Wiadomości
2009-08-10Czy woda jest nadal skażona? Wyniki w środę
W niedzielę część mieszkańców osiedla Jagiellońskiego w Kościanie ogarnęła panika po ogłoszeniu komunikatu Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego o bakteriologicznym zanieczyszczeniu wody. Pomimo akcji informacyjnej obawy zgłaszali także mieszkańcy innych części miasta. Być może woda na osiedlu nie zawiera już bakterii coli. Wyniki powtórnych badań powinny być znane w środę, 12 sierpnia. Do tego czasu cztery i pół tysiąca mieszkańców osiedla Jagiellońskiego może korzystać jedynie z wody dostarczanej beczkowozami.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemilogiczna bada wodę w wodociągach raz w miesiącu. W środę, 5 sierpnia, w kilku miejscach sieci wodociągowej pobrano próbki do kolejnej rutynowej kontroli. Badanie bakteriologiczne trwało kilka dni.- W niedzielę, o godzinie 11.35, laboratorium powiadomiło mnie o skażeniu bakteriami coli próbki wody pobranej w hydroforni na osiedlu Jagiellońskim. Niezwłocznie poinformowałem o tym wojewódzkiego inspektora, władze miasta i wodociągi - mówi Piotr Zielonka, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kościanie. – Przygotowaliśmy komunikat ostrzegający mieszkańców i ustaliliśmy metody informowania.
Komunikat wysłano do radia i lokalnych portali internetowych. Wywieszono go w klatkach schodowych bloków i odczytywano przez megafony wozu strażackiego. Komunikat głosił, że do czasu odwołania obowiązuje na osiedlu zakaz używania wody do celów spożywczych to jest ,,do picia, płukania warzyw i owoców, produkcji żywności, mycia naczyń, powierzchni mających kontakt z żywnością oraz do kąpieli małych dzieci i niemowląt. Wodę z kranu można używać do celów sanitarnych.’’
Na osiedlę wysłano beczkowozy z wodą do celów spożywczych, a w okolicznych sklepach masowo zaczęto kupować butelkowaną wodę. Im bliżej wieczora, tym więcej plotek krążyło po mieście. Mieszkańcy ulic przylegających do osiedla nie wierzyli, że mają czystą wodę, inni byli święcie przekonani, że wodę zatruła rtęć, którą tydzień wcześniej ktoś rozlał na osiedlu.
- Problem dotyczył wyłącznie skażenia bakteriami coli i występował tylko w wodzie wychodzącej z hydroforni na osiedlu Jagiellońskim. Wszystkie pozostałe próbki pobrane 5 sierpnia były czyste. Niezwłocznie odcięliśmy hydrofor i woda jest podawana na osiedle wprost ze stacji uzdatniania na ulicy Jesionowej. Zwiększyliśmy także do maksymalnej dawkę chloru w wodzie. To ostatnie działanie odczuło całe miasto – informuje Leszek Zamelczyk, kierownik Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji.
Nieustannie powracało pytanie o bezpieczeństwo sąsiednich ulic. Jak wyjaśniono podczas konferencji prasowej, osiedle Jagiellońskie jako jedyne w mieście ma hydrofornię, która podwyższa ciśnienie wody dostarczanej do bloków. I właśnie w tej hydroforni wykryto skażenie.
Ludzie dzwonili do sanepidu i do redakcji z licznymi pytaniami: czy mogą prać odzież w tej wodzie (mogą), czy mogą się kąpać (mogą), czy przegotowanie wody zabija bakterię (zabija). Pytano także, dlaczego na informację o skażeniu bakteriami trzeba było czekać aż cztery dni?
- Tak długo trwa badanie zanieczyszczeń bakteriologicznych i nie można skrócić tego procesu. O wyniku badań poinformowano mieszkańców natychmiast po otrzymaniu sygnału z laboratorium – wyjaśnia Piotr Zielonka. – Kolejne wyniki próbek pobranych już po wyłączeniu hydroforni znane będą w środę.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości na poniedziałek rano zwołano konferencję prasową.
- Po pierwsze chcę państwu przekazać informację, że na osiedle podawana jest czysta woda wprost z zakładu uzdatniania i co ważne nikt do dziś rana nie był hospitalizowany z powodu spożycia zanieczyszczonej wody – powiedział na konferencji burmistrz Michał Jurga.
W poniedziałek nikt nie potrafił podać prawdopodobnej przyczyny skażenia wody. I być może – jak wskazują doświadczenia innych wodociągów - nigdy jej nie poznamy.
- Nic nie wskazuje na to, że ktoś niepowołany dostał się do hydroforni. Kłódki i kraty były nienaruszone – wyjaśnia kierownik Zamelczyk. – Pobraliśmy kolejne próbki wody, które być może pozwolą nam ustalić w jaki sposób doszło do zanieczyszczenia. Przed ponownym włączeniem do eksploatacji urządzenia zostaną odkażone, a woda ponownie zbadana. Podawana na osiedle od wczoraj woda pochodzi wprost ze stacji uzdatniania i jest czysta.
Jakie mogą być skutki wypicia surowej wody z bakteriami coli? Nudności, bóle brzucha, biegunka. Co ważne, bakterie giną podczas obróbki termicznej, zatem każdy kto gotował jedzenie na zanieczyszczonej wodzie lub przygotowywał gorące napoje nie powinien odczuwać żadnych dolegliwości. Do czasu odwołania zakazu spożywania wody z sieci na osiedlu Jagiellońskim należy zaopatrywać się w wodę dostarczaną beczkowozami. (s)
Gazeta Kościańska
Zgłaszasz poniższy komentarz:
I tak niektórzy nie uwierzą :) Pili wode przez kilka dni, a brzuch ich zaczął boleć po przeczytaniu komunikatu na klatce schodowej. Miejmy nadzieję, że wyniki będa już dobre, bo latanie z wiaderkami to prawdziwy koszmar