Wiadomości
2010-05-19Co z zegarem na rondzie?
Nabyto go w tej samej trójmiejskiej firmie, z której pochodził poprzedni zegar. Niestety po dwóch dniach zepsuł się główny komputer sterujący trzema wyświetlaczami. Usterkę, pod telefoniczne dyktando specjalistów z Gdańska, zdiagnozowała jedna z kościańskich firm (na zdjęciu).
Teraz naprawy lub wymiany zepsutego modułu dokona sprzedawca urządzenia. Ma to nastąpi dziś (środa). Rankiem pojawiła się ekipa, ale zegar wciąż nie działa. W wymianie precyzyjnej elektroniki przeszkadza ponoć deszcz.
Nowy zegar aktualizować będzie czas dzięki urządzeniu GPS w odróżnieniu od poprzedniego, który drogą radiową pobierał sygnał z Monachium. Będzie zatem dokładniejszy.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
... westchnął seler. Znaczy się, iż technika sprzed dekady wytrzymała więcej niż obecnie najnowsza ? Jeżeli toto ma "chodzić" przez kilka lat, w ekstremalnych przecież warunkach, to dlaczego zepsuło się po jednym dniu ? A co będzie kiedy latem nagrzeje się do ponad 50-70 stopni i zimą jak będą 20 stopniowe mrozy ? Proponuję bardzo dokładnie przestudiować umowę z wykonawcą ze szczególnym zwróceniem uwagi na warunki gwarancji i serwisu. Tak dla pewności.