Wiadomości
06 stycznia 2017Obudź czujność
Na osiedlu Piastowskim w Kościanie doszło do kolejnego zatrucia czadem. Strażacy apelują o montowanie czujek tlenku węgla.
Do zatrucia doszło w ostatni dzień minionego roku. Podczas kąpieli zasłabł w łazience 22-letni mężczyzna. Na szczęście pomoc dotarła na czas i poszkodowany trafił do szpitala. Na miejsce wezwano strażaków, którzy potwierdzili obecność trującego gazu.
- Detektor tlenku węgla już po przekroczeniu progu mieszkania alarmował głośnym sygnałem, a po wejściu do łazienki wskazał poziom ponad 120 ppm. Biorąc pod uwagę, że pomieszczenie było wietrzone i w mieszkaniu otwarto okna, to można przypuszczać, że stężenie w momencie kąpieli było kilka razy wyższe – mówi st. bryg. Andrzej Ziegler, zastępca komendanta kościańskiej straży.
Strażacy wskazali domownikom skąd i jak przyszło zagrożenie. Szczelne okna i wymienione przed świętami drzwi w całym mieszkaniu.
- Wydawałoby się niewielka zmiana, ale bardzo istotna. Zaledwie kilka otworów nawiewnych w drzwiach łazienkowych i gumowa uszczelka przylegająca do futryny. Brak dopływu świeżego powietrza w łazience gdzie zainstalowany był gazowy przepływowy ogrzewacz wody i niewiele brakowało by doszło do tragedii – mówi oficer prasowy KP PSP w Kościanie.
5 stycznia strażacy ponownie odwiedzili mieszkanie, w którym doszło do zatrucia. Spotkali się z domownikami by uzmysłowić im skąd bierze się zagrożenie tlenkiem węgla i jak można się przed nim ustrzec.
- Spotkanie było także okazją do przekazania czujki tlenku węgla, którą ufundowało kościańskie starostwo. Pani Dorota podziękowała strażakom za pomoc, szybką interwencję a także uzmysłowienie zagrożenia. Przyznała, że nigdy nie myślała, że ten problem może dotyczyć ich mieszkania. Zadeklarowała, że stanie dobrowolną wolontariuszką akcji „Czad i ogień – obudź czujność” opowiadając innym, ku przestrodze historię ze szczęśliwym zakończeniem – mówi Ziegler.
22-letni Dominik, który podtruł się tlenkiem węgla, jest już po kilku sesjach w komorze hiperbarycznej i wraca do zdrowia.
Fot. Bogdan Ludowicz
Zgłaszasz poniższy komentarz:
to tylko 60 zl kosztuje