Wiadomości
19 marca 2019Były prezes Obry wyjaśnia
Tomasz Brink odniósł się do zarzutów formułowanych przez samorząd wobec klubu PKS Obra 1912 Kościan.
Dziś rano, dzień po wizycie w Urzędzie Miejskim Kościana działaczy Klubu Piłkarskiego Obra 1912 Kościan, z dziennikarzami spotkał się były prezes Tomasz Brink. Odniósł się on do zarzutów formułowanych przez samorząd.
- Od dłuższego czasu toczy się batalia między burmistrzem a klubem, a właściwie moją osobą - oświadczył Tomasz Brink. - Wcześniej nie było słowa o tym, że klub mogą spotkać takie perturbacje, choć dokumentacja jest znana od wielu miesięcy. Dwa tygodnie przed rozgrywkami został nam przystawiony pistolet do głowy. Musieliśmy się poddać temu szantażowi, mimo że miasto nie ma prawa wywierać wpływu na niezależne stowarzyszenie. Niestety, tak się stało.
Były prezes Obry zaprzeczył, by klub nie posiadał biura rachunkowego. Jak przypomniał, od 2007 r. do 2013 r. rozliczaniem klubu zajmowała się księgowa, w 2014 r. Biuro Abacus z Kościana, a do 2017 r. Buchalter z Kościana.
- Rzeczywiście w 2018 r. pojawił się problem, o którym informowałem urzędników – zapewnił Brink. - Były z tym związane perturbacje, ale jak stwierdziła nasza komisja rewizyjna, zastosowana sankcja w postaci zwrotu dwóch dotacji jest niewspółmierna do popełnionych błędów. Od decyzji burmistrza odwołaliśmy się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Procedura trwa. Zastosowaliśmy się do wszystkich wytycznych burmistrza, a nadal jest pat.
Dziennikarzom pokazał plan kont klubu z wyodrębnieniem konta dotacyjnego, obrotów i salda, segregator dotacyjny z dokumentami źródłowymi, a także rachunki z poprawionymi już błędami m.in. błędną datą czy brakiem potwierdzenia odbioru, które jeszcze w tym tygodniu mają zostać dostarczone do Urzędu Miejskiego. I jak zapewniał, za 2017 r. urząd otrzymał 155 stron dzienników księgowań i obroty na saldach.
Jutro odbędzie się kolejne spotkanie burmistrza Ruszkiewicza i prezesa Igora Rudawskiego z prawnikami.
- Liczymy na przychylne spojrzenie, a dla dobra kościańskiego sportu, piłki nożnej, dzieci, młodzieży i seniorów sprawa zostanie pozytywnie rozwiązana, bo kaliber zarzutów nie jest mocny, by stosować tak drastyczne sankcje – przekonywał T. Brink.
Przypomnijmy, że sprawa ma swój początek w ubiegłym roku, kiedy to Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu podczas kontroli gospodarki finansowej samorządu Kościana za rok 2017 wskazała, że Piłkarski Klub Sportowy Obra 1912 Kościan nie wywiązywał się z obowiązków sprawozdawczych w terminach wynikających z umowy i licznych wezwań do złożenia sprawozdania. Ponadto wykazano, że klub nie prowadził wyodrębnionej dokumentacji finansowo-księgowej w sposób umożliwiający identyfikację poszczególnych operacji księgowych i nie prowadził ewidencji odbywających się zajęć.
Po zaleceniach Regionalnej Izby Obrachunkowej w czerwcu ubiegłego roku samorząd przeprowadził kontrolę wydatkowania dotacji przez klub. W październiku, listopadzie, grudniu i styczniu wzywano klub do usuwania nieprawidłowości i przedłożenia poprawionych dokumentów.
W lutym burmistrz wydał decyzję o zwrocie dotacji z lat 2017, 2018 do budżetu miasta. Klub ma oddać miastu łącznie 307 tysięcy złotych. Od decyzji klub odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Fot. Karina Jankowska
Zastosowaliśmy się do wszystkich wytycznych burmistrza, a nadal jest pat - mówi Brink.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
!!! jakbyś prowadził prawidłowo księgowość to by nic się nie stało. Trza było księgową z PIS=u zatrudnić to byś nie miał kłopotów.