Magazyn koscian.net
09 listopada 2015Leczą aktywnie

Z dr Maciejem Gołębiem, szefem Zespołu Leczenia Środowiskowego (Domowego) w Wojewódzkim Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Kościanie, rozmawia Karina Jankowska
- Szefuje pan Zespołowi Leczenia Środowiskowego. Proszę powiedzieć co to za twór?
- Zespół powstał na bazie Wojewódzkiej Przychodni Zdrowia Psychicznego. Kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia podpisaliśmy w grudniu 2014 roku. Wówczas był to jeden z dwóch zespołów w Wielkopolsce. Dziś jest ich więcej. Zespoły Leczenia Środowiskowego (Domowego) są wpisane w Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego. Zespół w Kościanie tworzy siedem osób różnych specjalności, w tym są lekarze psychiatrzy, psycholodzy, pielęgniarki, terapeuci, pracownik socjalny. Przejmujemy pacjentów wymagających bardziej intensywnych oddziaływań niż w przychodni. Regularnie spotykamy się, więc mamy pełen przepływ informacji o pacjentach znajdujących się pod opieką zespołu. Każdy pacjent ma osobę prowadzącą i jej numer telefonu, żeby w każdym momencie móc zadzwonić. Chcemy dotrzeć do tych, którzy - mówiąc językiem medycznym - są w kryzysie psychofizycznym, czyli takich, którzy w pewnym okresie życia zaczynają spostrzegać inaczej siebie, i to co wokół nich, wypadają z pełnionych dotąd ról, a co za tym idzie są mniej zrozumiali przez najbliższe otoczenie.
- Co powinno nas zaniepokoić?
- Pierwsze sygnały, że szwankuje funkcjonowanie w różnych pełnionych przez nas rolach rodzinnych czy zawodowych. Na ogół osobami, które zgłaszają nam problemy jest najbliższa rodzina, a czasem także pracownicy socjalni. Zależy nam, by takie osoby trafiały do nas, a nie do szpitala, choć zdarza się, że hospitalizacja jest niezbędna. Nasze działania są skupione na tym, by pacjenci wrócili do środowiska, z którego wyszli, bo tylko wtedy możemy ocenić jak tam funkcjonują.
- Co zespół oferuje podopiecznym?
- Pacjenci mogą liczyć na pełną ofertę leczniczą. Od farmakoterapii po psychoterapię. Niektóre osoby trzeba cierpliwie uczyć podstawowych umiejętności społecznych, takich jak wykupienie recepty, czy załatwienie sprawy w urzędzie. Mamy też osoby, które wprowadzamy na rynek pracy. Dla każdego pacjenta układamy indywidualny plan terapii. Prowadzimy spotkania indywidualne i grupowe, a ponadto jeździmy do nich do domów. I to nie dlatego, że mają problem z poruszaniem się, ale dlatego, że mamy wtedy większe możliwości, by uczestniczyć w ich powrocie do normalnej aktywności. Stajemy się przyjaciółmi domu. Takich pacjentów mamy około trzydziestu z całego powiatu kościańskiego. Najwięcej z Kościana, Śmigla i okolic Krzywinia. Ta nasza oferta opieki jest bezterminowa.
- Gdzie pacjenci mogą się zgłaszać?
- Zgłosić się może sam zainteresowany lub ktoś z rodziny, nawet asystent rodziny i lekarz rodzinny. Wystarczy przyjść do poradni przy ulicy Bernardyńskiej 4 i zgłosić się do rejestracji. Przychodnia czynna jest w każdy dzień powszedni od godziny 8, we wtorki i czwartki do godziny 18, a w pozostałe dni do godziny 14. Co ważne, nie jest potrzebne żadne skierowanie, a świadczenia są bezpłatne. Wystarczy przyjść, porozmawiać z terapeutkami, a my w ciągu dwóch, trzech dni zaczniemy działać.
GK 44/2015
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Nie żadnym Gołębiem, tylko Gołąbem...