Magazyn koscian.net
20 grudnia 2011Pozbawiony złudzeń

Roman Majorczyk złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej Krzywinia. - Pierwsze tygodnie współpracy z panem burmistrzem mogły napawać umiarkowanym optymizmem. Jednak kolejne pozbawiły wszelkich złudzeń – mówił o powodach ustąpienia ze stanowiska
Decyzje wyborców
Wybory samorządowe w 2010 roku przyniosły zmianę na fotelu burmistrza Krzywinia. Wyborcy postawili na „świeżą krew”. Porozumieniu Ziemia Kościańska nie udało się ponownie obsadzić stanowiska burmistrza. Paweł Buksalewicz, który dzierżył stery gminy od dwudziestu lat poniósł porażkę. Przegrał z kandydatem Polskiego Stronnictwa Ludowego, 34-letnim mieszkańcem Krzywinia Jackiem Nowakiem. Zmienił się także układ sił w Radzie Miejskiej Krzywinia. Porozumienia Ziemia Kościańska zachowało większość, ale w radzie pojawiło się siedmioro nowych radnych.
Zgodnie z dobrym obyczajem funkcję przewodniczącego powierzono ugrupowaniu, które w radzie miejskiej uzyskało większość. Stanowisko to zgodził się objąć Roman Majorczyk, samorządowiec z dwudziestoletnim stażem i przewodniczący RM poprzednich dwóch kadencji.
Rezygnacja
Praktycznie od początku kadencji na linii przewodniczący – burmistrz iskrzyło. W nieco ponad rok po wyborach Roman Majorczyk zrezygnował z kierowania pracami Rady Miejskiej.
- Pierwsze tygodnie współpracy z panem burmistrzem mogły napawać umiarkowanym optymizmem. Jednak kolejne pozbawiły wszelkich nadziei – stwierdził Roman Majorczyk podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskie Krzywinia. - Dzisiaj, mimo rocznego doświadczenia, zdaje się być tylko wykonawcą poleceń pani skarbnik.
Z oświadczenia, które pod koniec sesji wygłosił przewodniczący wynika, że brak porozumienia z burmistrzem był jedną z wielu przyczyn jego decyzji o rezygnacji ze stanowiska.
- Zmiany personalne przeprowadzone w urzędzie w znaczący sposób przyczyniły się do obniżenia jakości przygotowywanych projektów uchwał. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek tak dużo z nich było uchylanych przez organ nadzoru – mówił Majorczyk. - Również mieszkańcy gminy zgłaszają mi, że nie otrzymują od burmistrza odpowiedzi na pisma.
Przewodniczący zwrócił uwagę na sprawę siłowni wiatrowych. Firma Finadvice, która planowała na terenie gminy budowę parku elektrowni już zapowiedziała skierowanie pozwu do sądu. Będzie się ubiegać o wielomilionowe odszkodowania od gminy.
- Wydaje się, że po roku rządów sukcesem pana burmistrza Jacka Nowaka jest zmiana strony internetowej i sprzedaż dużego fiata – mówił Majorczyk.
Kolejną kwestią, którą przywołał przewodniczący w swoim oświadczeniu było zwolnienie pracownika referatu technicznego Urzędu Miasta i Gminy w Krzywiniu.
- Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może nie mieć zdolności i predyspozycji do kierowanie gminą. Nie potrafię jednak zrozumieć i pogodzić się z krzywdą czynioną niewinnemu człowiekowi. Zwolnienie z pracy pana Andrzeja Rybarczyka, wszyscy wiedzą za czyje winy, jest niesprawiedliwe i niegodne – podkreślił Majorczyk.
Niesprawiedliwa ocena?
Burmistrz i przewodniczący współpracę zakończyli uściskiem ręki. Włodarz gminy nie ukrywa jednak, że nie zgadza się z oceną sytuacji przedstawioną przez Majorczyka.
- Nie spodziewałem się tego. Trudno mi się do tego odnieść. Jest mi przykro z powodu słów jakie padły pod moim adresem i przy okazji pani skarbnik i mojego zastępcy. Uważam, że były niestosowne, niepotrzebne i niewłaściwe – skomentował decyzję przewodniczącego burmistrz Jacek Nowak. - Padły słowa, że uchwały są źle przygotowywane. Wiemy o tym, że nadzór wojewody i Regionalna Izba Obrachunkowa nie uchyla ich tylko w Krzywiniu. Ostatnio trzy uchwały uchylono gminie Kościan. Dlaczego tak było? Bo nie umieją, bo są niedoświadczeni? Przecież pracują wiele lat. Ja jestem na stanowisku burmistrza ponad rok. W tej sytuacji ta ocena jest co najmniej niesprawiedliwa.
Przewodniczący zrezygnował z pełnienia funkcji, ale nadal będzie zasiadał w Radzie Miejskiej Krzywinia.
- Mam wrażenie, że dzisiaj w gminie Krzywiń władze zajmują się wyłącznie propagandą. Ja nie chcę w czymś takim uczestniczyć. Chcę poświęcić się pracy i służbie ludziom jako szeregowy radny – podkreślił Roman Majorczyk. - Rezygnuję z funkcji przewodniczącego, ale pozostanę radnym aktywnie działającym dla mieszkańców Łuszkowa i całej gminy, wspierającym decyzje dobre i protestującym przeciwko złym. (h)
50/2011
Zgłaszasz poniższy komentarz:
wszyscy sa po jednych pieniądzach. Ściemniacze. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo że chodzi o kase. Burmistrze i wszyscy radni świata, czy sądzicie że ktoś wierzy w szczerośc waszych intencji? Ręce mi opadają gdy czytam takie pierdoły.