Wiadomości
24 listopada 2016Będzie apelacja
Zapadł wyrok w kolejnej sprawie Patryka Tomaszewskiego. Tym razem kościańska policja wnioskowała o jego ukaranie za dwa wykroczenia. Sąd uznał, że popełnił jedno z nich.
Kontakty Patryka Tomaszewskiego z mundurowymi rozpoczęły się w sierpniu 2014 roku, kiedy to za wjechanie na teren Komendy Powiatowej Policji w Kościanie stojący przed budynkiem funkcjonariusz chciał go ukarać dwoma mandatami i siedmioma punktami karnymi za zignorowanie zakazu wjazdu i kierowanie pojazdem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Tomaszewski przed sądem udowodnił, że znaki przed komendą zostały postawione niezgodnie z prawem, a policjant nie mógł widzieć, czy jadąc ul. Surzyńskiego miał zapięte pasy.
Po tym zdarzeniu kościaniak miał jeszcze kilkakrotnie kontakty z policjantami. Za każdym razem odmawiał przyjęcia mandatów za wykroczenia, a funkcjonariusze kierowali wnioski o ukaranie do sądu.
Najnowszy wyrok dotyczył zdarzenia z 6 listopada 2015 roku. Zdaniem policji Patryk Tomaszewski nie wskazał sprawcy wykroczenia. Nie udzielił informacji, kto w niedozwolonym miejscu na ul. Marcinkowskiego w Kościanie, zaparkował jego samochód. Dodatkowo nie dopełnił obowiązku poinformowania Starostwa Powiatowego w Kościanie o nabyciu pojazdu, po tym jak otrzymał go od ojca w formie darowizny.
Sąd Rejonowy w Kościanie uznał, że Tomaszewski nie popełnił pierwszego wykroczenia. Wskazując, że na pierwszym przesłuchaniu, na które został prawidłowo wezwany, poinformował, kto kierował pojazdem, bez żadnych wykrętów i mataczenia w sprawie.
Uznał go jednak za winnego popełnienia drugiego wykroczenia i wymierzył mu karę grzywny w wysokości 300 złotych. Ma on także wnieść opłatę w wysokości 30 złotych i pokryć koszty postępowania sądowego w kwocie 100 złotych. Patryk Tomaszewski zapowiedział apelację od wyroku.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Czy sprawy w sądzie toczą się tylko przeciwko Tomaszewskiemu, czy tylko jego sprawami się tak interesujecie? Po co co chwile wypisywać te głupoty? Skoro źle zaparkował to chyba jasne, że powinien zapłacić za to mandat, nie rozumiem po co w ogóle szedł z tym do sądu, ale każdy ma inny sposób, żeby zaistnieć i robić"karierę"...