W przedszkolach ściskają

Nowej grupy przedszkolnej w Kościanie nie będzie, ale dzieci, dla których zabrakło miejsc, do przedszkola chodzić będą mogły

- W żadnym przedszkolu nie ma wolnego pomieszczenia, w którym można by było umieścić taki oddział. Jedyną możliwością jest zwiększenie liczby dzieci w niektórych oddziałach do dwudziestu sześciu lub dwudziestu siedmiu - wyjaśnia burmistrz Michał Jurga.

Miejsc zabrakło miedzy innymi dlatego, że burmistrz Jurga chciał liczbę dzieci w oddziałach zmniejszyć. Jak wyjaśniał, jeszcze rok temu w grupach było po 28. dzieci, a bywały nawet grupy z 34. maluchów. Kuratorium oświaty zaleca tworzenie maksymalnie 25-osobowych grup.

- Jestem obrońcą przedszkoli. Chcę w zgodzie z prawem zagwarantować maluchom optymalne warunki – deklarował jeszcze w czerwcu burmistrz Jurga.

Miejsc zabrakło. Burmistrz obiecał, że wszystkie dzieci do przedszkola będą mogły iść. Miała powstać dodatkowa grupa przedszkolna, ale w ocalałych w licznych reformach czterech miejskich przedszkolach już teraz zajęcia pięciogodzinne odbywają się na dwie zmiany.

- Po likwidacji przedszkoli w poprzednich latach, w Kościanie zaczęły się pojawiać trudności lokalowe, które możemy rozwiązać dopiero w przyszłości - stwierdza burmistrz Jurga.

Cztery lata temu zlikwidowano przedszkole przy ulicy Nacławskiej, potem filię przedszkolną przy Placu Wolności. Za każdym razem argumentem był niż demograficzny i słabe obłożenie placówek. Teraz jest kłopot, by dzieci w przedszkolach upchnąć.

- Do przedszkola na ulicy Wyzwolenia przyjętych może być dzięki temu dziewięcioro dzieci, do murowanego przedszkola przy Moniuszki - ośmioro, a na osiedlu Piastowskim wolnych jest jeszcze osiemnaście miejsc. Sprawy rodziców którzy ubiegali się o przyjęcie dzieci, zostaną załatwione pozytywnie.

Do przedszkoli przyjęto w pierwszym naborze - jak numerował burmistrz - 667 dzieci. Miejsc zabrakło dla trzydzieściorga czworga. Zwiększając liczebność przedszkolnych grup wygospodarowano o jedno więcej. Burmistrz budowy nowego przedszkola na razie nie planuje.
- To nie boom demograficzny. To lekka poprawa – wyjaśnia. (Al)

GK 30/2007