Magazyn koscian.net
09 Lip 2018Prace idą zgodnie z planem

Dziesiątki robotników, rury różnych przekrojów, rusztowania, beton, to codzienność w oczyszczalni ścieków w Kiełczewie. Obiekt Wodociągów Kościańskich jest w trakcie modernizacji. O przestojach w przyjmowaniu nieczystości nie ma jednak mowy. Oczyszczalnia cały czas musi pracować
Oczyszczalnia ścieków w Kiełczewie to obiekt spółki Wodociągi Kościańskie. Ma już swoje lata. Niektóre jego elementy zostały wybudowane w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. W latach dziewięćdziesiątych obiekt został rozbudowany. Po latach eksploatacji konieczna była jego modernizacja. Na realizację inwestycji zakrojonej na szeroką skalę Wodociągi Kościańskie pozyskały dotację ze środków unijnych. Wartość całego zadania to ponad 65,5 miliona złotych. Dofinansowanie to 32 miliony złotych. Spółka i tak miała szczęście. Przetarg na modernizację oczyszczalni został ogłoszony przed budowlanym bomem. Kilka miesięcy później cena byłaby dużo wyższa.
Inwestycja to nie tylko budowa nowych i przebudowa już istniejących obiektów. To również unowocześnienie systemu i nowe technologie. Wszystko po to, żeby obiekt był jak najmniej uciążliwy dla środowiska, i spełniał wyśrubowane normy.
- To musi tyle kosztować – mówi Dawid Borkowski, prezes Wodociągów Kościańskich.
Jak grzyby po deszczu na terenie oczyszczalni rosną nowe obiekty. Zamknięte komory fermentacji widać nawet z Kościana. Wkrótce pojawią się na nich kopuły. To jeden z przykładów zastosowania nowoczesnych technologii. Wytwarzany w nich gaz będzie używany do ogrzewania oczyszczalni. Być może w przyszłości posłuży także do produkcji energii elektrycznej. Dla Wodociągów takie rozwiązanie to przede wszystkim oszczędności. W obiekcie wykorzystywany będzie nie tylko gaz, ale również ściek oczyszczony. Będzie używany w celach technologicznych. Dziś do oczyszczalni można trafić po zapachu. Po zakończeniu modernizacji obiektu, ma zniknąć uciążliwość odorowa. Już zostały zamontowane biofiltry, który mają eliminować nieprzyjemne dla nosa zapachy.
Prace w oczyszczalni ścieków są zaawansowane. Przebudowana została już część budynków. Różnicę widać gołym okiem. Modernizacja oczyszczalni ścieków ma się zakończyć w pierwszym kwartale 2019 roku. Wówczas obiekt powinien być po rozruchu i pracować pełną parą.
- Wykonawca zapewnia, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. To my, jako eksploatatorzy mamy obawy. Chcielibyśmy, żeby trwały już konkretne rozruchy poszczególnych obiektów – mówi prezes Borkowski.
Już wiadomo, że zakres prac zostanie poszerzony o przebudowę jednego zbiornika retencyjnego na ścieki. Po wkopaniu łopaty okazało się, że nie ma on membrany zabezpieczającej przed przedostawaniem się ścieków do gruntu. Nikt o tym nie wiedział. Wykonawca inwestycji zostawił go na koniec. Najpierw chce zrealizować prace wynikające z kontraktu. Drugi zbiornik retencyjny jest już przebudowany. Inne betonowe obiekty z lat sześćdziesiątych i osiemdziesiątych trzymają się całkiem nieźle.
Na budowie nie ma tygodnia bez problemów. Na bieżąco udaje się je rozwiązać z projektantem i wykonawcą inwestycji. Nerwowo było w kwietniu br., gdy z oczyszczalni wypływał osad.
- Pracownicy oczyszczalni spokojnie nie śpią. Do czasu uruchomienia całego obiektu będą obawy, o to, co może się tutaj wydarzyć - podkreśla prezes Wodociągów Kościańskich.
Poprawa działania oczyszczalni będzie możliwa dopiero po zakończeniu wszystkich prac. Wówczas ścieki na poszczególnych etapach oczyszczania będą miały odpowiednie parametry.
- Technologia jest zaburzona. Nierówne stężenie osadów w różnych ciągach biologicznych powoduje, że w ścieku jest trochę azotu. To powoduje narastanie glonów z zbiornicach. Dla środowiska nie jest to problem – mówi Jacek Gajewski, kierownik oczyszczalni ścieków w Kiełczewie. (h)
Gazeta Kościańska 27/2018
Fot. Hanna Danel, zdjęcia z drona KOŚCIAN W OBIEKTYWIE
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Super moze zmieni sie jakosc wody bo od kilku tygodni w kranie leci herbata zamiast wody