Wiadomości
10 czerwca 2014Geodeci szkolili się w Niemczech
20 uczniów drugich i trzecich klas technikum geodezyjnego powróciła z dwutygodniowych praktyk zawodowych, które odbyły się we Frankfurcie nad Odrą.
Uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Franciszka Ratajczaka w Kościanie przed wyjazdem na praktyki musieli przejść rozmowę kwalifikacyjną po niemiecku. Szkoła wyposażyła uczniów w podręczniki do nauki języka i wyprawkę, w której znajdowała się odzież robocza i buty. Wszyscy otrzymali też kieszonkowe.
Uczniowie odbywali zajęcia w hali z nowoczesnym sprzętem i uczestniczyli w wykładach w szkołach geodezyjnych. Praktyki zakończyły się egzaminem, po którym uczniowie otrzymali certyfikat oraz tzw. europass, czyli respektowany we wszystkich krajach Unii Europejskiej dokument potwierdzający zdobyte kwalifikacje
- Praktyki w Niemczech wiele nam dały. Realia kształcenia są zupełnie inne niż w Polsce. Tu nacisk kładzie się na teorię, tam na praktykę - ocenia Michalina Dudziak, która była jedną z siedmiu dziewczyn, które pojechały do Niemiec.
- W ramach egzaminu kończącego musieliśmy m.in. wytyczyć łuk oraz liczyć powierzchnię metodą ortogonalną - mówi Marta Bartkowiak, uczennica technikum geodezyjnego.
Oprócz podnoszenia umiejętności zawodowych, uczniowie aktywnie spędzali czas wolny. Młodzież mogła także korzystać z pływalni, kręgielni, siłowni. Uczniowie odwiedzili Berlin i Poczdam.
Był to już drugi w tym roku szkolnym wyjazd grupy uczniów kościańskiego „Ratajczaka” do Niemiec. Wcześniej we Frankfurcie nad Odrą swoje umiejętności doskonalili uczniowie technikum budowlanego. Łącznie praktyki w Niemczech dobyło w tym roku 42 uczniów technikum budowlanego i technikum geodezyjnego.
Praktyki odbywają się w ramach unijnego programu Leonardo da Vinci. Wartość projektu realizowanego przez szkołę wynosi ponad 80 tys. euro, czyli ponad 332 tys. złotych. Koszt udziału jednego ucznia w praktykach wynosi 1255 euro. Dodatkowe koszty sfinansowało Starostwo Powiatowe w Kościanie.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
"...Tu nacisk kładzie się na teorię, tam na praktykę...". Bo to są praktyczni Niemcy a nie Polacy. U nas bowiem wciska się na siłę do uczniowskich głów wiele bzdurnych i praktycznie nie przydatnych informacji zamiast właśnie położyć nacisk na umiejętności praktyczne. Ale cóż w MEN są wszystkowiedzący i nie dają sobie nic powiedzieć.