O siedemnastej zabrzmią syreny

Chwała bohaterom, tylko dlaczego tak bardzo celebrujemy w Polsce klęski? Dlaczego cały kraj nie świętuje Powstania Wielkopolskiego?

CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM PW PAMIĘTAMY

CHWAŁA BOHATEROM!!!

DO kom.1: To prawda, cała Warszawka i usłużne media robią z tej ogromnej klęski i porażki wydarzenie ogólnoPOlskie. Szkoda tych niewinnych ludzi (walczących i innych) którzy zginęli lub zostali ranni w wyniku działań zbrojnych w mieście. Tak to jest - Piłsudski i jego szumowiny, nie darzyli Wielkopolan szacunkiem od czasów zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Ścierwa warszawskie do dziś nie mogą się z tym pogodzić. Dziwny to naród , który nie potrafi mówić głośno o sukcesach, a gloryfikuje własne Klęski. CZAS NA ZMIANY!

Chwała bohaterom ! Ale jedyne zwycięskie - WielkoPOLSKIE !

"Dym gruzów łącząc z dymem chmur, Wstrząsana eksplozjami piekła, Z losem toczy nierówny spór, Oszukana burzliwa, piękna. Ogniem przeciwpancernych serc Szturmuje do betonowych sklepień. Osaczony, walczy na śmierć Anielski pułk na szańcach piekieł. I, chociaż krwawą wiślaną mgłą Odsłaniając zamiar nieprawy, Złodziejska upierściona dłoń Złośliwie pomieszała sprawy. Chociaż z sowieckich ziem Fałszywy sygnał walkę podniósł, Nie o życie i nie o dzień, Lecz o harap, dyby i powróz - I w węzeł gniewu ściągnąwszy brwi, Przeklina salw złowieszczym grzmotem Łotrów, co w strumień najczystszej krwi Spychają łódź, ładowaną złotem

Zamiast roboc halas w srodku dnia Michal Jurga i inni samorzadowcy z rejonu powinni wyslac apel do prezydenta o podobne uczczenie Powstania Wlkp. Potem mozemy pomyslec o wlaczaniu syren na czesc PW.

Denerwuje warszawke to że jesteśmy WIELKĄ - POLSKĄ

CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM

Spór o sens Powstania Warszawskiego ograniczony jedynie do samej decyzji o jego wybuchu jest bez sensu,bo Powstanie jest konsekwencją tego wszystkiego, co się wydarzyło od 23 sierpnia 1939 roku do 1 sierpnia 1944 roku. Równie dobrze można by było pytać o sens obrony Polski we wrześniu 1939 roku przed druzgocącą przecież przewagą naszych odwiecznych wrogów.Tylko ignoranci i ludzie złej woli potępiają Powstanie. "Winą" Polaków jako Narodu i społeczeństwa było niegodzenie z utratą wolności. Dotyczyło mianowicie nie tylko przyszłych losów Polski jako takiej, ale w znaczącym stopniu losów Europy po II wojnie światowej. I jeszcze jedno,już po zakończeniu wojny, w oficjalnym przemówieniu na Kremlu w czerwcu 1945 roku, tuż przed udaniem się na konferencję Wielkiej Trójki do Poczdamu, Stalin chełpił się i powiedział dosłownie do swych marszałków i generałów: "To nie Niemcy, ale Polska jest naszą największą zdobyczą wojenną". To zdanie sowieckiego dyktatora, zbrodniarza i ludobójcy stanowi klucz do zrozumienia sprawy polskiej w latach 1939 -1945, w tym także sensu Powstania Warszawskiego.

Coś się paliło o siedemnastej, że wyły syreny?

tiaaa..móżdżek Ci sie zagotował

w 100% zgadzam się z wypowiedzią 10. Poza tym nie mamy prawa oceniać Powstania, nie my w nim braliśmy udział. Osobiście podziwiam WIELKOŚĆ TYCH LUDZI , ich odwagę i patriotyzm. Atak przy okazji, kto z naszego pokolenia potrafiłby być tak wielkim patriotą, jak Powstańcy. Zamiast bluzgać na forum zastanów sie jeden z drugim jak ja bym sie dzisiaj zachował, gdyby los mi zgotował takie piekło, gdyby Moja Ojczyzna była w totalnym zagrożeniu...

Słoma u Linczoka sie poluła.

PRZESTAŃCIE PROSZE Z TYM BOHATERSTWEM!!! RZĄD W LONDYNIE SKAZAŁ TYCH LUDZI NA PEWNĄ ŚMIERĆ, WIEDZIELI ŻENIE MAJĄ SZANS, POTRZEBNE BYŁO WYDARZENIE ,KREW I ŚMIERĆ BY POKAZAĆ SWIATU JAK MĘŻNI SĄ POLACY. tOTALNIE BEZ SENSU !! MÓJ DZIADEK, JEGO BRAT I WIELU NASZYCH BLISKICH STWORZYLI JEDYNE MADRE POWSTANIE, NASZE WIELKOPOLSKIE I IM MUSIMY OKAZAĆ WDZIĘCZNOŚĆ I CZEŚĆ. NASZE POWSTANIE MIAŁO SWOJE WIELKIE ZANCZENIE DLA POLSKI, WRSZAWSKIE ZAŚ NIC NIE WNIOSŁO PRÓCZ ŚMIERCI I KŁÓTNI PO DZIŚ. A JESLI KTOŚ ZAPOMINA TO NIECH POPATRZY NA MAPE, KOŚCIAN LEŻY W WIELKOPOLSCE, TO NASZA OJCZYZNA. WARSZAWA TO OBCY KRAJ.

