Magazyn koscian.net
2008-09-03Prezes za kratami

Ktoś zamknął drzwi, przekręcił klucz w zamku i zniknął. Blisko pół godziny w pomieszczeniu na czempińskim stadionie spędził prezes miejscowego klubu piłkarskiego Helios Tomasz Swojak. O zdarzeniu poinformował policję.
Prezes podejrzewa, że uwięził go 76-letni mieszkaniec budynku na stadionie. Sprawę zbada prokuratura- Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przyjęliśmy dziewiątego sierpnia. Z zebranych przez nas informacji wynika, że tego dnia przed południem jeden z działaczy sportowych przygotowywał stadion do meczu. Otworzył jedno z pomieszczeń. Później zauważył, że drzwi się zamykają. W zamkniętym pomieszczeniu przebywał około dwudziestu minut – relacjonuje oficer prasowy kościańskiej Komendy Powiatowej Policji, Mateusz Marszewski. – Z zeznań wynika, że mógł tego dokonać siedemdziesięciosześcioletni mieszkaniec stadionu. O tym, czy zostaną mu postawione zarzuty zadecyduje prokuratura.
Użytkownikiem budynków na czempińskim stadionie jest klub Helios. Mężczyzna, którego prezes Heliosa podejrzewa o złośliwe działanie, jest byłym działaczem sportowym. Na stadionie mieszka od 37 lat. - Z zeznań zgłaszającego i przesłuchanych świadków wynika, że problemy narastały od jakiegoś czasu. Do tej pory były to agresywne zaczepki słowne – dodaje Marszewski.
Problem z lokatorem miał nie tylko klub piłkarski, ale także Uczniowski Klub Sportowy As, którego zawodnicy korzystają ze stadionu. Problem zgłaszany był do Urzędu Gminy w Czempiniu. Obiekt sportowy jest własnością gminy.
- Mężczyzna został tam zameldowany w 1971 roku. Żeby go eksmitować trzeba mu zapewnić mieszkanie socjalne – wyjaśnia burmistrz Czempinia Dorota Lew. - Gdyby klub sportowy wcześniej podjął bardziej radykalne kroki nie byłoby takich sytuacji.
Eksmisja to jednak ostateczność. Na razie o pomoc poproszono rodzinę mężczyzny.
- Trwa to od dłuższego czasu, dlatego zdecydowaliśmy się trochę sprawę nagłośnić. Mężczyzna stwarza niebezpieczeństwo. Odpowiadam za obiekt. Jeżeli coś stanie się na stadionie, to będzie moja wina. Nie chcemy temu panu robić krzywdy. W pewnych rzeczach nawet mu pomagaliśmy. Może dalej tam mieszkać, jeżeli jego zachowanie będzie w normie – wyjaśnia prezes Heliosa Tomasz Swojak. – Doszedłem do wniosku, że każdą taką sytuację będę teraz zgłaszał policji.
Prezes klubu „pod kluczem” był około pół godziny. Z pomieszczenia nie mógł wydostać się przez okno. Są w nim zamontowane kraty. Z zamka dopiero co zamontowanych nowych drzwi znikły klucze. Żaden z działaczy sportowych nie miał zapasowych. Prezesa uwolniono przecinając kraty w oknie. Zdecydowano się nie ruszać nowych drzwi. Zanim jednak otworzył je ślusarz, na czempińskim stadionie odbył się mecz. Zawodnicy obu drużyn do szatni wchodzili przez okno. (h)
GK 36/2008
Zgłaszasz poniższy komentarz:
"Zawodnicy obu drużyn do szatni wchodzili przez okno" - normalnie jak w czeskim filmie :) Rozumiem problem, ale śmiesznie musiało to wyglądać.