Magazyn koscian.net

2003-05-02 11:54:49

,,Los zaczął się do nas uśmiechać’’

Po 3 tygodniach niepewności wiadomo już, że PZU pokryje koszty leczenia we Francji 5-letniego Kubusia Lorenza. (GK nr 215 z 26.03.2003)

W miniony piątek Irena Fuławska z warszawskiego PZU przekazała Lili Lorenz pozytywną decyzję w tej sprawie. Nie wiadomo jaki byłby jej finał, gdyby nie pomoc Wiesława Szczepańskiego, byłego parlamentarzysty regionu leszczyńskiego, wiceprzewodniczącego Sejmiku Wielkopolskiego i wiceprezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.
 
 Przypomnijmy, że 10-dniowy pobyt Kubusia w trzech francuskich szpitalach kosztował 12.419 euro, czyli 53.400 zł. Dla matki samotnie wychowującej dziecko, utrzymującej się z pięniędzy z opieki społecznej i zasiłku pielęgnacyjnego, kwota ta była niewyobrażalna. Szukała więc pomocy. Znalazła ją w redakcji ,,GK’’. Na prośbę gazety, w sprawie Kubusia interweniował także Wiesław Szczepański.
 - Zająłem się tą sprawą pod wpływem Jurka Wizerkaniuka. Sam mam dziecko w podobnym wieku. Dla mojego 6-letniego synka też zrobiłbym wszystko! - powiedział Wiesław Szczepański. - Teraz najważniejsze, żeby dziecko trzymało się zdrowo.
 Rodzina małego Kubusia nie kryje wzruszenia i ogromnej wdzięczności. Po 3 tygodniach stresów, bezsennych nocy i rozpatrywania najróżniejszych scenariuszy na przyszłość, ich życie wróciło wreszcie do normy. Są spokojni i szczęśliwi. Podobnie jak Kubuś. Maluch stał się teraz pogodnym i uśmiechniętym dzieckiem, jakby wiedział, że sprawa została wyjaśniona, tak jak sobie wymarzyli.
 - Już myśleliśmy, że to koniec, że nikt nam nie pomoże, a tu taka niespodzianka! - mówi wzruszona mama Kubusia. - Długo nie było żadnej decyzji. Musieliśmy czekać. Po pierwszym telefonie do Warszawy nie byłam wcale uspokojona. Zadzwoniłam więc do znajomych do Francji z prośbą, żeby zaczęli zbiórkę pieniędzy. Na szczęście już w piątek mogliśmy ją odwołać. Wszyscy skakali z radości!
 - Dziękujemy panu Szczepańskiemu za dobre serce, za wrażliwość na krzywdę innych, a szczególnie małych, bezbronnych dzieci - dodaje pan Karol, dziadek Kuby.
 - Jesteśmy niezmiernie wdzięczni redakcji za zaangażowanie, bo gdyby nie to, że zajęliście się naszą sprawą, to nic byśmy nie osiągnęli - dorzuca babcia Kubusia. - Podziękowania kieruję szczególnie do Pawła Sałackiego, Jerzego Wizerkaniuka i Kariny Jankowskiej. Jesteśmy wam dozgonnie wdzięczni! To dowód, że są jeszcze ludzie dobrego serca, na których można liczyć. Co tu można jeszcze powiedzieć? Chyba tylko dziękuję!
 Latem tego roku Kubuś pojedzie jeszcze raz za granicę. Tym razem na konsultację okulistyczną do Paryża. Jego mama, nauczona doświadczeniem zapewnia, że będzie się starała o czasową kartę pobytu lub wykupi ubezpieczenie we Francji.
 - Może pozytywne zakończenie tej sprawy to znak, że los zaczął się do nas uśmiechać - zastanawia się Lila Lorenz.
 KARINA JANKOWSKA
Już głosowałeś!

Komentarze (0)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.149.250.168

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.