Na sygnale
31 sierpnia 2022Rozpoznajesz tego mężczyznę?
Kościańscy kryminalni prowadzą postępowanie w sprawie oszustw metodą „na komornika” przy licytacji. W czerwcu 2022 roku kamery monitoringu zarejestrowały wizerunek mężczyzny mogącego mieć informacje na temat przestępstwa.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kościanie prowadzą postępowanie w sprawie oszustw metodą „na komornika”. Wartość strat trzech pokrzywdzonych wynoszą blisko 150 tys. złotych.
Wszystkich, którzy rozpoznają osobę na zdjęciu lub posiadają jakiekolwiek informacje na temat tego zdarzenia, policja prosi o kontakt z policjantem prowadzącym z Referatu d/w z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją Komendy Powiatowej Policji w Kościanie pod numerem telefonu 47 77 26 296 od poniedziałku do piątku w godz. 7.30-15.30 lub całodobowo z oficerem dyżurnym pod numerem telefonu 47 77 26 211.
O sprawie informowaliśmy 21 lipca br. Poniżej przypominamy ten tekst.
Oszustwo na komornika
Trzy osoby straciły co najmniej 150 tysięcy złotych przelewając pieniądze na konto oszustów podszywających się pod komornika sądowego.
O sprawie poinformowała poznańska „Gazeta Wyborcza”. 21 czerwca br. w Sądzie Rejonowym w Kościanie, komornik prowadził licytację nieruchomości. Odbywała się ona w obecności sędziego. Zgodnie z prawem mogą w niej uczestniczyć nie tylko licytanci, którzy wpłacili wadium, ale także publiczność.
Podczas licytacji komornik sprzedał cztery nieruchomości. Przebieg licytacji można zaskarżyć, dlatego komornik wzywa nabywców do wpłaty należnej kwoty dopiero po uprawomocnieniu się licytacji. Trwa to kilka tygodni.
Tym razem, wszyscy nabywcy otrzymali pocztą wezwanie do zapłaty już po tygodniu. W piśmie, którego nadawcą miał być komornik prowadzący licytację, podano numer konta, na który należy przelać pieniądze. Pismo było opatrzone podrobioną pieczątką komornika
Jak podaje „Wyborcza”, trzech nabywców wykonało przelewy na łączną kwotę co najmniej 150 tysięcy złotych. Czwarty skontaktował się z komornikiem, od którego dowiedział się, że wezwania do zapłaty nie wysyłał, ponieważ wyniki licytacji jeszcze się nie uprawomocniły.
Skąd oszuści mieli dane? Mogli je spisać lub nagrać podczas licytacji, gdy nabywcy podawali swe nazwiska i adresy sędziemu. Numery nieruchomości znali z ogłoszenia o licytacji.
– Pół godziny po otrzymaniu zgłoszenia zwróciliśmy się do banku o zablokowanie konta, na które wpłynęły pieniądze – powiedział „GW” Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Do dnia publikacji tekstu w "GW" policja nie otrzymała od banku informacji, czy zablokowano środki na koncie.
Dochodzenie w sprawie wszczęła Komenda Powiatowa Policji w Kościanie, choć Andrzej Borowiak nie wykluczał, że sprawę przejmą policjanci z wydziału do spraw przestępczości gospodarczej komendy wojewódzkiej.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
co koleś sobie myśli???: czekam na komentarze....