Magazyn koscian.net
20 Mar 2018Z domu prosto w błoto

Brak możliwości przejścia suchą nogą i obawa przed utknięciem samochodu w koleinach z błota – tak wygląda drogowa rzeczywistość na nieutwardzonych ulicach na Osiedlu Gurostwo w Kościanie. Utrudnienia, z jakimi borykają się mieszkańcy, są związane z modernizacją linii kolejowej
Mieszkańcy nieutwardzonego odcinka ulicy Łąkowej i przyległych do nich ulic Cisowej, Cedrowej i Jesionowe załamują ręce. Wiosenne roztopy i ruch ciężkiego sprzęt powodują, że trudno im się wydostać z posesji. Na gruntowych drogach zalega błoto. Piesi suchą nogą nie mogą wydostać się z osiedla. Kierowcy obawiają się, że utkną w błotnych koleinach.
- Ulice są przeorane. Nie ma jak wyjechać z tego fyrtla – alarmował pod koniec lutego kościański radny Łukasz Naglik.
Po ustąpieniu mrozów sytuacja pogorszyła się. W ubiegłym tygodniu na profilu społecznościowym radny udostępnił apel mieszkańca ul. Cedrowej, który bezpośrednio odczuwa skutki budowy podziemnego przejście pomiędzy Osiedlem Gurostwo i ul. Nacławską oraz modernizacji torowiska. Zwraca on uwagę na błoto zalegające na drogach. Zdaje sobie sprawę, że modernizacja linii kolejowej i budowa przejścia pod torowiskiem to długotrwały proces.
- Czy można zrobić coś, żebyśmy mogli jak ludzie po prostu wyjść z domu, czy też normalnie wyjechać? W chwili obecnej, i pewnie długo tak pozostanie, na drodze zalegają tony błota, które pozostawia ciężki sprzęt. Nie chcemy asfaltu. Wystarczyłoby, żeby pracująca tutaj firma od czasu do czasu oczyściła drogą z błota – pisze w swoim apelu mieszkaniec ul. Cedrowej. - Może byłaby możliwość rozłożenia tymczasowej maty dla pieszych na poboczu, by nie chodzić w błocie po kostki. Jesteśmy już zmęczeni ciągłym myciem wszystkiego od błota, które zalega na drodze.
- Nie chcemy z nikim walczyć i robić kłopotów, ale coś musi tutaj zostać zrobione – mówi Łukasz Naglik. - Omijamy już ulicę Łąkową i dojeżdżamy do domów od ulicy Jesionowej, żeby maksymalnie skrócić sobie drogę przez błoto. Musimy mieć dojazd do posesji. Betonowe płyty, podkłady... drogi muszą być czymś wyłożone.
- Zdajemy sobie sprawę z uciążliwości dla mieszkańców. Na ulicy Łąkowej odbywa się ruch ciężkich pojazdów. Przejście dla pieszych powinno być w jakiś sposób zabezpieczone – mówi wiceburmistrz Kościana Maciej Kasprzak. W piątek interweniował w tej sprawi u wykonawcy inwestycji. - Zwróciliśmy uwagę, że w obecnej pogodzie sytuacja jest bardzo trudna. Warunki nie sprzyjają wykonywaniu prac na drogach gruntowych. Firma zobowiązała się doprowadzić drogę do używalności ze szczególnym uwzględnieniem pieszych.
W sobotę, podczas spaceru z psem, mieszkaniec osiedla odkrył, że firma utwardziła drogę w pobliżu torowiska. Porusza się tam sprzęt wykorzystywany do prowadzenia prac.
- Myślałem, że dociągną to chociaż do ulic Cisowej i Cedrowej – ubolewa radny. (h)