Magazyn koscian.net
23 marca 2016Dawca pilnie potrzebny!
Piętnastoletni Patryk Konradowski z Kościana od stycznia walczy z przewlekłą białaczką szpikową. Jest w trakcie intensywnej chemioterapii. Mimo choroby junior Obry Kościan nie porzucił marzeń o karierze piłkarskiej. Żeby mógł je zrealizować potrzebny jest dawca szpiku kostnego
Marzenia o piłce
Patryk jest uczniem Zespołu Szkół nr 2 w Kościanie. Jest w trzeciej klasie gimnazjum. W przyszłości chce zostać zawodowym piłkarzem. Z uznaniem spogląda na poczynaniach gwiazd takich jak Lionel Messi czy Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak. Swoją przygodę ze sportem rozpoczął sześć lat temu w Obrze Kościan. Grał w drużynie juniorów. Wielokrotnie był nagradzany i wyróżniany za osiągnięcia sportowe przez burmistrza Kościana. Kilkakrotnie sięgał po tytuł najlepszego strzelca podczas piłkarskich turniejów.
Na drodze do marzeń Patryka stanęła choroba. Przewlekła białaczka szpikowa dała o sobie dać nagle. Pierwsze jej symptomy gimnazjalista zaczął odczuwać pod koniec 2016 roku.
- W Święta Bożego Narodzenia Patryk był blady. Niewiele jadł. Nie miał apetytu. Pojawiła się gorączka. Uznaliśmy, że pewnie złapał jakiegoś wirusa. Po świątecznej przerwie, w poniedziałek, czwartego stycznia poszedł normalnie do szkoły. Na pierwszej lekcji źle się poczuł. Nauczycielka zapytała, czy ma zadzwonić po rodziców. Stwierdził, że poczeka. Akurat miałam w przerwie donieść mu coś do szkoły – wspomina Katarzyna Konradowska, mama Patryka. - Przestraszyłam się, gdy zobaczyłam syna. Był blady, wręcz żółto-zielony. Niknął w oczach.
Trudno w to uwierzyć
We wtorek pani Katarzyna zabrała syna do lekarza. Miał wykonane USG. W czwartek udała się z nim do pediatry. Lekarka nie podejrzewała, że jest poważnie chory. Zleciła wykonanie podstawowych badań krwi i moczu. W piątkowy poranek Patryk był w laboratorium. Był tak słaby, że ledwo doszedł do gabinetu. Półtora godziny po pobraniu krwi jego mama odebrała telefon. Laborantka poinformowała ją, że wyniki są bardzo złe i poleciła, aby natychmiast zabrała syna do lekarza. Pani Katarzyna pojechała z Patrykiem na oddział dziecięcy kościańskiego szpitala. Ordynator oddziału tylko spojrzała w wyniki i powiedziała, że chłopak ma białaczkę. Półtora godziny później był już w na oddziale hematologii i onkologii dziecięcej poznańskiej kliniki.
- Jedyne dziecko i taka choroba. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie wiedziałam, czy to prawda, czy mi się to śni – mówi Katarzyna Konradowska. - Patryk wspierał mnie i pocieszał. Jest silny. Mówi, że co ma być to będzie. Nie poddaje się.
Piętnastolatek został już poddany intensywnej chemioterapii. Czeka go przeszczep szpiku od dawcy niespokrewnionego. Trwa poszukiwanie jego „genetycznego bliźniaka”. Jeżeli obędzie się bez komplikacji, będzie mógł przejść zabieg w maju lub czerwcu.
Szkoła spieszy z pomocą
Patryk i jego rodzice nie są sami. Kościańska „dwójka” zaoferowała pomoc w znalezieniu dawcy szpiku dla chłopaka. Do działania palą się i nauczyciele, i uczniowie. Wspólnie z Fundacją DKMS zorganizują akcję „Pomóż Patrykowi i Innym”. 10 kwietnia br. w godz. 10 – 16 w Kościanie, Czaczu i Śmiglu będzie można zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców szpiku. Organizatorzy akcji liczą na to, że wśród osób, które się zarejestrują, uda się znaleźć tę odpowiednią.
W Kościanie planowane jest przeprowadzenie akcji w I Liceum Ogólnokształcącym. Poprzedzi ją zakrojona na szeroką skalę kampania informacyjna. W szkołach prowadzone będą spotkania. W mieście pojawią się ulotki i plakaty. W Czaczu rejestracja potencjalnych dawców prowadzona będzie w świetlicy wiejskiej, a w Śmiglu w Centrum Kultury. (h)
W Polsce co godzinę ktoś dowiaduje się, że ma białaczkę, czyli nowotwór krwi. Zachorować może każdy, bez względu na wiek. Taką diagnozę mogą usłyszeć rodzice małych dzieci, młodzież i dorośli. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczep szpiku lub komórek macierzystych od dawcy.
Tylko dla jednej trzeciej chorych udaje się znaleźć dawcę w jego rodzinie. Dla pozostałych szansą jest dawca niespokrewniony. Przeszczep jest możliwy, gdy ceny tkanki chorego i dawcy są zgodne niemalże w stu procentach. Wiele osób może pomóc. Dawcą może zostać osoba w wieku od 18 do 55 lat.
Na całym świecie zarejestrowanych jest ponad 26 milionów potencjalnych dawców. W Polsce jest ich ponad 927 tysięcy. Zdecydowana większość, 861 tysięcy, jest w bazie Fundacji DKMS Polska. Znalezienie genetycznego bliźniaka dla chorego nadal jest bardzo trudne. To jak szukanie igły w stogu siana. Dlatego tak ważne jest, żeby baza potencjalnych dawców szpiku powiększała się.
Nie ma się czego obawiać. Dawca szpiku nie naraża własnego zdrowia i życia. Komórki macierzyste pobierane są z krwi obwodowej lub szpiku z talerze kości biodrowej. W 80% przypadków stosowana jest pierwsza, mało inwazyjna metoda przypominająca pobieranie krwi. Dawca po krótkim czasie od zabiegu może normalnie funkcjonować. W druga metoda wiąże się z około dwudniowym pobytem w klinice. Obie metody poprzedzone są szczegółowymi badaniami. Dawcy zwracane są wszelkie koszty związane z dojazdem do szpitala, pobytem w hotelu, nieobecności w pracy czy opieki nad dziećmi w czasie zabiegu. (h)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Zdrowia!