Wiadomości
2009-03-04Jak łazisz, człowieku?
Takie i jeszcze mniej eleganckie okrzyki wznosi wielu kierowców, gdy nie zważający na nic piesi wkraczają na jezdnię. Bywa, że z jeszcze większymi emocjami okrzyki muszą wznosić piesi uciekający spod kół samochodów. Z doświadczeń policji wynika, że wielu kościaniaków ma problemy z zasadami obowiązującymi na przejściach dla pieszych...
Pieszy bezpieczny na drodze (fragment tekstu z GK 09/2009)Coraz więcej na drogach pojawia się tzw. azyli dla pieszych. Wysepki dzielące jezdnię na pół są na wszystkich nowo wyremontowanych kościańskich ulicach – Śmigielskiej, Surzyńskiego, Poznańskiej, a także na Alejach Kościuszki
- Azyle są wyłączoną częścią jezdni dla ruchu kołowego, oznakowane plastikowymi pylonami ze znakami kierunkowymi. Elementy te mają poprawić bezpieczeństwo pieszych. Wszędzie tam, gdzie jezdnia jest szeroka, występuje duże natężenie ruchu pojazdów i przejście na drugą stronę ulicy zajmuje pieszemu więcej czasu, zarządcy dróg podjęli słuszne działania, poprawiające bezpieczeństwo pieszych. Pieszy, w takich miejscach, powinien przechodzić przez jezdnię w dwóch etapach. Azyl pozwala mu bowiem zatrzymać się i ponownie skontrolować czy może kontynuować przechodzenie przez jezdnię - mówi Roman Grabara, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego kościańskiej Komendy Powiatowej Policji (...)
Pieszemu zabrania się m.in. wchodzenia na jezdnię bezpośrednio pod jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych.
- Każdy pieszy musi mieć świadomość, że jadący samochód nie zatrzyma się w miejscu – przypomina podinsp. Grabara, wyliczając, że dla samochodu osobowego jadącego z prędkością 50 km/h droga hamowania wynosi 12 metrów. - A droga hamowania jest tylko końcowym elementem drogi całkowitego zatrzymania pojazdu, która przy tej prędkości wynosi 26,5 metra.
Kierowca jest zobowiązany prowadzić pojazd z zachowaniem ostrożności, a w nakazanych przepisami sytuacjach ze szczególną ostrożnością. Powinien też stosować zasadę ograniczonego zaufania.
- Widząc pieszego przechodzącego z lewej strony na prawą winien zmniejszyć prędkość i obserwować pieszego – radzi naczelnik Grabara, dodając, że nic przecież złego się nie stanie, gdy zatrzyma się przed przejściem dla pieszych i pomimo azylu przepuści przechodnia. – W końcu, mimo że jest azyl, to nadal jest to przejście dla pieszych. Kierowcy muszą też pamiętać, że wykroczenia popełniane na przejściach dla pieszych lub w bezpośrednim ich sąsiedztwie są wysoko „punktowane”.
Liczba punktów karnych może wynieść w zależności od wykroczenia, od 8 do 10 punktów, a kara grzywny od 350 do 500 zł. Natomiast pieszemu za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mandat karny w wysokości od 220 do 500 zł. (kar)
Gazeta Kościańska nr 9/2009
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Ciekawe co to zmieni. to co ludzie wyprawiaja to sie w glowie nie miesci. Wczoraj przed biedronka gdzie jest przejscie dla pieszych kolo poczty mloda dziewczyna wchodzi na przejscie tak jakby to nie trzeba bylo sie obejrzec. To ze jest przejscie to nie oznacza ze mozna 'włazić' jak sie podoba pod kola. Gdyby nie to, ze przypuszczalem, ze moze sie tak stac to bylem przygotowany na to a kawalek dalej kolejna mloda dziewczyna (przejscie przed urzedem do foto dany) stanela na strodku pasow po prawej stronie jezdni i czekala az przejada samochody jadace w przeciwnym kierunku. W takim razie zadam pytanie po co jest ten azyl? Przeciez tam powinna sie zatrzymac i poczekac kiedy moze wejsc na przejscie. Z kolei to co kierowcy wyprawiaja to tez glowa boli. Jadac kiedys w duzych opadach sniegu i grubej warstwie na ulicy jechalem z predkoscia 30-40 km/h to niektorzy wyprzedzali mnie tak jakby byl srodek lata i pusta droga. Najgorsze zima to jest to, ze po drodze jada tacy nieodpowiedzialni ludzie. Glowa boli.