Wiadomości
2009-10-12Oskarżona o porwanie syna
28-latkę zatrzymano w gimnazjum w Borowie. Wezwano ją do gabinetu dyrektora, gdzie czekali już na nią policjanci.
- 7 października O godzinie 9, pojechaliśmy pod wskazany przez kryminalnych z komendy wojewódzkiej miejsce pracy 28-letniej mieszkanki Mosiny. Pojechaliśmy po cywilnemu, nieoznakowanym samochodem. Po poinformowaniu na jakiej podstawie jest zatrzymana, bez kajdanek wyprowadziliśmy ją z miejsca pracy - mówi Mateusz Marszewski, oficer prasowy kościańskiej policji.
Po zatrzymaniu Anna Ch. trafiła do aresztu w Kościanie, gdzie spędziła noc. Następnego dnia kobietę przewieziono do poznańskiej prokuratury. Tego samego dnia sąd zdecydował o jej uwolnieniu.
Sprawa zaczęła się w marcu br. Wówczas pani Anna rozstała się z mężem Holendrem i wraz z synem Ebim wróciła do Polski. Miesiąc później mąż poinformował prokuraturę o uprowadzeniu dziecka. Holenderski sąd wydał matce nakaz oddania dziecka ojcu. Decyzję tę podtrzymał również sąd w Śremie, który w lipcu orzekł, że ojciec dziecka ma pełne prawa opieki nad synem. Kilka dni później wstrzymano wykonanie postępowania do czasu jego uprawomocnienia, a w sierpniu poznański Sąd Okręgowy uchylił tę decyzję. Ponieważ kobieta nie zamierzała oddać dziecka, wymiar sprawiedliwości Królestwa Niderlandów wydał za nią europejski nakaz aresztowania. To właśnie na jego podstawie zatrzymano 28-latkę.
O tym czy dziecko wróci do ojca do Holandii zdecyduje sąd. Posiedzenie odroczono do 21 października. Wówczas na rozprawie ma się pojawić ojciec Ebiego. (kar)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Paranoja:-(((Biedne dziecko,kochany tatus najpierw sie zgodzil(skoro sie roztali i matka wyjechala z synem?!)a pozniej nagle odezwaly sie w nim uczucia ojcowskie-to dobrze.Dlaczego nie mozna znalesc jakiegosc kompromisu:-/ ?!Wniosek szukajmy partnerow TYLKO W POLSCE...........CHOC NIECALKIEM MEZCZYZNI U NAS MAJA PRZECHLAPANE:-(((PRAWO CZASAMI STOI NIE PO TEJ STRONIE CO TRZEBA:-///