Magazyn koscian.net

2005-07-06 09:13:42

Żeby para nie szła w gwizd...

Z Józefem Cieślą, burmistrzem Śmigla, rozmawia Paweł Sałacki

- Ostatnio mówiło się w prasie, że może Pan stracić stanowisko burmistrza, bo, w związku z obsadą funkcji dyrektora w Starej Przysiece Drugiej, wojewoda może Pana odwołać...
 - Jak Pan widzi, nadal pozostaję na stanowisku. Założę się nawet, że dłużej będę burmistrzem w Śmiglu, aniżeli na swym fotelu utrzyma się wojewoda... Ale poważnie, uważam, że w tej sprawie stałem się obiektem niecnego procederu. Wykonałem polecenie wojewody nie dlatego, że upubliczniono groźbę zdjęcia mnie ze stanowiska, a tylko ze względu na dobro placówki oświatowej.
 
- To znaczy?
- Pod adresem nauczycielki wzorowo pełniącej wzorowo obowiązki kierownika szkoły kierowano groźby, a do rozgrywki włączono uczniów... Grożono m.in. że świadectwa szkolne bez podpisu dyrektora wskazanego przez kuratora nie będą ważne. Jest mi przykro, ale nie znaczy to wcale, że zmieniłem w tej sprawie zdanie. Sposób, w jaki ją rozgrywano jest porażający. Proszę sobie np. wyobrazić, że do dziś nie otrzymałem rozstrzygnięcia rzecznika dyscypliny finansowej Regionalnej Izby Obrachunkowej w Poznaniu, o którą zwróciłem się na początku roku szkolnego. Orzeczenie, jak się później okazało, otrzymało natomiast Kuratorium Oświaty, a nawet dziennikarka jednego z regionalnych tygodników... Później i ja miałem okazję zapoznania się z tą opinią. Potwierdzała ona stawiane dyrektorowi zarzuty, ale odstąpiono od wymierzenia kary. Czyli – jak kiedyś się już wypowiadałem, „jajeczko było częściowo nieświeże...” Mnie, starającemu się stosować prawo, zarzucono bezprawie, zaś osobie je łamiącej – przypisano praworządność! Biorąc wszystkie te fakty pod uwagę, a zwłaszcza ujawnione w tej sprawie i zademonstrowane przez urzędników państwowych standardy etyczne i merytoryczne, trudno się dziwić porażającym ocenom społecznym w odniesieniu do organów administracji państwowej. Razi mnie ten fałsz, obłuda, hipokryzja i zakłamanie.

