Muzyka na ulicach

Bravo !!! Bardzo ładny i sympatyczny koncert. Dobrze że pogoda się utrzymała.

żoooooooolllllllllll

No cóż,TON rozrywka dla seniorów ale zawsze coś!

Oferta KOK jest atrakcyjna ... jak występ czirliderek w formule + 50. Panie Dodot zlituj się nad mieszkańcami i sobą.

Coś na poranne dyktando dla złotoustych :)

Pomysł śmieszny,żeby nie powiedzieć żenujący,to mój wniosek po obserwacji koncertu fortepianowego na os.Jagiellońskim. Żal mi tylko było pianisty - repertuar różnorodny, wykonanie na wysokim poziomie,a frekwencja prawie zerowa (najbardziej znaczącą grupę na widowni stanowiły osoby od obsługi imprezy). Zaraz pewnie posypią się głosy,że społeczeństwo mamy nieprzygotowane do odbioru tzw.sztuki wysokiej. Pewnie po części to prawda,ale czy to oznacza,że należy organizować imprezy jak za starych czasów wg. zasady - zanieśmy prostemu ludowi kulturę pod strzechy.Dziś,w dobie telewizji i internetu,przy powszechnym dostępie do kultury,każdy zaspakaja swoje potrzeby kulturalne wg.swojego uznania. Kiedy chcę iść do teatru,kina czy filharmonii to idę.Sam wybieram kiedy i co chcę zobaczyć.Przepraszam,za przesadę,ale kiedy w sobotnie popołudnie oglądam film w TV,jedząc pizzę i popijając piwo to nie oczekuję,że za moim oknem młody człowiek we fraku i w muszce będzie grał dla mnie utwory Ravela i Beethovena siedząc na środku osiedlowego trawnika (swoją drogą szkoda zadeptanej trawy...). Pianista we fraku, widz w krótkich spodenkach z piwem w ręku- trochę niestosowne zestawienie, jeżeli myślimy poważnie o kulturze Zupełnie nie rozumiem, dlaczego te koncerty nie mogą się odbywać na terenie KOK. W końcu na remont sali wydano sporo pieniędzy.I uwaga organizacyjna - jeżeli już się coś takiego organizuje,to trzeba to odpowiednio rozreklamować, pamiętając,że prosta informacja nie równa się reklamie.Z sąsiadów nikt o występie nie słyszał,a ja, mimo że widziałem, zwyczajnie zapomniałem.Można by dużo pisać,ale wniosek jeden - kolejna nieudany 'pomysł".