Wiadomości

17 lipca 2012

Kościaniacy dbają o porządek

W Kościanie nie ma dzikich wysypisk śmieci, a właściciele psów coraz częściej sprzątają po swoich pupilach – takie wnioski można wyciągnąć po tegorocznej edycji akcji „Porządek” prowadzonej przez Straż Miejską.


    
Akcja „Porządek” prowadzona jest cyklicznie od 2002 roku. Podczas tegorocznej strażnicy miejscy przeprowadzili 209 interwencji i nałożyli 38 mandatów karnych na łączną kwotę 2900 złotych. Skierowali do Sądu Rejonowego w Kościanie trzy wnioski o ukaranie.
    
W ramach akcji „Porządek” zajęto się między innymi rozwiązywaniem problemów związanych z utrzymaniem psów. Pouczano i karano mandatami właścicieli wyprowadzających psy bez smyczy i kagańca oraz tych, którzy nie sprzątali odchodów po swoich pupilach.
    
- Wydaliśmy około pięciu i pół tysiąca zestawów do sprzątania psich odchodów  – wyjaśnia Maciej Szymczak, komendant Straży Miejskiej w Kościanie. - W tym roku mieliśmy bardzo mało przypadków właścicieli, którzy nie sprzątali po swoich psach. Najwięcej było ich na Osiedlu Piastowskim. Niestety trzeba powiedzieć, że w większości do sprzątania nie poczuwały się osoby starsze, po sześćdziesiątym roku życia. Powinny dawać przykład, a okazuje się, że trzeba je edukować.
    
Mundurowi interweniowali także w sprawach nielegalnego umieszczania w miejscach publicznych ogłoszeń, plakatów, afiszy i ulotek.
    
- Do ich usuwania angażujemy osoby skazane na wykonywanie prac społecznie użytecznych w ramach kary ograniczenie wolności. Jeżeli udaje nam się ustalić, kto umieścił plakaty, to bezwzględnie stosujemy mandat w wysokości pięciuset złotych – podkreśla komendant Szymczak. 

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (13)

w dniu 17-07-2012 09:27:04 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

jednym słowem idzie ku lepszemu. I tak trzymać. cywilizujemy się :)

jednym słowem idzie ku lepszemu. I tak trzymać. cywilizujemy się :)

w dniu 17-07-2012 10:28:43 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Tylko że gdy tylko ta skrzyneczka ze zdjecia zostaje uzypełniona, od razu dzieciaki je zabierają do zabawy ! już nie raz taką sytuacje widziałam, zareagowanie na to zachowanie skutkowało obejrzeniem srodkowego palca. Uczmy swoje dzieci szacunku do innych, do ludzi, zwierząt, rzeczy czy przedmiotów.

Tylko że gdy tylko ta skrzyneczka ze zdjecia zostaje uzypełniona, od razu dzieciaki je zabierają do zabawy ! już nie raz taką sytuacje widziałam, zareagowanie na to zachowanie skutkowało obejrzeniem srodkowego palca. Uczmy swoje dzieci szacunku do innych, do ludzi, zwierząt, rzeczy czy przedmiotów.

w dniu 17-07-2012 10:42:17 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Rozumiem, że kupa psa, czy "nielegalny" plakat, to dla niektórych problem, ale sądzę, że większym zagrożeniem są śmieci wrzucane do kanału Obry. Niestety niejednokrotnie byłam świadkiem wrzucania butelek do kanału (zwróciłam uwagę "młodocianym", ale przyznaję szczerze, że nie zawsze miałam tyle odwagi). Często bywam w rejonach ogródków działkowych koło Urzędku Skarbowego i nigdy nie widziałam tam przedstawiciela Straży Miejskiej. Zapewne śmiecący też nie widzieli, skoro nadal racząc się piwkiem pod gołym niebem, czują się bezkrani pozostawiając po sobie śmieci. Co do nielagelnych wysypisk proponuję zajrzec w okolice lasku kiełczewskiego, lasku racockiego i na teren starej żwirowni w Przysiece Starej (pewnie prywatny, więc mało kogo obchodzi, co tam jest). P.S. A tak swoją drogą, może czas postawić zwyczajne kosze na śmieci?!? Czy w okolicach Ferfety znajdzie się chociaż jeden?

