Magazyn koscian.net
2008-01-15Poślizg na śmieciach

Czy Remondis naruszył prawa klientów podnosząc ceny i nie wypowiadając umów? W opinii Zdzisława Witkowskiego tak. - To nie Remondis zmienił zasady, a Rada Miejska - odpowiada Ryszard Naskręt, dyrektor kościańskiego oddziału Remondisu.
Rada Miejska Kościana zasady odbioru śmieci i maksymalną stawkę za tę usługę ustaliła na sesji 29 listopada. Zmiana zasad dotyczy przede wszystkim limitu śmieci, jakie za rzeczoną stawkę firma odebrać musi. Opłaty rosną, przypomnijmy, bo od 1 stycznia rośnie tak zwana opłata marszałkowska za każdą tonę nieczystości oddanych na wysypisko.
- Ulotkę z informacją o podjętej przez Radę Miejską uchwale i w związku z nią wzroście opłat otrzymałem siódmego stycznia, a ceny wzrosnąć mają od pierwszego stycznia. Prawo przecież nie działa wstecz. Skoro zmieniają się warunki, powinno się wypowiedzieć umowę, na podstawie której współpracowaliśmy do tej pory i dać klientowi czas na decyzję, czy on chce współpracować z daną firmą. Obowiązują jakieś terminy wypowiedzenia - mówi Zdzisław Witkowski.
Dyrektor kościańskiego oddziału Remondisu uważa zaś, że zasady zmieniła nie firma, ale Rada Miejska Kościana, a każdy klient zawsze ma prawo umowę wypowiedzieć (trzymiesięczne wypowiedzenie) i wybrać innego odbiorcę śmieci.
- Zresztą i zasady się właściwie nie zmieniły, bo w umowach podpisywanych z klientem rozmiar kubła na śmieci i terminy jego odbioru są określone od początku. W mojej opinii wypowiadać umów i podpisywać nowych nie musimy, ale w sprawie odwołamy się do prawników z centrali w Poznaniu. Klientów oburzonych na limity pytam tylko, czy chcą płacić osiem złotych od osoby, czy pięć pięćdziesiąt, ale z limitem. Wszyscy twierdzą, że wolą limit - mówi Ryszard Naskręt.
Spór nie dotyczy jednak zasadności zmian, a sposobu ich wprowadzenia.
- To, że firmy zajmują się wywozem śmieci, nie znaczy, że mogą traktować przedmiotowo i nas. Ja w każdym razie się na to nie zgadzam - mówi Witkowski.
W poniedziałek, 14 stycznia, Zdzisław Witkowski napisał do ,,Remondis Sanitech’’ oddział Kościan: ,,nie znajduję żadnych podstaw prawnych do zmiany stawki opłat do czasu stosownego wypowiedzenia umowy zgodnie z jej warunkami’’. Płacić wyższych stawek nie zamierza.
- Sprawę rozpatrzymy indywidualnie - podkreśla dyrektor Naskręt.
Rzecz jednak dotyczy nie jednego Zdzisława Witkowskiego, ale tysięcy klientów Remondisu. Czy Remondis powinien był zgodnie z określonymi w umowie terminami najpierw wypowiedzieć dotychczasowe umowy, a potem podpisać nowe ustalające nowe zasady i ceny, rozstrzygną prawnicy. My i o tym napiszemy. Biuro Obsługi Klientów Remondisu szturmują tymczasem klienci, którzy korygują rozmiar kubłów na śmieci, by w pełni wykorzystać należny rodzinie limit. (Al)