Magazyn koscian.net
20 listopada 2012Śmieciowa rewolucja

Samorządy przygotowują się do radykalnych zmian w gospodarce odpadami. Za siedem miesięcy gminy staną się właścicielami śmieci i pobierać będą od mieszkańców opłaty za ich odbiór. Opłaty tej nie da się uniknąć przez co podrzucanie śmieci na dzikie wysypiska straci sens. Dla mieszkańców trzech gmin powiatu kościańskiego ustalono już miesięczną stawkę. Mieszkańcy dwóch pozostałych jeszcze nie wiedzą, ile zapłacą
Jeden powiat, dwa związki
Władze samorządowe gmin w Polsce już dawno doszły do wniosku, że w dziedzinie gospodarki odpadami warto działać w grupie. Nie inaczej jest w przypadku powiatu kościańskiego.
Gminy Śmigiel i Krzywiń związały się z Miejskim Zakładem Oczyszczania w Lesznie. Partycypowały w kosztach budowy zakładu recyklingu w Trzebani. Na bazie tego zakładu dziewiętnaście gmin powołało do życia Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego. Właśnie trwa procedura jego rejestracji.
Gmina Czempiń oraz gmina Kościan i miasto Kościan przystąpiły do Związku Międzygminnego Centrum Zagospodarowania Odpadów SELEKT z siedzibą w Czempiniu. Związek zlecił wybudowanie zakładu recyklingu zewnętrznej firmie. Obiekt powstał w Piotrowie Pierwszym w gminie Czempiń. Zgodnie z przepisami znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, to samorządy będą właścicielem odpadów „wyprodukowanych” przez mieszkańców i działających na ich terenie podmiotów. Każda z gmin może wcielać w życie zapisy ustawy samodzielnie, jednak powierzenie gospodarki odpadami związkom ma być rozwiązaniem tańszym. Pozwala ponadto na prowadzenie jednolitej polityki na dużym obszarze.
Znowelizowana ustawa ma doprowadzić do spełnienie przez Polskę wymogów stawianych przez Unię Europejską w zakresie zmniejszania ilości odpadów trafiających na składowiska. To także sposób na ochronę środowiska. Ma ograniczyć tworzenie dzikich wysypisk. W nowym systemie nikt nie uniknie płacenia za wywóz śmieci. Podrzucanie ich do lasów, czy przydrożnych rowów nie będzie więc sposobem na oszczędzanie.
Niższa cena za segregację
Związek Międzygminny Centrum Zagospodarowania Odpadów SELEKT okazał się być liderem we wdrażaniu w życie nowych rozwiązań. Jako pierwszy w Polsce ustalił stawki „podatku śmieciowego”.
- Ustawodawca dopuszcza dokonanie wyboru jednej z czterech metod obliczania opłaty za śmieci: według liczby mieszkańców zamieszkujących daną nieruchomość, według ilości zużytej wody w danej nieruchomości, według powierzchni lokalu mieszkalnego lub na podstawie jednej stawki dla gospodarstwa domowego. Biorąc pod uwagę specyfikę dwudziestu jeden gmin zrzeszonych w naszym związku zdecydowaliśmy się na kryterium ilości mieszkańców na danej nieruchomości – wyjaśnia Dorota Lew-Pilarska, przewodnicząca Związku Międzygminnego CZO SELEKT w Czempiniu. - W przypadku segregowania odpadów u źródła, stawka będzie wynosić miesięcznie dziesięć złotych od osoby. Jeżeli śmieci nie będą segregowane opłata wynosić będzie czternaście złotych. Opłata będzie naliczana za każdą osobę w gospodarstwie. Nie ma możliwości jej umorzenia.
Opłata w wysokości 10 złotych od mieszkańca będzie miała zastosowanie również w przypadku mieszkańców blokowisk. Będzie pobierana za pośrednictwem spółdzielni mieszkaniowych.
Wysokość opłaty zatwierdziło Walne Zgromadzenie Związku. Stosowne uchwały zostały już przesłane do wojewody wielkopolskiego i Regionalnej Izby Obrachunkowej. Jeżeli uzyskają pozytywną oceną, takie stawki obowiązywać będą dla mieszkańców 21 gmin zrzeszonych w SELEKCIE. W przypadku podmiotów gospodarczych i nieruchomości letniskowych opłata uzależniona będzie od wielkości pojemnika.
Opłaty ponoszone przez mieszkańców mają pokryć nie tylko koszty związane z odbiorem i transportem śmieci do zakładu recyklingu w Piotrowie Pierwszym, ale również przetwarzania odpadów, budowę punktów selektywnego zbierania odpadków oraz obsługi administracyjnej systemu.
Ile gmin, tyle sektorów
Mieszkańcy nie będą musieli już podpisywać umów z firmami zajmującymi się wywozem śmieci. Przed wejściem w życie ustawy o czystości i porządku w gminach właściciele nieruchomości w urzędach gmin składać będą deklaracje dotyczące ilości mieszkańców i wysokości opłaty w zależności od tego, czy będę segregować śmieci, czy nie.
