Wiadomości
10 października 2014Kosmiczne opowieści
Mirosław Hermaszewski jedyny, jak dotąd, polski kosmonauta odwiedził Kościan. Przyjechał po tym, jak licealiści działający w Młodzieżowym Klubie Astronomicznym ,,Astrokos’’ wypuścili balon stratosferyczny.
W środę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Oskara Kolberga opowiadał młodzieży o swoich młodzieńczych marzeniach o lataniu i jak locie w kosmos.
Zanim oddano mu głos na telebimie można było prześledzić przygotowania do pierwszego w historii Kościana lotu w kosmos i to, co zarejestrowały kamery zamontowane w pudle podczepionym do balonu.
- Widzę, że poważnie zabraliście się do tematu. Podoba mi się wasze podejście – pochwalił Hermaszewski, przyznając, że nie miał takich możliwości, a też pochodzi z małego miasteczka. Swoją opowieść wzbogacił prezentacją multimedialną zatytułowaną ,,Kosmos – marzenia czy rzeczywistość’’.
- Jechałem do was bez entuzjazmu, ale jesteście wspaniałymi ludźmi. Jeśli będę w okolicy, to chętnie znów was odwiedzę – żegnał się z młodzieżą, a słuchacze zgotowali mu owacje na stojąco.
Relacja w najbliższej Gazecie Kościańskiej
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Swojego kosmonautę mamy. I bardzo fajne. Chłopina polecioł aby, w tamtym czasie, ZSRR mógł od nas jeszcze więcej wydoić niż doił dotychczas. Obecnie, jakiś czas temu powołano do życia, Polską Agencję Kosmiczną. To my som tero potęgo kosmiczna, że hej. Tylko czekać, kiedy będziemy zakładać bazę na księżycu. Tylko po jaką cholerę nam to? Ile pieniędzy publicznych wydamy na te bzdury? Przecież światowym potęgom kosmicznym jesteśmy w stanie dorównać, tak mniej więcej, za jakieś 100-150 lat przy obecnym tempie rozwoju. Więcej byśmy zdziałali i ugrali dla Polski, jako równorzędny partner tych państw, które obecnie przodują w tej dziedzinie. Mądre przysłowie mówi: "głupi bo biedny, biedny bo głupi". I coś w tym chyba jest na rzeczy.