Magazyn koscian.net
10 Kwi 2018Dają radę
Jak sobie radzi Ośrodek Rehabilitacyjny w Kościanie po drastycznym zmniejszeniu dwóch kontraktów z NFZ? - Od katastrofy uratowała nas spłata za nadwykonania i pozyskanie dodatkowego kontraktu – mówi Agata Michalkiewicz, dyrektor SP ZOZ Ośrodka Rehabilitacyjnego w Kościanie
O nadciągających kłopotach finansowych Ośrodka Rehabilitacyjnego w Kościanie pisaliśmy obszernie we wrześniu ubiegłego roku. Ośrodek miał wówczas pięć kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, z których największy dotyczył świadczenia usług w zakresie rehabilitacji dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego. Na początku roku 2017 miesięcznie z tego tytułu NFZ wypłacał Ośrodkowi ponad 106 tysięcy złotych, a od czerwca 108 tysięcy. Kłopoty pojawiły się gdy NFZ ogłosił nowy konkursu ofert na świadczenie usług w zakresie rehabilitacji dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego. Okazało się, że po zmianie kryteriów podziału środków Kościan może otrzymać jedynie 58 procent dotychczasowej kwoty.
Wielkie cięcie
Drastyczne obniżenie kontraktu związane było z wprowadzeniem sieci szpitali i podziałem środków na subregiony. Wcześniej usługi kontraktowano w skali województwa. Obecnie konkursy są organizowane w skali subregionów, obejmujących obszary pięciu byłych województw. Przy takiej analizie podziału środków wyszło, że subregion leszczyński, do którego należy Kościan, otrzymywał ponad 34% wszystkich dostępnych w województwie pieniędzy, a subregiony kaliski i pilski zaledwie 2%. NFZ postanowił zlikwidować te dysproporcje i zwiększyć nakłady w subregionach, w których dostęp do rehabilitacji dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego był bardzo mały. Aby ktoś dostał więcej - trzeba komuś zabrać. I tak Kościan stracił blisko połowę kontraktu.
- Zmiana struktury podziału środków nie ma na celu ograniczania działalności Ośrodka Rehabilitacyjnego w Kościanie, a jedynie prawidłowe rozdystrybuowanie dostępu do tak specyficznych świadczeń – wyjaśniała w piśmie do burmistrza Kościana Hanna Philips, zastępca dyrektora do spraw medycznych Wielkopolskiego Oddziału NFZ zapewniając jednocześnie, że środki zaplanowane na powiat kościański są wyższe niż wynikałoby to z podziału uwzględniającego liczbę ludności.
Nowy sposób dzielenia pieniędzy ma zapewnić rozproszenie usług rehabilitacyjnych na obszarze całego województwa. Aby w Pile i Koninie leczono więcej dzieci, ograniczony miał zostać dostęp do usług w Kościanie. Jednym miało się poprawić, drugim pogorszyć.
Choć zmiana sposobu podziału środków „nie ma na celu ograniczania działalności Ośrodka Rehabilitacyjnego w Kościanie”, to do niego prowadzi. Umniejszenie wartości miesięcznego kontraktu o 45.127 złotych niosło ryzyko utraty płynności finansowej, ograniczenia świadczeń i redukcji zatrudnienia.
Szukanie pieniędzy
- Radzimy sobie, choć nie jest lekko. Od katastrofy uratowała nas spłata za nadwykonania. NFZ zapłaciło nam za lata 2014 – 2017. Pozyskaliśmy także dodatkowy kontrakt na fizjoterapię domową i mamy większy kontrakt na fizjoterapię ambulatoryjną – mówi Agata Michalkiewicz, dyrektor SP ZOZ Ośrodka Rehabilitacyjnego w Kościanie.
Obecnie Ośrodek Rehabilitacyjny ma podpisanych sześć kontraktów, czyli o jeden więcej niż w ubiegłym roku. Nowością jest fizjoterapia domowa. Dzięki temu kontraktowi do Ośrodka trafi ponad 116 tysięcy złotych dodatkowych środków. O blisko 90 procent zwiększył się kontrakt na fizjoterapię ambulatoryjną. Środki te nie rekompensują jednak strat wywołanych obniżeniem o 34 procent kontraktu na rehabilitację dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego oraz niższego o 37 procent kontraktu na rehabilitację ogólnoustrojową. Sumując wpływy z sześciu kontraktów, to do Ośrodka wpłynie o blisko 14 procent mniej pieniędzy niż w ubiegłym roku.
- Szukamy środków przystępując do konkursów na nowe świadczenia. Mamy duże szanse, ale konkursy zostaną rozstrzygnięte dopiero latem – mówi dyrektor Michalkiewicz. - Szukając pieniędzy musimy jednocześnie ograniczać koszty, szukając oszczędności gdzie się da.
Wcześniej Ośrodek generował zysk, dzięki któremu mógł się rozwijać. Kościańska placówka od lat narzucała standardy w rehabilitacji dzieci, będąc placówką szkoleniową dla wielu uczelni. Na kościańskich wzorcach tworzono podobne ośrodki w Lesznie, Rawiczu, Górze. Żaden z nich nie zapewnia jednak tak kompleksowej opieki jak Ośrodek Rehabilitacyjny w Kościanie, który od roku 1998 działa jako Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej.
Pacjenci i pracownicy
Z przeprowadzonych we wrześniu wyliczeń wynikało, że po obniżeniu kontraktu liczba pacjentów objętych rehabilitacją może się zmniejszyć miesięcznie z 240 do 123, a kolejka pacjentów oczekujących na rehabilitację wydłuży się z 6 do 10 miesięcy. Szacowano, że trzeba będzie zwolnić sześć osób. Czterech pracowników etatowych i dwóch pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych.
- Dzięki podjętym działaniom nie ma drastycznego spadku pacjentów. Porównując liczbę osób korzystających z kontraktu na rehabilitację dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego, to w styczniu mieliśmy 35 pacjentów mniej w porównaniu ze styczniem 2017 roku – mówi Agata Michalkiewicz. - Nie oznacza to jednak, że tyle dzieci pozbawionych było świadczeń. Część z nich skorzystała z usług w ramach pozostałych kontraktów, którymi dysponujemy.
Nie obyło się bez redukcji zatrudnienia. Zlikwidowano stanowisko pracy pielęgniarza oraz nie przedłużono jednej umowy podpisanej na czas określony. Liczba zatrudnionych spadła także dzięki przejściu jednego pracownika na emeryturę i zmianie miejsca pracy przez jednego z terapeutów.
- Do końca roku jeszcze daleko. Mam nadzieję, że pozyskamy dodatkowe środki i co najmniej zbliżymy się do ubiegłorocznego budżetu. Najważniejsze jest utrzymanie wysokiego poziomu usług, z którego jesteśmy znani. W tej kwestii nic się nie zmieniło – zapewnia dyrektor Michalkiewicz.
Paweł Sałacki
Gazeta Kościańska 14/2018
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Szukam pracy jako pedagog lub terapeuta zajeciowy. W zadnym wypadku nie pogardze tez stanowiskiem kierowniczym. Licze na wsparcie szczegolnie tych... co daja rade!