Wiadomości
15 czerwca 2012Namówił ją aby zeszła z torów...
Chciała się zabić, bo zażyła leki i stanęła na torach i chciała żyć, bo zadzwoniła pod numer 112 prosząc o pomoc. Kpt. Łukasz Jędrzejewski z kościańskiej straży przeciągnął ją na stronę życia przekonując do zejścia z torów i ustalając miejsce, w którym się znajdowała.
Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu po godzinie 11. W Powiatowym Stanowisku Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie kpt. Łukasz Jędrzejewski odebrał telefon. Pod numer 112 dzwoniła zdenerwowana kobieta.
- Prosiła o kontakt z psychologiem, gdyż zamierza odebrać sobie życie. Kobieta poinformowała, że wszystko zaplanowała i niespełna godzinę wcześniej połknęła bardzo dużą ilość tabletek – relacjonuje Andrzej Ziegler, zastępca komendanta powiatowego PSP.
O tym, że nie jest to żart świadczył nie tylko ton rozmówczyni, ale i słyszany w tle huk przejeżdżających pociągów.
- Napięcie szybko rosło, a dyspozytor nie mógł pozwolić sobie na to, by stres go sparaliżował. Rozmawiając z desperatką równolegle poinformował o problemie dyżurującego tuż obok dyspozytor Państwowego Ratownictwa Medycznego i dyżurnego Komendy Powiatowej Policji - mówi brygadier Ziegler.
Strażak próbował podczas rozmowy uzyskać jak najwięcej szczegółów, które pozwolą na zlokalizowanie samobójczyni. Z każdą minutą rozmowa stawała się trudniejsza, bo zaczęły działać zażyte lekarstwa.
Kapitanowi Jędrzejewskiemu udało się namówić kobietę do zejścia z torowiska, a kilka chwil później zdobyć informacje, dzięki którym dotarł do niej patrol policji i karetka pogotowia ratunkowego. Kobieta była bezpieczna.
Po raz kolejny sprawdziło się zintegrowane stanowisko alarmowe, jakie utworzono w Kościanie kilka lat temu. W jednym miejscu dyżurują strażacy i dyspozytor pogotowia. Mając stałe łącze z policją odbierają wezwania spod numerów 998, 999 i 112. Nie bez znaczenia są szkolenia dyspozytorów, podczas których uczą się jak postępować w takich dramatycznych momentach.
- Czasem aby uratować komuś życie nie trzeba opuszczać strażnicy. W tym przypadku umiejętne prowadzenie negocjacji i współpraca z innymi służbami dały oczekiwany efekt – konkluduje Ziegler.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
szacuneczek