- Jak w tej sytuacji będzie pracować szkoła w Przysiece i jak będą się układały stosunki z dyrektorem, którego nie chciał pan zatwierdzić?
 - Mam nadzieję, że przynajmniej poprawnie. Pan Paweł Szymkowiak deklaruje oficjalnie dobrą wolę, a osoba pełniąca dotąd obowiązki kierownicze, będzie – na jego wniosek – mianowana wicedyrektorem placówki.
- Tymczasem szczególnie krytyczne oceny zebrał pański specjalista od promocji gminy. Tadeusza Jądera krytykowano za wszystko...
- Niesłusznie. Ze swej strony działalność promocyjną oceniam wysoko. Zresztą uzyskane rezultaty wydają się same bronić. Przecież tego jeszcze w Śmiglu nie było. W czasie dwuipółrocznym wydano 3 książki, sporo różnych pocztówek i ulotek, kalendarze, różne gadżety, rozruszana została strona internetowa, obecnie ciesząca się ogromną i stale rosnącą popularnością, ukazuje się znacznie więcej niż do tej pory informacji o naszej gminie w środkach masowego przekazu. Do tego jeszcze trzeba dodać setki, jeśli nie tysiące, listów gratulacyjnych, dyplomów, podziękowań; także stojące w mieście tablice informacyjne z mapami. O postawienie tablic przy wjeździe z obwodnicy, stoczyliśmy wspólnie z promocją prawdziwy bój, a sprawa oparła się o ministerstwo i Warszawę. Do tego trzeba by dodać organizację wielu różnych imprez o masowym charakterze i jeszcze wiele innych przedsięwzięć. Ktoś kto te dokonania podważa – nie ma oczu, lub po prostu nie chce dostrzec rzeczy oczywistych.
- Ostatnio na sesji Rady Miejskiej postawiono tezę, że „promocja szkodzi gminie”...
 - Trudno zrozumieć intencje osób, które formułują podobne niedorzeczności. Po krytycznych sygnałach ze strony komisji rewizyjnej, konsultowałem sposób prowadzenia promocji w naszej gminie z kilkoma niezależnymi fachowcami w tym zakresie i ich ocena była zgodna, ale całkiem odmienna... Myślę też, że publicznie zaatakowany specjalista ds. spraw promocji, ma prawo bronić swego stanowiska. Zwłaszcza wtedy, kiedy dziennikarze pytają go o zdanie. Próbowałem odnaleźć publikowane w internecie materiały rzekomo tendencyjne i będące wyrazem „prywatnej wojny”, „obrażające” komisję rewizyjną i radę i jakoś ich nie znalazłem... Może Państwu się udało?
- Zarzuty podniesione przez komisję rewizyjną odnoszą się również do tego, że specjalista ds. promocji w ogóle nie zajmował się kwestią pozyskiwania środków, zwłaszcza z zagranicy, nie kontaktował się z różnymi firmami itp.
 - Pozyskiwanie środków europejskich to nie jest jego zadanie. Zwrócę wszakże uwagę, że dzięki jego aktywności, materiały promujące Śmigiel dotarły w znaczącej ilości nie tylko do francuskiego Neufchateau, ale również do Holandii, Czech i Niemiec. Ma również swój spory wkład w podpisaną umowę o współpracy z Wyższą Szkołą Logistyki, a także w trwające prace odnoszące się do przyszłego partnerstwa z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Lesznie oraz z Karstädt i z Czechami.
- Oczekiwano jednak dużo szybszego postępu w pozyskiwaniu kapitału dla Śmigla...
- To prawda, ale w tych kwestiach, nie można spodziewać się widocznego postępu w krótkim czasie. Tym bardziej, że dążenia podejmowane w celu uporządkowania podstaw racjonalnego gospodarowania i spływu zewnętrznych funduszy nie zawsze znajdują zrozumienie w naszej radzie. Przykładem jest chociażby sprawa niewyrażenia zgody na nieodpłatne przejęcie od PKP placu przeładunkowego z wagonów normalnotorowych na wąskie tory i związane z tym utrzymanie wysokich opłat za opuszczanie rogatek. Przypomnę też brak zgody rady na przejęcie terenu po byłej rzeźni na bardzo korzystnych warunkach, umożliwiających usytuowanie w godziwych warunkach Zakładu Gospodarki Komunalnej, jak i otwarcie tzw. domu dziennego pobytu oczekiwanego przez rencistów, emerytów i osoby niepełnosprawne.
- Czy dostrzega Pan szanse na to, by w gminie działać konstruktywnie, wysiłki nie szły w parę, a para w gwizd?
 - Wydaje się, że trafił pan w sedno sprawy. Jeżeli nie będzie współpracy, nie będzie efektów. Bardzo zależy i mi, i wszystkim pracownikom, na tym, żeby w gminie zgodnie pracować nad rozwiązywaniem problemów, których jest niemało, a nie powoływać kolejne komisje do badania win burmistrza, stawiać dziwne zarzuty i własne ambicje wstawiać na pierwszy plan. Rozumiem, że lista kandydatów na funkcję burmistrza jest długa i wszyscy oni mają do zaoferowania społeczeństwu swoje znakomite pomysły. Jednak, żeby nie było falstartu, lepiej poczekać na ich prezentację do czasu kampanii wyborczej w przyszłym roku.
GK nr 27/2005
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.144.255.55

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.