Wiadomości
20 kwietnia 2018Koniec jest bliski
Jeśli państwo nie zdejmie z „domku Masztalerza” swej „ochrony”, to budynek runie.
Od jedenastu lat regularnie piszemy o domu przy ul. Masztalerza 2 w Kościanie. Wzniesiony w pierwszej połowie XVIII wieku budynek nazywany jest „domkiem Masztalerza”, bo wisi na nim tablica upamiętniająca pierwszą kościańską ofiarę powstania wielkopolskiego. Masztalerz tam jednak nigdy nie mieszkał. Mieszkał w sąsiednim domu, po którym nie ma już śladu.
Wkrótce może nie być śladu także po domu, na którym umieszczono pamiątkową tablicę. Dom jest prywatną własnością. Kilka lat temu miasto postanowiło kupić dom i go zburzyć – po wcześniejszym wymontowaniu z niego cennych historycznie fragmentów. Następnie budynek miał zostać odtworzony w swym pierwotnym kształcie z wykorzystaniem starych elementów.
Plany pokrzyżowały działania obrońców zabytków ze Stowarzyszenia ,,Monitoring Zabytków’’ z Lwówka, którzy doprowadzili do wpisania budynku do rejestru zabytków. Decyzja ta jest o tyle absurdalna, że - jak wynika z ekspertyzy, którą wykonano na zlecenie miasta – wszelkie prace zmierzające do zachowania domu w obecnym kształcie doprowadzą do katastrofy budowlanej.
Samorząd Kościana rozpoczął starania o wykreślenie domu z rejestru zabytków, aby móc ten dom kupić i rozebrać. Gdy kilka dni temu z budynku odpadł tynk władze interweniowały w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa prosząc o przyspieszenie wydania decyzji.
- Jeżeli obiekt zostanie wykreślony z rejestru zabytków to mamy szansę na to, aby w bardzo szybkim tempie doprowadzić do rozbiórki tego obiektu, następnie uporządkujemy teren i będziemy chcieli odbudować obiekt, ale w oparciu o możliwość pozyskania dotacji – mówił na wczorajszej sesji Rady Miejskiej Kościana wiceburmistrz Maciej Kasprzak.
Jeśli ministerstwo nie wyda na czas decyzji budynek runie. Niestety położenie domu uniemożliwia jego skuteczne zabezpieczenie. W każdej chwili budowla może runąć na jezdnię blokując wyjazd ze szpitala. Co gorsza, kosztami jakie wywoła katastrofa budowlana zostanie odciążony 91-letni właściciel. Sytuację może zmienić jedynie szybkie wykreślenie domu z rejestru i kupienie nieruchomości przez miasto.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Bzdurne posunięcie obrońców zabytków. Gdyby nie oni budynek już by rozebrano i zbudowano nowy. W końcu starówka w Warszawie też nie jest oryginalna.