Rozumiem, że kupa psa, czy "nielegalny" plakat, to dla niektórych problem, ale sądzę, że większym zagrożeniem są śmieci wrzucane do kanału Obry. Niestety niejednokrotnie byłam świadkiem wrzucania butelek do kanału (zwróciłam uwagę "młodocianym", ale przyznaję szczerze, że nie zawsze miałam tyle odwagi). Często bywam w rejonach ogródków działkowych koło Urzędku Skarbowego i nigdy nie widziałam tam przedstawiciela Straży Miejskiej. Zapewne śmiecący też nie widzieli, skoro nadal racząc się piwkiem pod gołym niebem, czują się bezkrani pozostawiając po sobie śmieci. Co do nielagelnych wysypisk proponuję zajrzec w okolice lasku kiełczewskiego, lasku racockiego i na teren starej żwirowni w Przysiece Starej (pewnie prywatny, więc mało kogo obchodzi, co tam jest). P.S. A tak swoją drogą, może czas postawić zwyczajne kosze na śmieci?!? Czy w okolicach Ferfety znajdzie się chociaż jeden?

w dniu 17-07-2012 20:10:28 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

1) Kościaniacy dbają o porządek - nie rośmieszajcie mnie proszę bo skonam ze śmiechu. Plac Wolności. Dwa sklepy z alkoholem a kilka metrów dalej plac zabaw dla dzieci i młodzieży. Publiczne załatwianie potrzeb fizjologicznych to na placu norma. Deprawacja nieletnich. Zapotrzebowanie na toi-toi. 2) Uznanie dla policji, za szybkie i sprawne interwencje. Ale bez współdziałania władz miejskich z policją, problemu się nie zlikwiduje. 3)Psie kupy to nie tylko brak kultury ze strony psów, ale i uwarunkowania - zbyt mała ilość skrzynek z przyborami do zbierania kup. Z dwóch istniejących skrzynek trudno je wydobyć, a ponad to, brak wyznaczonych miejsc gdzie można je wrzucać. Istniejące skrzynki na nieczystości usytuowane są zazwyczaj w pobliżu ławek i ludzie protestują gdy wyrzuca się tam nieczystości po psach z uwagi na przykry zapach. 4) Psie kupy są miękie i śmierdzą. Plac Wolności zasłany jest szkłem - łącznie z fontanną, które jest twarde i rani do krwii. Wiele dzieci bawiąc się tu doznało poważnych zranień. Sprawcy rozrzucania stłuczek są bezkarni i nie trafiają w ręce straży miejskiej. 5) Sprawcami tej radosnej twórczości są panowie którzy oliwią gardła - a zamiast uprawiać rzut do kosza, tłuką butelki o ziemię. Ale o czym się nie pisze w gazetach, tego nie ma. Czy władze naszego miasta i straż miejska ma bielmo na oczach, że nie dostrzegają jak najpiękniejszy plac rekreacyjny Kościana, Plac Wolności, zmienia się powoli w siedlisko pijaczków załatwiających potrzeby fizjologiczne w miejscu publicznym, na oczach przypatrującym się tym wynaturzeniom z placu zabaw dzieciom i młodziezy? Czy to co tam się dzieje nie powinno być alarmem dla władz miejskich? Takie przyszłe pokolenia jakie młodzieży chowanie. Patrząc na to wszystko z bólem stwierdzam, że jedyną dziś zasadą nowoczesnego polityka, wydaje się być brak jakich kolwiek zasad. Taki właśnie ma być dzisiaj najważniejszy warunek politycznej skuteczności. Brak zasad, brak norm, anomia opisywana sto lat temu przez Emila Durheima jako patologia wynikająca z załamania tradycyjnych form życia społecznego, uzyskała dziś w Kościanie status społecznej normy. Z powyższego wyciągnąć należy jeden tylko wniosek: ludzi, którzy nie przeciwstawiają się deprawacji naszej młodzieży, z życia publicznego należy eliminować. A wybierać takich, którzy będą ich chronić dla nas i przyszłych pokoleń.

