Magazyn koscian.net
2010-03-31Nowe życie kościańskiego parku (foto)

Powstał dwieście lat temu. Miewał momenty świetności na skalę krajową, by następnie zaniedbany przez człowieka podupadać i odradzać się na nowo. Wszyscy o nim mówią, że ma ogromny potencjał. Aby go pokazać trzeba jednak wydać wiele pieniędzy i konsekwentnie pracować przez kilkanaście lat. Może dlatego tak długo czekał na swoją szansę? Od przyszłego roku wszystko zacznie się zmieniać
Ponad rok pracowano w ciszy nad projektami rewitalizacji miejskich terenów rekreacyjnych. Gdy nadarzyła się okazja sięgnięcia po środki unijne zgłoszono do konkursu projekt ,,Kościański trakt rekreacyjny’’ zakładający rewitalizację parku miejskiego i przebudowę wieży ciśnień. Miesiące pracy przyniosły efekt: samorząd otrzymał 3 miliony złotych dofinansowania na realizację tego przedsięwzięcia, którego całkowity koszt oszacowano na 4,5 mln zł. O przebudowie miejskiej wieży ciśnień w obiekt mieszczący ściany wspinaczkowe, sale ekspozycyjne i obserwatorium astronomiczne informowaliśmy obszernie w poprzednim numerze. Dziś kilka słów o drugiej części projektu: rewitalizacji parku miejskiego im. Kajetana Morawskiego.Jak było?
Zalążki miejskiego ,,lasku’’ – jak nazywano go przez dziesięciolecia – powstały na początku XIX wieku, kiedy to podjęto decyzję o zalesieniu piaszczystych terenów położony na północ od miasta. Kształtowanie parkowych alei i obsadzanie ich klonami srebrzystymi rozpoczęto na początku XX wieku. W 1902 r. Rudolf Rose otworzył przy parku kręgielnię i restaurację, zbudowaną wokół kilkudziesięcioletniego drzewostanu sosnowego. Chlubą miasta był ogród botaniczny, który uległ zniszczeniu w trakcie I wojny światowej.
Rewitalizacji parku podjął się w 1925 r. burmistrz Stanisław Koszewski, a dzieło to nadzorował ogrodnik miejski Franciszek Wawrzyniak. Prawie trzykrotnie powiększono wówczas tereny zielone i zalesiono teren między dwoma cmentarzami. W 1930 r. wybudowano w parku ozdobny grzyb będący ulubionym miejscem spotkań. O wyjątkowości ówczesnego parku świadczy między innymi nagroda przyznana miastu w 1936 roku przez Radę Ligi Ochrony Przyrody – za najlepiej zagospodarowany w Polsce teren zieleni leśnej w obrębie miasta. Lata świetności parku kończą się wraz z nadejściem II wojny światowej.
W okresie PRL podejmowano kilka prób przywrócenia parkowi dawnej świetności, ale nigdy nie opracowano długoletniej koncepcji. Kilkukrotnie porządkowano park, w miejsce krytego strzechą grzyba postawiono metalowy, wybudowano betonową muszlę koncertową. Dopiero w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zespół naukowców Polskiej Akademii Nauk Zakładu Biologii Rolnej i Leśnej opracował długofalową koncepcję rewitalizacji parku, jednak nie udało się jej wcielić w życie. Przez kolejne dziesięciolecia w parku prowadzono jedynie doraźne prace porządkowe.
Jak jest?
200 lat po podjęciu decyzji o zalesieniu nieużytków istnieje w granicach Kościana zwarty kompleks parkowy o charakterze leśnym. Na 15 hektarach rosną 32 gatunki drzew, choć trudno je wszystkie wypatrzyć w gąszczu przeróżnych samosiejek. Całość dopełnia zdewastowany metalowy grzyb, bezużyteczna muszla koncertowa i opustoszały budynek dyskoteki.
- Możemy wreszcie powstrzymać degradację tego ważnego kulturowo i historycznie miejsca - mówi Michał Jurga, burmistrz Kościana. – Mamy szansę nadać mu nowego blasku.
Aby opracować koncepcję zmian trzeba było najpierw dokładnie opisać to co jest dziś. Inwentaryzację i projekt rewitalizacji Parku Miejskiego im. Kajetana Morawskiego zlecono naukowcom z Uniwersytetu Przyrodniczego z Poznania. Podzielili oni park na czterdzieści jeden kwater. Opisali wszystkie gatunki drzew wchodzących w skład wyższego pułapu i nanieśli je na szczegółowe mapy.
Jak ma być?
Projekt, którego realizacja rozpocznie się na początku przyszłego roku, ma na celu zagospodarowanie parku na cele turystyczne, rekreacyjne i sportowe.
- Rewitalizacja parku polegać będzie na usunięciu podszytu, przerzedzeniu drzewostanu, dokonaniu nowych nasadzeń, przebudowaniu alejek parkowych, tak aby pełniły rolę ścieżek pieszo-rowerowych – wyjaśnia Maciej Kasprzak, wiceburmistrz Kościana. – Wymienione będzie oświetlenie i pojawią się nowe ławki.
Drzewa będą przerzedzane na podstawie inwentaryzacji wykonanej przez Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Prace będą wykonane w taki sposób, aby zachować leśny charakter parku.
Prawdziwa rewolucja czeka parkowe alejki, z których większość zostanie utwardzona. Wyłożone one zostaną specjalną mieszaniną materiałów pochodzenia mineralnego (technologia typu HanseGrand). Mają one być wygodne zarówno dla spacerowiczów, jak i rowerzystów, a w parku będzie można wreszcie spacerować także po obfitych deszczach.
Największe prace, takie jak przebudowa ścieżek, montaż oświetlenia i ławek wykonana będzie w przyszłym roku, ale prace związane z zielenią zaplanowane są na piętnaście lat. Co roku będą wykonywane nasadzenia i wycinki. Nad całością czuwać ma jeden pracownik samorządu, a nadzór merytoryczny sprawować mają naukowcy z Poznania.
Z parku zniknie betonowa muszla koncertowa i zdewastowany grzybek. Jak będzie wyglądało jego kolejne wcielenie – jeszcze nie wiadomo.
Choć samorządowcy niechętnie mówią o kolejnym etapie rewitalizacji parku, to nie dementują już informacji, że nieczynna dyskoteka ma się ponownie przemienić w kręgielnię, przy której działać będzie kawiarnia z dużym ogródkiem wiedeńskim. Jednak tych planów nie obejmuje projekt, którego realizacja rozpocznie się w przyszłym roku. Nieoficjalnie wiadomo, że trwają intensywne prace nad tą częścią projektu.
- Będziemy o tym mówić, gdy znajdziemy sposób na sfinansowanie tej części prac – wyjaśnia burmistrz Jurga. – Tak samo było z parkiem i wieżą ciśnień.
Park ma zostać uporządkowany i przebudowany do końca przyszłego roku. Kręgielnia, czego nikt nie chce potwierdzić, może być gotowa rok później. Nim do parku wkroczą budowlańcy i ogrodnicy każdy z mieszkańców ma mieć możliwość poznania szczegółów przebudowy. Samorząd przygotowuje opracowania, które udostępnione będą kościaniakom jeszcze w tym roku. (s)
GK 13/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Podoba się!