Błędy w liście motywacyjnym, których nie należy popełniać
Potencjalny pracodawca ocenia kandydata przez przede wszystkim przez pryzmat dokumentów rekrutacyjnych. Stworzenie wartościowego CV to podstawa. Rozważnym posunięciem jest napisanie listu motywacyjnego. Na podstawie informacji w nim zawartych rekruter będzie w stanie stwierdzić, dlaczego chcemy pracować w danej firmie i jak możemy przyczynić się do jej rozwoju. Aby nasza aplikacja ułatwiła nam otrzymanie wymarzonej pracy, warto wystrzegać się kardynalnych błędów.
Eksperci Pracuj.pl radzą, co nie powinno pojawić się w żadnym liście motywacyjnym.
- Błędy formalne
List motywacyjny, jako list formalny, posiada określoną strukturę. Należy zawrzeć w nim dane (własne i adresata), a także zwroty grzecznościowe. Konieczne jest również nadanie mu określonej struktury, tzn. wstępu, rozwinięcia i podsumowania. Jednocześnie warto unikać zwrotów, które są nadużywane, np.: „W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w XYZ pragnę przedstawić swoją kandydaturę”. Stosowanie ich sprawia, że nasza aplikacja wygląda jak tysiące innych i dlatego jest po prostu nudna.
- Błędy językowe, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne itd.
Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkiego, dlatego może się zdarzyć, że w naszym liście znajdzie się literówka czy błąd interpunkcyjny. Problem pojawia się wówczas, gdy ilość usterek w liście jest na tyle duża, że absorbuje uwagę rekrutera. Niedopracowana aplikacja zmniejsza nasze szanse otrzymania zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Zanim dostarczymy list pracodawcy, wielokrotnie zweryfikujmy, czy nie ma w nim błędów.
- Brak formatowania
Oficjalne pismo powinno być wyjustowane i pozbawione błędów, takich jak np. spójniki, partykuły i inne krótkie wyrazy kończące wers. Tworząc list motywacyjny, należy korzystać z twardych spacji. Brak formatowania może świadczyć o tym, że jesteśmy niedokładni i nie przywiązujemy wagi do poprawności.
- Zbyt ogólna treść
Choć to pracochłonne, warto pisać odrębny list motywacyjny, odpowiadając na konkretne ogłoszenie. Wysyłanie tego samego dokumentu do każdego pracodawcy nie zwiększa naszych szans otrzymania zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Unikajmy ogólnych treści i nie powielajmy informacji zawartych w CV. Tworząc dokumenty aplikacyjne, odnieśmy się do oczekiwań pracodawcy wskazanych w ogłoszeniu.
- Nadmiar tekstu
Nasz list motywacyjny nie powinien być lakoniczny, ale nie może być również rozwlekły. Ważne, by zawierał kluczowe informacje, dotyczące naszej motywacji do pracy, planów zawodowych, umiejętności, predyspozycji itd. Obecność kwiecistych zdań, które nic nie wnoszą, jest zdecydowanie niewskazana.
Przeglądając oferty pracy, możemy trafić na takie, które wzbudzą nasze szczególne zainteresowanie. Aby praca w określonej firmie stała się dla nas osiągalna, musimy wykazać, że posiadamy odpowiednie kwalifikacje i umiejętności, czyli przekonać potencjalnego pracodawcę, że sprostamy jego wymaganiom i poradzimy sobie z realizacją zadań zawodowych. Nie dokonamy tego, jeśli nie będziemy posiadać CV oraz listu motywacyjnego.
Potencjalny pracodawca ocenia kandydata przez przede wszystkim przez pryzmat dokumentów rekrutacyjnych. Stworzenie wartościowego CV to podstawa. Rozważnym posunięciem jest napisanie listu motywacyjnego. Na podstawie informacji w nim zawartych rekruter będzie w stanie stwierdzić, dlaczego chcemy pracować w danej firmie i jak możemy przyczynić się do jej rozwoju. Aby nasza aplikacja ułatwiła nam otrzymanie wymarzonej pracy, warto wystrzegać się kardynalnych błędów.
Eksperci Pracuj.pl radzą, co nie powinno pojawić się w żadnym liście motywacyjnym.
- Błędy formalne
List motywacyjny, jako list formalny, posiada określoną strukturę. Należy zawrzeć w nim dane (własne i adresata), a także zwroty grzecznościowe. Konieczne jest również nadanie mu określonej struktury, tzn. wstępu, rozwinięcia i podsumowania. Jednocześnie warto unikać zwrotów, które są nadużywane, np.: „W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w XYZ pragnę przedstawić swoją kandydaturę”. Stosowanie ich sprawia, że nasza aplikacja wygląda jak tysiące innych i dlatego jest po prostu nudna.
- Błędy językowe, stylistyczne, ortograficzne, interpunkcyjne itd.
Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkiego, dlatego może się zdarzyć, że w naszym liście znajdzie się literówka czy błąd interpunkcyjny. Problem pojawia się wówczas, gdy ilość usterek w liście jest na tyle duża, że absorbuje uwagę rekrutera. Niedopracowana aplikacja zmniejsza nasze szanse otrzymania zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną. Zanim dostarczymy list pracodawcy, wielokrotnie zweryfikujmy, czy nie ma w nim błędów.
- Brak formatowania
Oficjalne pismo powinno być wyjustowane i pozbawione błędów, takich jak np. spójniki, partykuły i inne krótkie wyrazy kończące wers. Tworząc list motywacyjny, należy korzystać z twardych spacji. Brak formatowania może świadczyć o tym, że jesteśmy niedokładni i nie przywiązujemy wagi do poprawności.
- Zbyt ogólna treść
Choć to pracochłonne, warto pisać odrębny list motywacyjny, odpowiadając na konkretne ogłoszenie. Wysyłanie tego samego dokumentu do każdego pracodawcy nie zwiększa naszych szans otrzymania zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Unikajmy ogólnych treści i nie powielajmy informacji zawartych w CV. Tworząc dokumenty aplikacyjne, odnieśmy się do oczekiwań pracodawcy wskazanych w ogłoszeniu.
- Nadmiar tekstu
Nasz list motywacyjny nie powinien być lakoniczny, ale nie może być również rozwlekły. Ważne, by zawierał kluczowe informacje, dotyczące naszej motywacji do pracy, planów zawodowych, umiejętności, predyspozycji itd. Obecność kwiecistych zdań, które nic nie wnoszą, jest zdecydowanie niewskazana.
Przeglądając oferty pracy, możemy trafić na takie, które wzbudzą nasze szczególne zainteresowanie. Aby praca w określonej firmie stała się dla nas osiągalna, musimy wykazać, że posiadamy odpowiednie kwalifikacje i umiejętności, czyli przekonać potencjalnego pracodawcę, że sprostamy jego wymaganiom i poradzimy sobie z realizacją zadań zawodowych. Nie dokonamy tego, jeśli nie będziemy posiadać CV oraz listu motywacyjnego.