1) Kościaniacy dbają o porządek - nie rośmieszajcie mnie proszę bo skonam ze śmiechu. Plac Wolności. Dwa sklepy z alkoholem a kilka metrów dalej plac zabaw dla dzieci i młodzieży. Publiczne załatwianie potrzeb fizjologicznych to na placu norma. Deprawacja nieletnich. Zapotrzebowanie na toi-toi. 2) Uznanie dla policji, za szybkie i sprawne interwencje. Ale bez współdziałania władz miejskich z policją, problemu się nie zlikwiduje. 3)Psie kupy to nie tylko brak kultury ze strony psów, ale i uwarunkowania - zbyt mała ilość skrzynek z przyborami do zbierania kup. Z dwóch istniejących skrzynek trudno je wydobyć, a ponad to, brak wyznaczonych miejsc gdzie można je wrzucać. Istniejące skrzynki na nieczystości usytuowane są zazwyczaj w pobliżu ławek i ludzie protestują gdy wyrzuca się tam nieczystości po psach z uwagi na przykry zapach. 4) Psie kupy są miękie i śmierdzą. Plac Wolności zasłany jest szkłem - łącznie z fontanną, które jest twarde i rani do krwii. Wiele dzieci bawiąc się tu doznało poważnych zranień. Sprawcy rozrzucania stłuczek są bezkarni i nie trafiają w ręce straży miejskiej. 5) Sprawcami tej radosnej twórczości są panowie którzy oliwią gardła - a zamiast uprawiać rzut do kosza, tłuką butelki o ziemię. Ale o czym się nie pisze w gazetach, tego nie ma. Czy władze naszego miasta i straż miejska ma bielmo na oczach, że nie dostrzegają jak najpiękniejszy plac rekreacyjny Kościana, Plac Wolności, zmienia się powoli w siedlisko pijaczków załatwiających potrzeby fizjologiczne w miejscu publicznym, na oczach przypatrującym się tym wynaturzeniom z placu zabaw dzieciom i młodziezy? Czy to co tam się dzieje nie powinno być alarmem dla władz miejskich? Takie przyszłe pokolenia jakie młodzieży chowanie. Patrząc na to wszystko z bólem stwierdzam, że jedyną dziś zasadą nowoczesnego polityka, wydaje się być brak jakich kolwiek zasad. Taki właśnie ma być dzisiaj najważniejszy warunek politycznej skuteczności. Brak zasad, brak norm, anomia opisywana sto lat temu przez Emila Durheima jako patologia wynikająca z załamania tradycyjnych form życia społecznego, uzyskała dziś w Kościanie status społecznej normy. Z powyższego wyciągnąć należy jeden tylko wniosek: ludzi, którzy nie przeciwstawiają się deprawacji naszej młodzieży, z życia publicznego należy eliminować. A wybierać takich, którzy będą ich chronić dla nas i przyszłych pokoleń.

w dniu 17-07-2012 22:02:40 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Nie ma dzikich wysypisk ??? Toż to stwierdzenie woła o pomstę do nieba... Jadąc ul. Gostyńską za masztem GSM (vis a vis Wiechcia) skręcamy w lewo w polną drogę i po około 400 metrach jesteśmy w lesie... A tam ogromne hałdy śmieci - zupełnie jakby ktoś podjechał ciągnikiem z przyczepą... Biegam tamtędy co drugi dzień i owe wysypisko nie dość, że nie znika to jeszcze zdaje się rozrastać. Mimo telefonów (kilku) jakie wykonałem do SM na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy...

Nie ma dzikich wysypisk ??? Toż to stwierdzenie woła o pomstę do nieba... Jadąc ul. Gostyńską za masztem GSM (vis a vis Wiechcia) skręcamy w lewo w polną drogę i po około 400 metrach jesteśmy w lesie... A tam ogromne hałdy śmieci - zupełnie jakby ktoś podjechał ciągnikiem z przyczepą... Biegam tamtędy co drugi dzień i owe wysypisko nie dość, że nie znika to jeszcze zdaje się rozrastać. Mimo telefonów (kilku) jakie wykonałem do SM na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy...

w dniu 17-07-2012 22:23:15 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

może dwa albo trzy lata wstecz były kosze na śmieci na ulicach Żwirki i Wigury ,Szkolnej,27 stycnia, Narutowicza. Teraz nie ma znikły.Może złomiarze wywiezli. Nikt nic nie wie.Dlaczego?

może dwa albo trzy lata wstecz były kosze na śmieci na ulicach Żwirki i Wigury ,Szkolnej,27 stycnia, Narutowicza. Teraz nie ma znikły.Może złomiarze wywiezli. Nikt nic nie wie.Dlaczego?

w dniu 17-07-2012 22:34:38 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Są wyjątki wśród właścicieli psów. Jedne z mieszkanek Pelikana( panie B.) zostały przegonione ze swej okolicy , gdyż nie sprzątały po swym pupilku , a teraz chodzą z nim na spacer po Kościanie ( dokładnie po ulicy Każmierczaka) i również nie sprzątają ! Wiadomo wielka pani to nie posprząta ( to niech sama nakicha to przynajmiej zaoszczedzi na wodzie) . Sami nie sprzątają , a jak by przed ich domem ktoś nie sprzątnął to by miały ale !!!

