing i zarządzanie w Zielonej Górze - też łączone z weekendową pracą, a wreszcie przejście na tryb zaoczny – by czasu na pracę było więcej. Jak opowiadał - studia to była przyjemność, bo uczył się o tym, co robił na co dzień. To co robił na co dzień, udoskonalał o to, czego się nauczył. Obronił licencjat a potem magisterium, a równolegle w firmie decydowali o specjalizacji produkcji i przechodzeniu na swoje. Kiedy dowiedział się, że jest chory, działka z budynkami w surowym stanie w Starym Bojanowie była już kupiona. Pan Przemek przygotowywał właśnie dokumentację do budowy.

- I co teraz? - zapytała mama. - Jak to co teraz? Mamy firmę do zbudowania... powiedziałem. Niby wiedziałem, że mogę trafić na wózek, że mogę odpaść z tych zawodów wcześniej, niżbym chciał, ale założyłem sobie, postanowiłem sobie, że ja się nie poddam i będę żył, jak dotąd – opowiadał nam w 2010 roku.

Do Starego Bojanowa przeprowadzili się z firmą w 2001 roku. Pan Przemysław ciągle walczy o ,,jak dotąd’’ i wygląda na to, że mu się udaje. Powtarza dziś z pełnym przekonaniem to, co mówił dekadę temu – że najlepszą rehabilitacją jest czuć się potrzebnym. Firma dziś zatrudnia 40 osób (o 10 więcej, niż 10 lat temu), z czego 16 to osoby z różnym stopniem niepełnosprawności. Przetwórnia ciągle działa w wybudowanych wtedy budynkach.
- Na zewnątrz nie widać wielkich zmian, prawda? - uśmiecha się Gil, gdy spotykamy się po latach. To złudzenie, bo po latach ciągłego rozwoju w firmie nastał czas prawdziwej rewolucji. Właśnie cztery dni temu – po dwóch latach starań i zabiegów – udało się dostarczyć do zakładu dodatkową nitkę gazu. Po niewiele mniejszych perypetiach zakład ma teraz więcej energii elektrycznej, a w tym tygodniu przyjechać mają pierwsze specjalnie na potrzeby przetwórni zaprojektowane i przez nią opatentowane maszyny. Przedsiębiorstwo czeka dwa i pół roku rewolucyjnych zmian.

- W ubiegłym roku nasz projekt został zaakceptowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Trwać będzie trzy lata. Chcemy wprowadzić na rynek nowy produkt – pozbawiony alergenów i jakichkolwiek konserwantów. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu prowadzi dla nas badania naukowe – wyjaśnia Gil.

Chodzi o nową technologię wytwarzania i przechowywania na skalę przemysłową przetworów w taki sposób, by smakowały i były tak zdrowe, jak te w słoiku. W skrócie, Gil chce na skalę przemysłową produkować babcine weki. Finał prac przewidywany jest na koniec 2020 roku. Cały projekt ma wartość blisko 5 i pół miliona złotych. Z czego ponad 3 miliony i 300 tysięcy stanowić ma dofinansowanie z Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój.

- To początek drogi. Wiemy, dokąd zmierzamy. Wszystko przygotowaliśmy. Jeśli nam się to uda, będzie to prawdziwy krok w przyszłość. Wskoczymy na inną półkę – uśmiecha się Gil.

Przetwórnia Gil Spółka z o. o. to firma rodzinna. W spółkę prawa handlowego przekształciła się w 2012 roku. Wcześniej była to po prostu firma pani Genowefy.

Dziesięć lat temu przerabiano w Starym Bojanowie tysiąc ton jabłek rocznie, a dziś od 2 do 3 tysięcy. Najwięcej szatkuje się jabłek na gotowe nadzienie do szarlotki. Większość produkcji trafia do cukierni i piekarni, ale jej część w litrowych słoikach znaleźć można też na rynku detalicznym. Gil przetwarza też bardzo dużo wiśni w żelu (doceniane przez ciastkarzy), sporo tradycyjnie smażonych powideł śliwkowych i dżemów. Kompoty stanowią dziś śladową część produkcji. Bojanowskie lato w słoiczkach trafia do małych sklepów i do hurtowni zaopatrujących małe i duże firmy kateringowe.

