Wiadomości
2009-12-31Śmierć bezdomnego
Bezdomny był dobrze znany kościańskim służbom. Choć miał rodzinę wybrał życie na ulicy. Mieszkał w altance na działce. Jego lokum było sukcesywnie odwiedzane przez Straż Miejską, która namawiała go do przeniesienia się na zimę do leszczyńskiej noclegowni. Mężczyzna zawsze odmawiał.
Gdy przed świętami strażnicy po raz kolejny zajrzeli do altanki znaleźli bezdomnego w bardzo złym stanie. Był wyziębiony, ponadto cierpiał na przewlekłą chorobę. Pogotowie przewiozło mężczyznę do szpitala. Gdy stan bezdomnego ustabilizował się przewieziono go na oddział leczenia uzależnień Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego w Kościanie. Tam stan zdrowia pacjenta nagle się pogorszył. Po kilkunastu godzinach mężczyzna zmarł.
Zgłaszasz poniższy komentarz:
R.I.P