Na sygnale
31 grudnia 2018Poparzony mężczyzna zmarł
AKTUALIZACJA :: Najpierw podtruł się dymem w Wyskoci, a kilkanaście godzin później doznał oparzeń podczas pożaru w Jerce. Następnego dnia mężczyzna zmarł.
O wyjątkowo złej passie może mówić 51-latek, który w ciągu kilkunastu godzin dwukrotnie potrzebował pomocy strażaków i służb medycznych.
Po raz pierwszy z pomocy skorzystał w niedzielne popołudnie. Około godziny 17. straż pożarna w Kościanie przyjęła zgłoszenie o zadymieniu domu mieszkalnego w Wyskoci spowodowanego niedrożnością przewodu kominowego. W budynku przebywał 51-latek i jego 79-letni ojciec. Obaj z objawami podtrucia trafili do szpitala.
Po wyjściu ze szpitala 51-latek pojechał do rodziny w Jerce. Nad ranem, w domu w którym nocował, doszło prawdopodobnie do zwarcia instalacji elektrycznej, w wyniku którego zapaliła się kołdra, którą był przykryty śpiący mężczyzna. Ogień przed przybyciem strażaków ugasili domownicy. 51-latek z rozległymi poparzeniami ciała zastał przewieziony do szpitala.
AKTUALIZACJA 1.01.2019- mężczyzna zmarł dzień później w szpitalu.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
To się nazywa pech