- Z ciekawostek – podobno nasze konfitury i marmolady są bardzo doceniane w zakładach karnych. Przypadły do gustu i gotującym, i osadzonym – uśmiecha się prezes.

W Starym Bojanowie trze się też z powodzeniem buraczki, kisi tradycyjnie kapustę i ogórki. Powodzenie firmy w dużej mierze zależy od cen cukru, owoców i warzyw. Mimo huśtawek cenowych surowców, firma Gilów odnotowuje w ostatnich latach stały wzrost. Kilkakrotnie otrzymała certyfikat konkursu Lodołamacze organizowanego dla firm przyjaznych osobom niepełnosprawnym. To najcenniejsze – zdaniem prezesa - wyróżnienia.

- Kilka razy byliśmy wyróżnieni na szczeblu lokalnym, a raz - w 2010 roku - udało nam się trafić nawet na galę w Zamku Królewskim w Warszawie.

Galeria certyfikatów, tytułów i nagród znajduje się w korytarzyku biurowca. Spisać wszystkie – lista byłaby długa. Najnowsze: Gazela Biznesu – tytuł przyznawany przez - ,,Puls Biznesu’’ najbardziej dynamicznie rozwijającym się małym i średnim przedsiębiorstwom (rok 2017) oraz ,,Lider przedsiębiorczości’’ - tytuł przyznany przez biuro Promocji Gospodarczej i Certyfikacji w Poznaniu. ,,Lidera’’ Gil odbierał raptem kilka tygodni temu.

- Jesteśmy skromni i raczej nie lubimy się chwalić, ale chyba czas się tego nauczyć. Jak się coś dobrze robi, mamy prawo być z tego dumni, i się tym cieszyć – mówi prezes.

W czasie naszej rozmowy odebrał kilka ważnych telefonów. Tu dwie palety, tam, dodatkowa dla x i kolejna dla y. Życie firmy nie zatrzymuje się ani na minutę. Cały czas coś się myje, coś się kroi, coś gotuje, coś pakuje, i coś dowozi do klienta. Pod daszkiem na paletach stoi kilkaset wiaderek z aromatycznymi jabłkami dla cukierników.

- Na gali w Poznaniu przemawiał profesor Tadeusz Mendel. Mówił, że na swoim pracuje się inaczej, że czas na pracę szybciej mija, i się go nie marnuje. I to prawda. Praca daje mi siłę, a silny lepiej walczę z chorobą – mówi prezes Gil.

W Starym Bojanowie pachnie szarlotką. Pysznie pachnie. Jeśli plan rodziny Gilów się powiedzie, wonne jabłka z bojanowskiej przetwórni przyciągać będą klientów w najmodniejszych cukierniach w Polsce. (Acz)

Gazeta Kościańska

Już głosowałeś!

Komentarze (5)

w dniu 01-08-2018 11:08:22 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

zdrowia i powodzenia w interesach

zdrowia i powodzenia w interesach

w dniu 02-08-2018 17:12:29 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Brawo!!!!wiecej takich osob.

Brawo!!!!wiecej takich osob.

w dniu 03-08-2018 17:02:45 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

:)

w dniu 03-08-2018 20:13:52 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Zdrówka i powodzenia

Zdrówka i powodzenia

w dniu 04-08-2018 15:26:55 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Byłem tam., jadłem pyszne jabłuszko i podziwialem piękna Panią NK... pozdrawiam

Byłem tam., jadłem pyszne jabłuszko i podziwialem piękna Panią NK... pozdrawiam

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.17.162.250

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.