Wiadomości
11 listopada 2017Ale rogale!
Jako, że w Wielkopolsce Święto Niepodległości ma zapach rogali zapraszamy na relację z festiwalu rogali w Jerce.
Tej podkowy z półfrancuskiego ciasta wypełnionej nadzieniem z białego maku, z dodatkiem okruchów ciasta biszkoptowego, orzechów, rodzynek, kandyzowanych owoców i migdałowego aromatu zazdrości nam cała Polska. I słusznie!
Od ponad 120 lat wypieka się w Poznaniu świętomarcińskie rogale. Z czasem obyczaj wypieku i pałaszowania rogali w dniu świętego Marcina objął swym zasięgiem znaczną część Wielkopolski. A wszystko zaczęło się jesienią 1891 roku, gdy ks. Jan Lewicki proboszcz kościoła pod wezwaniem świętego Marcina w Poznaniu poprosił wiernych, aby biorąc za przykład patrona parafii, w dniu jego święta – czyli 11 listopada - zrobili coś dla ubogich. Na apel proboszcza odpowiedział cukiernik Józef Melzer, który upiekł trzy blachy rogali i rozdawał je przed kościołem. W kolejnych latach dołączali do niego kolejni cukiernicy i tak narodziła się tradycja świętomarcińskich rogali.
Kuba Chmielewski przypatrywał się jak robiono rogale w Jerce...
Zgłaszasz poniższy komentarz:
My tu robimy takie rogale z nadziaaaaaaniem :)