Trawerstacja syłnnego powiedzenia wielkiego księcia Konstantego z "Nocy Listopadowej" przyszła mi na myśl teraz, kiedy zaczynamy ten miesiąc, który otwiera rocznica Powstania Warszawskiego, a kończy wspomnienie zwycięstwa Solidarności. Czytam teksty znów, jak co roku, próbujące zohydzić pamięć Powstania Warszawskiego, potępiające wszelkie manifestacje niezgody na zniewolenie. To w ostatnich 23 latach żadna nowość, tak jak w poprzednich czterdziestu pięciu, zbiorczo nazywanych czasem PRL. W tej perspektywie spotykały się Sierpniowe Powstanie i Solidarność - jako objawy polskiej głupoty, jako przykłady złego zachowania. To nie Hitler (przy pomocy Stalina),nie Niemcy do spółki z sowietami odpowiadali za zniszczenie polskiej stolicy, za mordowanie setek tysięcy polskich cywilów - to Powsyanie było wszystkiemu winne.Może i powstańcy byli dzielni, ale ich dowódcy - to zbrodniarze.Podobnie z Solidarnością - to nie władza komunistyczna odpowiadała za upadek gospodarczy kraju, za jego degrengoladę - to strajkujący byli wsystkiemu winni. Potem okazało się, że może niektórzy chcieli nawet dobrze, ale byli źli prowodyrzy - ot, właśnie Labuda, Frasyniuk,Pinior,Bujak... Oczywiście także Romaszewscy, Macierewicz, Gwiazdowie. 5 czerwca 1989 r., po ogłoszeniu przez Bronisława Geremka hasła pacta sunt servanda, okazało sie nareszcie, że Solidarność miała jednak pewien sens: była nim zgoda z generałem jaruzelskim. Niestety, po Powstaniu Warszawskim nie odbył się do dzisiaj żaden okrągły stół, który by wyjaśnił, dlaczego nie powinniśmy mieć żadnych pretensji do generała Dirlewangera i jego mocodawców. Wciąż zatrzymujemy się na etapie pretensji do tych, którzy ośmielili się walczyć o polską wolność. Trzeba więc jeszcze ograniczyć naukę historii w szkołach, bo wciąż nie wszyscy osiągneli ten poziom wyzwolenia od przeszłości, co rzecznik SLD, który Powstanie Warszawskie ulokował w roku 1988. Nie wszyscy, ale już wielu, bardzo wielu...

Widzę że gniecie co niektórych nienawiść do ,,Warszawki''. Mówienie o klęsce Powstania zakłada, że jego uczestnicy i dowódcy działali w warunkach normalnej wojny. Tymczasem kluczowy dla zrozumienia sensu powstania jest jego kontekst. Ostatnia wojna nie była “normalną” wojną – to była wojna totalna, prowadzoną na naszych ziemiach przez totalitarne imperia. Polacy doświadczyli dwóch totalitaryzmów i obu przeciwstawiali się od samego początku. W walce z totalitaryzmami polityki nie prowadzi się jej normalnie. W takich warunkach polityka często sprowadza się do obrony najbardziej podstawowych wartości jak godność czy prawo do wolności. W obronie tych wartości Polacy walczyli, i w ich obronie wybuchło powstanie warszawskie... Cześć i Chwała Bohaterom!!!

Do Ice. Nie chce mi sie polemizować w temacie powstania gdyż żadne z nas nie zmieni zdania. Ciekawi mnie tlko jedno, podaj prosze jaka twoim zdaniem wojna jest normalna a jaka nienormalna?

