Codzienność w trzech setkach odsłon

Trzysta trzydzieści dokumentów fotograficznych z soboty 7 lipca tego roku trafiło do archiwów Muzeum Regionalnego w Kościanie

- To fascynujący materiał, a za kilka lat będzie wręcz nieoceniony. Oto mamy zapis jednego dnia, powszedniego dnia mieszkańców naszego powiatu - mówiła Magdalena Lajszner, dyrektor muzeum.

Zdjęcia to efekty trzeciej edycji projektu fotograficznego PKS. Dziesięciu fotoreporterów i około setki mieszkańców powiatu kościańskiego fotografowało tego dnia liczne śluby (datę tę narzeczeni uznali za szczególnie szczęśliwą dla rozpoczęcia wspólnej drogi), życie na targowiskach, uliczne przypadki, sportowe rozgrywki, wnuczęta, dzieci, piękne ogródki itd. Rok wcześniej fotografowaliśmy szóstego czerwca, a po raz pierwszy zbierać fotodokumenty z dni zaczęliśmy 5 maja 2005 roku. W przyszłym roku akcja PKS wznowiona będzie 8 sierpnia i już dziś zachęcamy do wzięcia w niej udziału. Wszystkie zdjęcia bowiem trafiają ostatecznie do zbiorów muzeum i stanowią swoisty list do przyszłych pokoleń.

- Może to nie jest typowy materiał dla muzeum, bo to zwykle interesuje się starszymi dokumentami, ale niewątpliwie już za kilka lat, będzie to rzecz dla muzeum wielkiej wagi. Myślę, że muzeum jest najlepszym miejscem, by ten dokument naszego życia przechować dla potomnych - mówił starosta Andrzej Jęcz, współorganizator przedsięwzięcia przekazując dyrektor Lejszner fotografie.

Do muzeum trafiły zarówno odbitki zdjęć prezentowane już podczas wystawy w sklepie Społem w Kościanie, jak i fotografie nadesłane przez mieszkańców powiatu. Całość zebranego tego dnia materiału zdeponowano również w wersji elektronicznej.

- Już ósmego lipca zdjęcia były muzealium. Siódmy lipca przeszedł do historii. Aż boję się, w jaki sposób wybierzemy zdjęcia do wystawy, którą planujemy na zakończenie projektu, czyli w dwa tysiące trzynastym roku. Jak wybrać kilkadziesiąt zdjęć z tak bogatego materiału? Nie wiem - zastanawiała się dyrektor Lajszner.

Zdjęcia zabrała do muzeum w trzech walizeczkach. Staną obok walizek z roku 2006 i 2005 w zarezerwowanej specjalnie dla projektu muzealnej szafie.

- Ja chciałbym raz jeszcze podziękować staroście Andrzejowi Jęczowi i redaktorowi naczelnemu ,,Gazety Kościańskiej’’, za to, że wspierają ten projekt nie tylko dobrym słowem, ale i po prostu pieniędzmi. Bo choć większość prac związanych z projektem wykonujemy społecznie, to jednak pewnych kosztów nie da się ominąć, jak chociażby wykonanie odbitek. Jeszcze raz dziękuję - mówił Paweł Sałacki autor projektu i jego uczestnik. A zdjęcia cały czas można oglądać na stronie internetowej projektu: www.projektpks.pl. (Al)

46/2007