- Decyzją Walnego Zgromadzenia Związku każda z gmin jest osobnym sektorem. Od wejścia w życie przepisów ustawy, czyli od 1 lipca 2013 roku odpady odbierać będą firmy wyłonione w przetargach. Przygotujemy ich dwadzieścia jeden. W każdej gminie będzie mogła działać inna firma – mówi przewodnicząca Związku Międzygminnego CZO SELEKT. - Moglibyśmy ogłosić jeden duży przetarg, ale oznaczałoby to wyeliminowanie z rynku małych firm, które nie byłyby w stanie obsłużyć 350 tysięcy mieszkańców.
Przetargi będą uwzględniały specyfikę danej jednostki samorządu terytorialnego, m.in. czy jest to gmina wiejska, czy miejska. Zarząd Związku Międzygminnego SELEKT spodziewa się zaciętej walki o rynek. O obsługę poszczególnych sektorów w zakresie wywozy odpadów mogą „bić się” nawet 33 firmy. Tyle jest ich wpisanych do rejestru usług regulowanych prowadzonych przez Związek.
Jak to będzie działać?
Na właścicielu nieruchomości spoczywać będzie obowiązek zaopatrzenia jej w pojemnik na odpady. W obiegu pozostaną wszystkie, które są obecnie używane na obszarze Związku Międzygminnego SELEKT. W deklaracji przekazanej do urzędu gminy właściciel posesji zaznaczy ile osób zamieszkuje nieruchomość.
Bezpośrednio od mieszkańców odbierane będą bez względu na ilość: zmieszane odpady komunalne (nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie), odpady wysegregowane – papier, tworzywa sztuczne, szkło i opakowania wielomateriałowe (nie rzadziej niż raz na cztery tygodnie) oraz metal, odpady wielkogabarytowe, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny (nie rzadziej niż dwa razy w roku). Zasady i częstotliwość odbioru odpadów ulegających biodegradacji określi regulamin utrzymania czystości i porządku, który zostanie zatwierdzony dla całego Związku.
W przypadku stwierdzenia, że wbrew złożonej deklaracji, odpady nie są segregowane, właściciel nieruchomości będzie rozliczany według stawki 14 złotych miesięcznie od osoby.
Ponadto, zgodnie z ustawowymi wymogami, w każdej z gmin powstanie punkt selektywnego zbierania odpadów, w którym będzie można bezpłatnie pozbyć się: przeterminowanych leków i chemikaliów, opakowań po farbach i lakierach, zużytych baterii i akumulatorów, mebli i odpadów wielkogabarytowych, odpadów budowlanych i rozbiórkowych, zużytych opon oraz odpadów zielonych. Niestety, nie wszędzie punkty zaczną działać od lipca przyszłego roku. Z uwagi na koszty ich budowa rozłożona będzie na kilka lat.
- Szczegółowe zapisy dotyczące sposobu i częstotliwości wywozu odpadów zostaną określone w specyfikacjach przetargowych i regulaminie związkowym – podkreśla Dorota Lew-Pilarska.
Wszystkie odpady trafiać będą do zakładu recyklingu w Piotrowie Pierwszym.
Prace nabierają tempa
- Do 1 lipca 2013 roku będziemy gotowi, chociaż jeszcze ogrom pracy przez nami – ocenia przewodnicząca Związku Międzygminnego CZO SELEKT. - Regulamin związkowy jest prawie w całości opracowany. Przed nami przygotowanie i rozstrzygnięcie dwudziestu jeden przetargów na odbiór i wywóz śmieci.
Jak stan przygotowań do wejścia w życie znowelizowanej ustawy wygląda w gminach Śmigiel i Krzywiń, które przystąpiły do Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego?
- Czasu jest naprawdę mało, ale uważam, że zdążymy. Mamy w tej chwili informacje z ministerstwa spraw wewnętrznych, że związek zostanie wkrótce zarejestrowany. Ta sama firma, która dla SELEKT-u robiła różne dokumenty, przygotowuje nam projekty uchwał, które walne zgromadzenie musi przyjąć – informuje burmistrz Śmigla Wiktor Snela. - Wszystko jest przygotowywane tak, jakby związek już działał.
Ile za wywóz śmieci zapłacą mieszkańcy gmin Krzywiń i Śmigiel, jeszcze nie wiadomo. Przedstawiciele lokalnych samorządów zrzeszonych w leszczyńskim Związku przychylają się do naliczania opłaty według kryterium ilości mieszkańców na danej nieruchomości.
- Ustawodawca dał cztery możliwości. Opłata od mieszkańca wydaje się najbardziej sensowna – ocenia włodarz Śmigla.
