Wiadomości
03 października 2022Pamięci ofiar zbrodniczej akcji T4

Dzięki staraniom Fundacji „Bonum adipisci” – Dążyć do dobra zrewitalizowano miejsce pamięci ofiar nazistowskiej zbrodniczej akcji T4.
Uroczystość odsłonięcia zrewitalizowanego miejsca pamięci w Jarogniewicach odbyła się w niedzielę, 2 października. Uczestniczyły w niej liczne delegacje i poczty sztandarowe. Inicjatorem odnowienia miejsca pamięci ofiar zbrodniczej akcji T4, podczas której mordowano osoby chore psychiczne, był dr Emilian Prałat, prezes Fundacji „Bonum adipisci”. Inicjatywę wsparło Nadleśnictwa Konstantynowo i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Symbolicznego odsłonięcia zrewitalizowanego miejsca dokonali: poseł Tomasz Ławniczak, zastępca dyrektora ds. ekonomicznych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych Małgorzata Kurowska , burmistrz Czempinia Konrad Malicki i Maciej z Fundacji „Bonum adipisci” – Dążyć do dobra. Miejsce poświęcił ks. Tomasz Marciniak, proboszcz parafii pw. św. Katarzyny w Głuchowie.
W ceremonii składania wieńców wzięły udział delegacje z: Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Sejmu RP, Lasów Państwowych, Nadleśnictwa Konstantynowo, Instytutu Pamięci Narodowej, Powiatu Kościańskiego, Gminy Czempiń, Miasta Kościana, Gminy Kościan, Komendy Powiatowej Policji, Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie, Straży Miejskiej w Kościanie, Wielkopolskiego Centrum Neuropsychiatrycznego, Szkoły Podstawowej w Głuchowie, Szkoły Podstawowej w Czempiniu, Hufca ZHP w Kościanie, Fundacji „Bonum adipisci” – Dążyć do dobra.
W Jarogniewicach pochowano ponad 800 osób zamordowanych w ramach realizowanej w III Rzeszy akcji zagłady nieuleczalnie chorych. Akcję uśmiercania realizowano pod kryptonimem „T4”. Zadanie zlikwidowania chorych z zakładu w Kościanie wykonała specjalna jednostka, w skład której wchodziło ok. 20 funkcjonariuszy gestapo z Poznania i 60 żandarmów – zwana SS-Sonderkommando Lange od nazwiska dowódcy tej grupy SS-Untersturmführera / komisarza kryminalnego Herberta Lange. Akcję przeprowadzono od stycznia do lutego 1940 r.
W samochodach – komorach gazowych. Uśmiercano w nich za pomocą gazów spalinowych bądź czystego tlenku węgla wtłaczanych do wnętrza szczelnie obitego pojazdu, w którym mieściło się ok. 50-70 ofiar. Wywożenie więźniów odbywało się według planu. Po wstępnym przygotowaniu chorych, których wywożono w ich własnych, a nie szpitalnych ubraniach, załadowywano do samochodu, niektórym z nich dawano zastrzyki uspakajające. Dla zamaskowania właściwego przeznaczenia pojazdu wymalowano na nim napis „Kaiser’s Caffee Geschäft”. W okresie od 15 do 22 stycznia 1940 r. do lasu w Jarogniewicach przywieziono łącznie 534 chorych (297 kobiet i 237 mężczyzn), wśród których oprócz Polaków było także trzech Żydów, dwóch Niemców i Rosjanka. Później pochowano tu 250 osób psychicznie i nieuleczalnie chorych przywiezionych z północnych rejonów tzw. starej Rzeszy i tu zamordowanych. Tu prawdopodobnie także zakopano szczątki 48 upośledzonych umysłowo kobiet z Zakładu św. Józefa z Osiecznej koło Leszna.
W końcu 25 kwietnia 1944 r. specjalny oddział SS rozpoczął akcję zacierania śladów zbrodni popełnionej w Jarogniewicach. Masowe mogiły zostały odsłonięte, a następnie zwłoki spalono najprawdopodobniej za pomocą wapna gaszonego.
Fot. Adam Stryjakowski / bonum.adipisci.pl
Zgłaszasz poniższy komentarz:
A w pacanowie zwanym Kościanem był cmentarz za mleczarnią, gdzie pochowano zamordowanych pacjentów szpitala psychiatrycznego. Ale wybudowano tam domy. Ciekawe kto dał pozwolenie na to ?