Wiadomości
14 marca 2021Nie płacili studentom
Trzydziestu zagranicznym studentom kazano opuścić kwatery w Śmiglu gdy odmówili dalszej pracy bez wynagrodzenia.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza” przez dwa miesiące agencja rekrutacyjna nie wypłacała wynagrodzenia 30 pracownikom z różnych krajów afrykańskich, zatrudnionym w fabryce przetwórstwa mięsnego w Śmiglu. Gdy ci odmówili dalszej pracy, wezwano policję i nakazano im opuszczenie mieszkań zorganizowanych przez pracodawcę. Na podjęcie decyzji dano im pięć minut.
Agencja rekrutacyjna zorganizowała grupowy transport na dworzec kolejowy do Kościana, gdzie każdy miał otrzymać po 100 złotych na bilet. 27 pracowników opuściło mieszkania, a trzech zadeklarowało, że nadal będą pracować. Wypłacono im 500 złotych, a resztę wynagrodzenia agencja ma się zapłacić „możliwie jak najszybciej”.
Pracownicy, którzy odmówili dalszej pracy bez wynagrodzenia pochodzili z różnych krajów afrykańskich, a do Polski przyjechali na studia. Ponieważ zajęcia odbywają się obecnie zdalnie mogli podjąć pracę w Śmiglu.
- Potwierdzam, że funkcjonariusze policji interweniowali na wezwania obu stron. Ponieważ główny spór rozgrywał się między firmą zatrudniającą, zakładem pracy i pracownikami, uznaliśmy, że kwestię rozliczeń powinni rozwiązać między sobą na drodze prawnej. Nasze działania polegały na tym, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim obecnym. Skoro pośrednik zapewnił transport w inne miejsce, a większość pracowników dobrowolnie stwierdziła, że opuszczą lokale mieszkalne, to nie można mówić o eksmisji. Ze swojej strony mogę dodać, że poinformowaliśmy państwową inspekcję pracy, aby sprawdziła, czy warunki pracy, które stworzył pracodawca, były zgodne z prawem – powiedział „Gazecie Wyborczej” podkom. Radosław Nowak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie.
W Śmiglu interweniowali także członkowie Federacji Anarchistycznej związani ze związkiem zawodowym Inicjatywa Pracownicza i Wielkopolskim Stowarzyszeniem Lokatorów. Poniżej wydane przez nich oświadczenie opublikowane na stronie facebook.com/rozbrat.
Pracownicy z Afryki w Śmiglu bez pensji i mieszkania
11 marca otrzymaliśmy informację o próbie eksmisji 30 pracowników pochodzących z Afryki, zatrudnionych w fabryce Spa Food w Śmiglu pod Poznaniem, przez agencję pracy tymczasowej.
Osoby pochodzące z Rwandy, Kenii, Etiopii i innych krajów afrykańskich, pracowały od lutego na umowach zlecenia w fabryce przy produkcji szaszłyków. Po tym, jak w marcu nie otrzymały pensji, odmówiły dalszej pracy. Wszyscy przyjechali do Polski jako studenci prywatnych uczelni i muszą regularnie opłacać wysokie czesne pod groźbą zawieszenia wiz i deportacji. Agencja jest winna każdemu nawet do kilku tysięcy złotych.
W odpowiedzi na protest przedstawiciele agencji nakazali pracownikom natychmiastowe opuszczenie kwater, zapewnianych przez pośrednika. Obie strony sporu wezwały policję, która jednak zdecydowała się stanąć po stronie agencji, wydając polecenie, aby pracownicy "w ciągu 5 minut" wynieśli się z lokalu, albo zakończyli protest i powrócili do pracy (bez gwarancji wypłaty zaległych wynagrodzeń). Pod wpływem presji ze strony policji i agencji 27 osób zdecydowało się na opuszczenie kwater. Wywieziono ich do Kościana, nie gwarantując zatrudnienia ani zakwaterowania.
Agencja, wyrzucając zagranicznych pracowników, nie tylko zlekceważyła ich prawa lokatorskie (które wymagają od właściciela lokalu zastosowania odpowiednich procedur), ale także zakaz eksmisji, wprowadzony w jednej z "tarcz antykryzysowych". Naciski ze strony zarówno agencji, jak i policji, aby pracownicy niezwłocznie wynieśli się z miejsca zakwaterowania, nie miały żadnych podstaw prawnych, a opierały się wyłącznie na wykorzystaniu ich niepewnej sytuacji ekonomicznej. Co więcej, trzy osoby, które zdecydowały się nie opuszczać mieszkania, zostały poinformowane, że jeżeli nie podejmą pracy, zostanie przeprowadzona eksmisja przy udziale większych sił policyjnych. Jeden z policjantów miał wprost powiedzieć, że "jeżeli nie mają zatrudnienia, to nie przysługuje im mieszkanie". Dodatkowo funkcjonariusze mieli w trakcie interwencji utrudniać kontakt telefoniczny z prawnikiem i rejestrowanie interwencji.
W związku ze zgłoszeniem łamania praw pracowniczych, członkowie i członkinie Federacji Anarchistycznej związani ze związkiem zawodowym Inicjatywa Pracownicza, a także Wielkopolskim Stowarzyszeniem Lokatorów, udali się 12 marca na miejsce zdarzeń. W reakcji agencja pracy znów wezwała policję. Pod hotel robotniczy przyjechał także przedstawiciel agencji, który zapytany "Dlaczego nie płaci pracownikom?", czym prędzej odjechał. Jednak agencja tego dnia wypłaciła zaliczki w wysokości 500 zł. Resztę obiecano spłacić w przyszłym tygodniu. Dlatego że pracownicy zdecydowali się kontynuować pracę, nie zostali wyrzuceni z mieszkania.
Spa Food, fabryka w Śmiglu, w której świadczyli pracę zatrudnieni przez agencje migranci, zajmuje się produkcją wyrobów z mięsa i warzyw. Jak się okazało, łatwo można znaleźć opinie, że Spa Food nie wypłaca pensji na czas (np. https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,963000).
Inicjatywa Pracownicza zaprasza do kontaktu pracowników, zarówno lokalnych jak i migrantów, którzy chcieliby dołączyć do związku i zacząć wspólnie działać na rzecz poprawy warunków pracy: 530 377 534 oraz [email protected].
facebook.com/rozbrat
Zgłaszasz poniższy komentarz:
ZOMO z Warszawy czy dzielna policja z Kościana w akcji...