Chciałbym niektórym uświadomić,że alternatywą dla czynu zbrojnego Armii Krajowe była akcja przygotowana przez "oddziałki wiernej Stalinowi Armii Ludowej": Stalin i Armia Ludowa mieli wyzwolić stolicę Polski? Armia Krajowa miała okazać się siłą całkowicie bierną? Tysiące żołnierzy AK chciało walczyć. Spór o powstanie wybuchł dopiero po jego upadku, jakoby abstrahując od tej wyjściowej sytuacji. Dodajmy, że przed 1 sierpnia sowieckie radiostacje wzywały do czynu zbrojnego i oskarżały AK"o stanie z bronią u nogi".Sama decyzja o podjęciu walki zbrojnej miała bardzo racjonalne podstawy: jedną z decyzji o wybuchu powstania był wydany przez Niemców nakaz stawienia sie 100 tys. mężczyzn do prac fortyfikacyjnych : Festung Warschau mogło być bronione do ostatniego Polaka... Stalin z kolei zastawił na Polske pułapke: gdyby nie doszlo do powstania,żołnierze Armii czerwonej wkroczyliby do Warszawy w roli wyzwolicieli,a Stalin oskarżyłby AK o bezczynność i kalaborację z Hitlerem. Sowieci prześladowaliby i mordowali żołnierzy AK oraz wszystkich tych, którzy chciei wolnej i niepodległej Polski. Przypomnijmy charakterystyczny przykład: jeszcze w styczniu 1949 roku UB chcialo aresztować... Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, tak jak aresztowało najdzielniejszych żołnierzy batalionu "Zośka", oskarżonych o próbę obalenia ustroju. Krytykowanie powstania przez władze PRL. i zohydzanie go społeczeństwu przez komunistów było prostą konsekwencją zdrady polskości. Cała komunistyczna retoryka sprowadzała się do tego, że powstanie było złe, gdyż pogarszało nasze stosunki ze Stalinem - było wyrazem "antyrosyjskiego kompleksu". W tej komunistycznej opowieści, która, niestety, dziś odżywa, wszystkiemu winni są Polacy. jeszcze raz powtarzam: to ochydne kłamstwo. To nie polska walka o wonośc zniszczyła Polskę. Robią to ci, którzy chcą wymazać ją z mapy. Wyłączna odpowiedzialność za tą tragedię spoczywa na Niemcach i asystujących im swą morderczą bezczynnością Sowietach. Stawianie powstańcom zarzutów, że doprowadzili do zniszczenia Warszawy, wydaje mi się wyrazem głębokiego kompleksu. To kompleks strachu przed silniejszym, którego trzeba byłoby oskarżyć o zbrodnie na Polsce - i przeciwstawić mu się. Zamiast tego łatwiej obwinić rodaków o wszelkie nieszczęścia. Idąc tropem tego kompleksu, należało by się godzić na obce panowanie, siedzieć cicho i liczyć na to, że jakieś niezależne od nas siły historii łaskawie zwrócą nam utraconą wolność. Powstanie Warszawskie było podobne do zachowania kobiety zaatakowanej przez gwałciciela. Zaciekła obrona przed napastnikiem może spowodowac większe obrażenia, ale chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie tłumaczyłby później, że kobieta jest sama sobie winna, bo się broniła.

Czasem zadaje sobie pytanie czy te 200 tys poległych przy okazji Powstania Warszawiaków też tak ochoczo oddali życie ku chwale Ojczyzny , czy może woleli by przeżyć jakoś wojnę i żyć choć komuszym kraju . I jeszcze jedno : Kiedy dziś patrzę na 13-letnie dziewczynki i 16 letnich chłopaków utwierdzam się w przekonaniu że Powstanie warszawskie to jednak , delikatnie mówiąc , nieroztropność przywódców była . Podobnie myśleli wielcy Polacy , Anders i Jan Nowak jeziorański.

Polemizując z krytykami naszych powstań narodowych Prymas Polski Stefan kard. Wyszyński powiedział: " Przyglądaliście się może ptakowi, jak tłucze się w klatce? Wszystko pierze z piersi swojej wybija... Zimny obserwator patrzący na to może powiedzieć - głupi ptak! Chociaż lepiej, aby po prostu otworzył drzwiczki i wypuścił "głupiego ptaka"na wolność. (...) Któż może się dziwić, że o klatkę w Polsce ustawioną rozbijały sie piersi "polskich ptaków", aż pióra leciały rany pozostawiając! Wytłumaczcie ptakowi , aby się niepotrzebnie nie obijał o druty, bo ich nie przezwycięży... Nawet ptakowi, który nie ma przecież rozumu ani rozeznania i powiązania swoich dążeń z dążeniami innych ptaków, tego nie "wytłumaczycie". A chcielibyście to wytłumaczyć istocie rozumnej i wolnej? O, żadną miarą nie da się tego wytłumaczyć! Powstanie wybuchło bo Polacy pragnęli być wolnymi!. Pragnienie wolności jest czymś naturalnym i chwalebnym. Każdy, kto w imię wolności swojej Ojczyzny podejmuje walkę zasługuje na podziw i szacunek".

Nie lubie tego typu rozmów, ale musze sie choć na moment odnieść do Waldka. Kolego piszesz o powstaniu wrecz poetycko, ale to nie przywróci zycia tym 200 tysiącom i wtedy nie miało też żadnego wpływu na ustalenia wielkiej trójki. Powstanie które nie wniosło nic, totalnie nic ! Prócz totalnej zagłady miasta, tysięcy pomordowanych cywilów, pogromu młodych ludzi. Waldku piszesz troszke jak działacz PiS lub czegoś podobnego, ubierasz to w jedyną słuszną ideologie. Nie potrafisz być obiktywny, sorki, ni potrafisz.

Maks, jakieś słowo powiedział , takie do ciebie powraca. Gdybyś używał argumentów a nie inwektyw, pomówień i kłamstw, można by było podyskutować, ale w tej sytuacji rozmowa z tobą była by jak rzucanie pereł przed wieprze - perły są zbyt cenne, by brukać je miały wieprze.