Pielęgnacja i wycinka

Szkoda, ale kto widział pień jaki pozostał po tym drzewie ze zdjęcia wie, że w środku był prawie pusty.

Ciekawe, czy na błoniach posadzą nowe drzewa, po wycince na placu zabaw nie będzie na ten czas cienia. W okresie letnim niemożliwe będzie odpoczywać bez odrobiny cienia.

Wycinka i dewastacja!!! Około dwa lata temu modernizowane były wały kanału Obry np. wymiana faszyny, utwardzane nawierzchnie wałów, aby w mokre dni nie chodzić po blocie. Zcięte konary długości ok. 4 metrów średnicy ok 1 metra spadały na wyremontowane wały z wysokości ok. 3 -5 metrów. Ponadto po kruszywie betonowym na wałach od strony gazowni nic nie zostało ponieważ został rozjechany przez Pana wykonującego usługę ładowarką typu teerex.Najpierw rozjechał nawierzchnię, a później wyrównał ją łychą wyciągając na wierzch ziemię - błoto. Spadające zcięte konary robią wyrwy w wale i nowej faszynie. Widziałem to. Ponadto niektóre zcięte konary były tak wielkie, że Pan wykonujący powyższą usługę nie potrafił ich ruszyć w/w ładowarką. Nie ma się czym szczycić. P.S. Jestem osobą prywatną i nie prowadzę takich usług, żeby nie było, że ktoś z konkurencji pisze. Lekka paranoja, najpierw remontuje się wały kanału aby po dwóch latach je zniszczyć. Jakby nie było można tego zrobić przed modernizacją wałów Obry. Pozdrawiam.

Ale przed modernizacja wałów drzewa nie groziły jeszcze upadkiem. Takie prace wykonywane będą w zależności od stanu roślinności a nie planów.

Wały Błędowskie.

Do opo. Rzeczywiście przez dwa lata stan wycinane roślinności uległ takiemu pogorszeniu, że trzeba je wyciąć teraz, a nie dwa lata temu.

Mogliby wyciąć metodą alpinistyczną.

Niestety ale Skwar ma racje.Nie neguję konieczności wycinki starego zadrzewienia, ale w warunkach ekstremalnych i ryzykownych są metody delikatniejszej wycinki.A jak było wystarczy przyjrzeć się zamieszczonemu wyżej zdjęciu.

Oj tam! Co partacz zniszczy , to będzie musiał naprawić . Urzędnicy z UM dopilnują , (miejmy nadzieję).

lepiej niż teraz są poprzycinane niż latem przy pierwszej lepszej burzy by miało spaść komuś na głowę.

witam szkoda tylko ,że sadzimy obce gayunki drzew dąb czerony amerykański chwast. SADŹMY RODZIME GATUNKI!!!

Masz rację "on", powinny być sadzone drzewa rodzimych gatunków drzew, najlepiej przystosowane do lokalnych warunków siedliskowych.

Wszystko rozumiem. Sprawy bezpieczeństwa itd. Jednak jest niestety tendencja do obcinania radykalnego całych gałęzi drzew. Radość z nadchodzącej wiosny gaśnie, gdy na każdym kroku w Kościanie widzi się łyse, straszące kikuty okaleczonych bezwzglednie drzew. Że co? Że odrosną? Kiedy? Ledwo odrosną odrobinę, znów zostaną ogolone. Smutno jest w naszym Kościanie.

A moze ktoś zajmie sie przycinka pieknych kasztanow na ulicy Naclawskiej? Czy ktos wie do kogo to nalezy? A moze mieszkancy maja sie tym zajac tak jak sprzataniem po nich lisci a miasto szczycac sie piekna aleja kasztanow podrzuci worki na liscie i moze jeszcze dranine i brzeszczot na wypozyczenie oczywiscie odplatnie

A lipy na ul.Mickiewicza? Gałęzie spadają, korony dotykają niemal niektórych budynków i nikomu to nie przeszkadza. Jakby mieszkańcy po większych wiatrach nie usuwali leżących konarów z jezdni to mogłoby dojść do nieszczęścia. Zresztą cała ta aleja lipowa to jedno wiekie nieszczęście, szczególnie dla mieszkańców. Robota z nieszczęsnymi lipami cały rok.

Drzewa powicinali a teraz nie ma komu sprzątać same krzaki i pnie pozostawili