O historii kościańskich strażaków

O, to nie jest o nabijaniu kasy.

Pan Piotr Wspaniały człowiek i Wspaniały znawca tematu pożarnictwa

Jakoś nie widzę tam żadnego munduru, tylko dostrzegam kolesi bez związku z pożarnictwem. To oczywiście dobrze, że są, ale niedobrze, że nie widać akcentów strażackich.

Do Malkontenta: Mogłeś w sobotę zobaczyć mundury, rozdziwiu!!!

Gdzie można nabyć książkę pana Bielickiego????

Widać że pan piotr na tych zdjęciach jeszcze trzeźwy, bo lubi sobie golnąć :)

Ja prowadzę firmę w kościanie i odprowadzam tu podatki a taki dziad dostał nagrodę pieniężną od miasta...A to wszystko z naszych podatków

szkoda tylko ze nigdzie nie doczytałem o tym spotkaniu????????? a p. Piotr wielko człowie ,miałem zaszczyt trenowac w młodziezowych sekcjach pod jego ręka no i pamietam wyniki było.............pozdrawiam i zycze du,zo zdrówka,a ksiazka przydała by sie !!!!!!!!!!!!

Pytanko? Czy ktoś wie z jakiej formacji jest kobieta w tym czerwonym stroju na zdjęciu nr 4 ? (OSP czy PSP ?) i z jakiej miejscowości ?

Na ogół tego nie czynię, ale tym razem postanowiłem odnieść się do dwóch komentarzy (sąsiadujących ze sobą), a dotyczących bezpośrednio mojej osoby (nie zaś książki, bądź samego spotkania z czytelnikami), czego nie jestem godzien. Dzisiaj ustalenie z którego urządzenia nadano komunikat nie jest specjalnie trudnym zadaniem (przy okazji dziękuję dość impulsywnemu obrońcy mojej czci. Ewentualny „oklep” nic nie wniesie w ich mentalność, pozostaną tacy jacy są). Ponieważ już „domyślam się” kto jest ich autorem chciałbym obu panów uspokoić. Alkohol spożywam w nie większych ilościach jak każdy z Was. Podatnicy też mogą być spokojni. Miasto nie tylko nie dało mi żadnej pieniężnej nagrody, ale nawet nie zapłaciło honorarium (a za taką książkę nie byłoby ono skromne). To jest dla obu porozumiewających się stron sprawa honorowa. Dodam więcej, moi przyjaciele strażacy otrzymali nieco wcześniej też książeczkę im poświęconą, za którą honorowo nie wziąłem gratyfikacji, a przedsięwzięcie sfinansowali sponsorzy. Najlepiej gdy wiemy co mówimy, a nie mówimy co wiemy. Mimo wszystko pozdrawiam obu Panów.