Wiadomości
09 listopada 2020Plus dziewięćdziesiąt
O 90 przypadków wzrosła liczba zakażonych koronawirusem mieszkańców powiatu kościańskiego.
O 90 przypadków wzrosła liczba zakażonych koronawirusem mieszkańców powiatu kościańskiego.
Pani z kościańskiego inspektoratu twierdzi, że 'nie zajmują się osobami pozytywnymi', przeprowadzeniem wywiadu epidemiologicznego i objęciem kwarantanną osób z najbliższego kontaktu osoby zakażonej (tj. domowników) też nie są zainteresowani. Przy takim "nadzorze sanitarnym" 90 przypadków wkrótce zamieni się w kilkaset dziennie. Chory sam musi wszędzie interweniować... Tymczasem w przychodni na Bączkowskiego pani rejestratorka uniemożliwia kontakt z lekarzem rodzinnym (rozłącza pacjenta, któremu po kilkudziesięciu telefonach udało się dodzwonić), podaje błędne informacje dotyczące kwarantanny (nie zna bieżących przepisów), czym może narazić pacjenta na karę 30 tys. za przedwczesne opuszczenie kwarantanny... Z takimi 'profesjonalistami' powiatu czarno widzę wyjście z epidemii...
Dziwne te wszystkie statystyki, moja znajoma "pokój Jej w cichej krainie" trzeciego listopada zmarła na covid-19 w szpitalu w Poznaniu, a w statystykach 0
Dziwne te wszystkie statystyki, moja znajoma "pokój Jej w cichej krainie" trzeciego listopada zmarła na covid-19 w szpitalu w Poznaniu, a w statystykach 0
STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.147.68.100
Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.
Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Pani z kościańskiego inspektoratu twierdzi, że 'nie zajmują się osobami pozytywnymi', przeprowadzeniem wywiadu epidemiologicznego i objęciem kwarantanną osób z najbliższego kontaktu osoby zakażonej (tj. domowników) też nie są zainteresowani. Przy takim "nadzorze sanitarnym" 90 przypadków wkrótce zamieni się w kilkaset dziennie. Chory sam musi wszędzie interweniować... Tymczasem w przychodni na Bączkowskiego pani rejestratorka uniemożliwia kontakt z lekarzem rodzinnym (rozłącza pacjenta, któremu po kilkudziesięciu telefonach udało się dodzwonić), podaje błędne informacje dotyczące kwarantanny (nie zna bieżących przepisów), czym może narazić pacjenta na karę 30 tys. za przedwczesne opuszczenie kwarantanny... Z takimi 'profesjonalistami' powiatu czarno widzę wyjście z epidemii...