- Dyskutujemy na temat wyboru kryterium. Pod uwagę należy brać specyfikę gmin. W przypadku naszej gminy kryterium naliczania opłaty od ilości osób w gospodarstwie może nie być sprawiedliwe. Z jednej strony mamy gospodarstwa rolne, a z drugiej Cichowo z działkami letniskowymi. Być może dla całego związku nie powinno obowiązywać jedno kryterium – uważa burmistrz Krzywinia Jacek Nowak. - Na wysokość opłaty będzie miała wpływ częstotliwość wywozu śmieci. Jeżeli będzie to raz na tydzień, jak sugerują przedstawiciele niektórych gmin, może to oznaczać znaczny wzrost kosztów dla naszych mieszkańców.
Komunalny Związek Gmin Regionu Leszczyńskiego również wprowadzi dwie stawki opłat – za odpady segregowane i za odpady zmieszane.
Kłopot dla samorządów
Na wprowadzenie w życie wytycznych znowelizowanej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach pozostało nieco ponad siedem miesięcy. Samorządy napotykają na swojej drodze trudności związane z interpretacją przepisów prawa.
- Twórcy ustawy nie wzięli pod uwagę istnienia czegoś takiego jak związki międzygminne – mówi Dorota Lew-Pilarska. - Są one powoływane do konkretnego celu i właśnie na nie gminy mogą scedować realizację ustawy śmieciowej.
Przewodnicząca Związku Międzygminnego SELEKT występowała z zapytaniem w tej sprawie do ministra środowiska. O pomoc prosiła także parlamentarzystów.
- Otrzymaliśmy zapewnienie, że w listopadzie zostaną przyjęte poprawki do ustawy – informuje szefowa SELEKT-u.
W trakcie prac nad uchwałami dotyczącymi gospodarki śmieciowej Związek dopatrzył się także braku spójności ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z przepisami ordynacji podatkowej i ustawy o dochodach jednostek samorządowych.
- Dlatego nie możemy uchwalić regulaminu utrzymania czystości i porządku dla obszaru związku. Czekamy na „Wojewódzki plan gospodarki odpadami”, który miał być zatwierdzony w czerwcu. Sejmik Województwa Wielkopolskiego przyjął go dopiero w sierpniu. Dokument jeszcze nie został opublikowany – dodaje Dorota Lew-Pilarska.
Jak sprawdzi się nowy system gospodarki odpadami, wyjdzie „w praniu”. Dla samorządów brak spójności przepisów prawa to nie jedyny problem. Dopiero po 1 lipca 2013 okaże się, czy wpływy z opłat ponoszonych przez mieszkańców wystarczą na pokrycie kosztów związanych z zagospodarowaniem śmieci.
- Nikt nie jest w stanie w sposób wiarygodny określić strumienia odpadów. Nie wiemy, czy mieszkańcy nie zaczną sprzątać szopek, piwnic, czy garaży – ocenia burmistrz Snela. - Ustawa niesie ze sobą także inne obowiązki. Segregowane odpady będą musiały być odbierane od właścicieli nieruchomości, a nie tylko z pojemników za selektywną zbiórkę. Do tego dochodzi utworzenie punktów selektywnej zbiórki odpadów w każdej gminie. Wszystkie te koszty muszą być uwzględnione w opłacie. Na pewno będzie to obciążenie dla mieszkańców, ale my musimy zrealizować zapisy ustawowe. Chcemy to zrobić najtaniej, jak będzie to możliwe.
HANNA DANEL
Do tematu będziemy powracać w najbliższych miesiącach.
46/2012
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Gminy nie będą na odpadach zarabiać - bo zarabianie czyli zysk zarezerwowany jest dla operatorów maszynek do kręcenia lodów... „Najpierw będzie dumping cenowy, potem bankructwa spółek komunalnych, przejęcie ich majątku za grosze, a na końcu podwyżki opłat za śmieci. Tak burmistrz podwarszawskich Ząbek kreśli czarny scenariusz, którego beneficjantem mają być zagraniczne firmy (patrz w google.pl na hasło „czarna wizja śmieciowa”). W Łodzi rozpoczął się już taki czarny scenariusz – tak więc o szwedzkim modelu wykonywania usług komunalnych na zasadzie zbliżonej do non-profit - już można zapomnieć tak jak i o innych unijnych standardach zarządzania i finansowania w polskiej gospodarce odpadami komunalnymi (patrz w google.pl hasło „o tym, jak poważnie Szwedzi traktują ochronę środowiska”… ----- Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska podpisała 9 listopada zarządzenie w sprawie negocjacji, związanych z objęciem 100 procent udziałów w spółce MPO. Pejsaci albo przedsiębiorcy z Neapolu przy pomocy lodziarskiej ustawy śmieciowej przejmują polskie odpady - a wkrótce będą też "konsolidować" wodociągi bo mają dość niekoszernej i nie przynoszącej zysków wody w Polsce... ---- Scenariusz lodziarskich interesów „jak tralala” ruszył pewnie pod nadzorem służb specjalnych aby ustalenia z "Pędzącego Królika" były gładko realizowane...Zostaniemy wkrótce goli i bosi – patrz w google.pl hasło „Rozbiór jedyną szansą dla Polski”