Magazyn koscian.net
2009-10-07Skazani... w Straży Miejskiej
Osoby skazane przez sąd na prace społeczne mogą trafić pod opiekę Straży Miejskiej w Kościanie. Po raz pierwszy straż wyznaczono na podmiot, w którym można odbywać tego typu karę.
Kościański Sąd Rejonowy co roku zwraca się do Urzędu Miejskiego z wnioskiem o wyznaczenie podmiotów, w których można odbywać karę prac społecznych. W tym roku wyznaczona została Straż Miejska. O stworzenie takiej możliwości zabiegał jej komendant Maciej Szymczak. Tylko w tym roku pod opiekę strażników może trafić aż pięćdziesięciu skazanych. Prace społeczne w niektórych przypadkach są alternatywą dla kary więzienia lub grzywny. Taką karę mogą otrzymać głównie osoby, które po raz pierwszy dopuściły się popełnienia przestępstwa. Są to osoby skazane np. za: kradzieże, pobicia, wyłudzenia, jazdę pod wpływem alkoholu, fałszerstwa.- W innych strażach system działa od kilku lat. Przykładem jest Straż Miejska we Wrześni. Tam bardzo dobrze się to sprawdza – wyjaśnia komendant Straży Miejskiej w Kościanie, Maciej Szymczak.
Do kościańskiej Straży Miejskiej pierwszy skazany został skierowany w sierpniu. Przeszedł badania lekarskie potwierdzające zdolność do pracy. Po zapoznaniu z przepisami BHP rozpoczął pracę. Koszty badania lekarskiego oraz ubezpieczenia skazanych pokrywa Urząd Miejski w Kościanie. Zdaniem komendanta Szymczaka może się to zwrócić z nawiązką. Skazanych planuje kierować przede wszystkim do prac porządkowych. Zadania dla nich mają być wyznaczane w porozumieniu z Wydziałem Ochrony Środowiska Działalności Gospodarczej Urzędu Miejskiego.
- Wystarczy kilka solidnych osób, żeby uprzątnąć niektóre tereny – stwierdza komendant Szymczak.
W ramach prac społecznych już udało się przyciąć krzewy przy ul. Łąkowej czy usunąć plakaty ze słupów w mieście. Skazanym opłaca się przyłożyć do pracy. Informacja zawierająca ilość przepracowanych godzin oraz ocenę trafia do sądu. Pozytywna ocena może być podstawą po wystąpienia przez skazanego o skrócenie kary. Straż Miejska planuje organizować ją w taki sposób, żeby skazani pracowali pojedynczo lub dwójkami. Nie przewiduje prac grupowych.
- Wiemy, że nie wszyscy mogą pracować i nie wszyscy się sprawdzą. Do niczego nie będziemy tych osób zmuszać – deklaruje komendant kościańskiej Straży Miejskiej. - Jeżeli ktoś się u nas nie stawi, to przekażemy informację do sądu. Grozi za to zmiana kary.
Do tej pory do Straży Miejskiej skierowano dziewięciu skazanych. Są o mieszkańcy powiatu kościańskiego. - To dla nas coś nowego. Może to być także forma profilaktyki i resocjalizacji. Strażnicy będą mieli okazję poznać osoby, które zostały skazane i uświadomić im jakie czyny są karalne – dodaje Szymczak. - Efekty będzie widać za jakiś czas. (h)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Niby fajnie, ale czy SM jest do sprzątania?