Są wyjątki wśród właścicieli psów. Jedne z mieszkanek Pelikana( panie B.) zostały przegonione ze swej okolicy , gdyż nie sprzątały po swym pupilku , a teraz chodzą z nim na spacer po Kościanie ( dokładnie po ulicy Każmierczaka) i również nie sprzątają ! Wiadomo wielka pani to nie posprząta ( to niech sama nakicha to przynajmiej zaoszczedzi na wodzie) . Sami nie sprzątają , a jak by przed ich domem ktoś nie sprzątnął to by miały ale !!!

w dniu 17-07-2012 23:51:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Kiedyś psy kichały gdzie popadło i nikomu nie przeszkadzało :P w sumie to dobry nawóz ;)

Kiedyś psy kichały gdzie popadło i nikomu nie przeszkadzało :P w sumie to dobry nawóz ;)

w dniu 18-07-2012 19:47:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

SM ma prawo wykonywać czynności TYLKO na terenie miasta Kościana, dzikie wysypisko poza jego granicami to problem gminy a nie Straży Miejskiej w Kościanie.

SM ma prawo wykonywać czynności TYLKO na terenie miasta Kościana, dzikie wysypisko poza jego granicami to problem gminy a nie Straży Miejskiej w Kościanie.

w dniu 18-07-2012 22:54:57 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Dobry nawóz?-wdepnij w to raz,drugi to może zmienisz zdanie.

Dobry nawóz?-wdepnij w to raz,drugi to może zmienisz zdanie.

w dniu 19-07-2012 09:49:48 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Zgadzam się z komentarzem 3 w okolicach ferfety nie ma żadnego śmietnika ale straż miejska tego nie zauważa przychodza tylko i straszą mandatami jak nie posprzątamy i z butelkami mam lecieć kilometr do najbliższego śmietnika ?! jakiś żart zresztą gdy zostaną butelki ładnie pod słupem zebrane na ferfecie rano ich już nie będą, a jakiś zbieracz się ucieszy że nie musi nurkować w śmietniku co według mnie jest upokarzające w miejscach w których wiadomo że spożywa się alkohol i bedzie spożywać powinny się znajdować pojemniki do segregacji śmieci żeby własnie tacy ludzie powyjmowali sobie butelki/puszki bez grzebania w stercie obrzydliwych śmieci.

Zgadzam się z komentarzem 3 w okolicach ferfety nie ma żadnego śmietnika ale straż miejska tego nie zauważa przychodza tylko i straszą mandatami jak nie posprzątamy i z butelkami mam lecieć kilometr do najbliższego śmietnika ?! jakiś żart zresztą gdy zostaną butelki ładnie pod słupem zebrane na ferfecie rano ich już nie będą, a jakiś zbieracz się ucieszy że nie musi nurkować w śmietniku co według mnie jest upokarzające w miejscach w których wiadomo że spożywa się alkohol i bedzie spożywać powinny się znajdować pojemniki do segregacji śmieci żeby własnie tacy ludzie powyjmowali sobie butelki/puszki bez grzebania w stercie obrzydliwych śmieci.

w dniu 24-07-2012 23:40:29 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Czyżby rozpoczynał się sezon zapachowy?

Czyżby rozpoczynał się sezon zapachowy?

w dniu 25-07-2012 20:26:32 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Zapraszam na plac Szarych szeregow o kazdej porze dnia i wieczora!!!Tam mozna zobaczyc na okraglo kogos z pupilem ktory wali jak i gdzie mu sie podoba.A wlasciciele osrusow mysla,ze tak byc musi i ze sa w publicznej sralni miejskiej.Od 5 rano do 23 wieczorem wala ze strach,wspolczuje pracownikom zieleni gdy kosza trawe i cale buty i ubrania od tzw "niespodzianek.

Zapraszam na plac Szarych szeregow o kazdej porze dnia i wieczora!!!Tam mozna zobaczyc na okraglo kogos z pupilem ktory wali jak i gdzie mu sie podoba.A wlasciciele osrusow mysla,ze tak byc musi i ze sa w publicznej sralni miejskiej.Od 5 rano do 23 wieczorem wala ze strach,wspolczuje pracownikom zieleni gdy kosza trawe i cale buty i ubrania od tzw "niespodzianek.

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.128.201.207

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.