Na sygnale
19 czerwca 2024Dał się oszukać. Stracił ponad 85 tysięcy złotych

Kolejne oszustwo „na pracownika banku”. Poszkodowany 44-latek stracił ponad 85 tysięcy złotych. Wydawałoby się, że o tej metodzie wyłudzania pieniędzy wiedzą już wszyscy. Życie pokazuje, że wciąż można w ten sposób skłonić ludzi do wpłaty pieniędzy na konta oszustów.
„Dzień dobry, jestem pracownikiem banku. Pana pieniądze są zagrożone…” to zwykle w taki sposób rozpoczyna się podstępna gra oszustów, którzy dzwonią, żeby poprzez manipulację zwyczajnie nas okraść. Jeśli kiedykolwiek usłyszysz podobny scenariusz, bądź pewien, że to oszustwo! – przestrzega policja.
Schemat działania przestępców podających się za pracowników infolinii bankowej, urzędów lub innych instytucji, w tym także funkcjonariuszy Policji jest zawsze bardzo podobny. Oszuści wymyślają historyjkę o tym, że ktoś chce wziąć kredyt na nasze nazwisko oraz opowiadają, że nasze pieniądze są zagrożone. Dodatkowo przekonują, że warunkiem uratowania zagrożonych finansów jest ich wypłata i ulokowanie na innym „bezpiecznym koncie”. Niestety ta przebiegła manipulacja prowadzona przez przestępców wciąż bywa skuteczna, o czym informuje kościańska policja. Tym razem okradziono 44-latka z powiatu grodziskiego.
Na telefon 44-latka zadzwonił mężczyzna, który podawał się za pracownika banku, przekonując rozmówcę, że doszło do próby dokonania nieautoryzowanego przelewu z jego konta. Oszuści w celu zabezpieczenia środków pieniężnych znajdujących się na koncie nakazali rozmówcy przelanie ich za pomocą „Czek Blik” na fikcyjne „bezpieczne techniczne konto”. W ten sposób mężczyzna przekazał przestępcom blisko 16 tysięcy złotych. Oszust manipulując rozmową, uzyskał również informację, że mężczyzna posiada jeszcze jedno konto bankowe w innym banku. Przekonał go, że ono może być również zagrożone i wkrótce otrzyma kolejny telefon w celu jego zabezpieczenia. Gdy odebrał połączenie, usłyszał, że na jego dane zaciągnięty został kredyt. Aby go zablokować i uchronić zgromadzone oszczędności, miał udać się do placówki bankowej, zawrzeć umowę kredytu gotówkowego i wypłacić wszystkie pieniądze. Mężczyzna, chcąc ratować oszczędności, wykonał instrukcje przekazane przez oszusta. Zgromadzone na rachunku pieniądze wypłacił, a następnie zgodnie ze wskazówkami, wpłacał je we wpłatomacie na kody BLIK podawane przez przestępcę.
Łącznie 44-latek stracił ponad 85 tysięcy złotych. Na szczęście odmówiono mu udzielenia kredytu, bo straty jakie poniósł byłyby znacznie większe.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Taki młody i dał się nabrać dziwne