Magazyn koscian.net
2010-09-07Śmigiel w objęciach kamer
Kilkanaście kamer rejestruje, co dzieje się w Śmiglu. Pierwsze urządzenia w mieście wiatraków pojawiły się w 2008 roku. System monitoringu systematycznie rozbudowywano. Czy kolejne kamery pojawią się w mieście? Niewykluczone
„Miasto monitorowane” - tablice z taką treścią od niedawno witają osoby wjeżdżające do Śmigla. A pierwsze kamery w Śmiglu zainstalowano w 2008 roku. Rozpoczęto od kompleksu boisk Orlik i zabytkowych wiatraków. W ten sposób miasto postanowiło bronić się przed osobami, które lubują się w niszczeniu gminnego mienia. Tych nie brakuje, czego dowodem jest chociażby działanie dwóch nastolatków, którzy w 2008 roku używając kamieni i tłuczonych butelek wyryli na ścianach śmigielskich wiatraków wulgarne hasła. Wówczas straty oszacowano na dwa tysiące złotych.System monitoringu rozbudowywano. Postawiono na rejestrowanie tego, co dzieje się w obiektach sportowych. W tym roku kamery pojawiły się przy kortach tenisowych przy ul. Kościuszki oraz na Rynku. To co dzieje się na Rynku rejestrują dwie kamery. Obrotowa zainstalowana jest na słupie w jego centralnym punkcie. Obejmuje praktycznie cały plac. Druga, stacjonarna, znajduje się na wieży ratuszowej. Kamera zainstalowana jest także na miejskim targowisku.
Rozbudowę systemu umożliwił radiowy przekaźnik sygnału. Początkowo rejestratorów było kilka. Od niedawana sygnał z wszystkich kamer trafia do śmigielskiego Urzędu Miejskiego. Zapisy z kamer przechowywane są przez około trzydzieści dni. Z czasem centrum monitoringu zostanie przeniesiony do siedziby policji i straży miejskiej. Służby już wykorzystywały nagrania w dzianiach operacyjnych.
- Nie chodzi o to, żeby obserwować mieszkańców i robić Big Brothera, ale żeby odstraszać potencjalnych wandali i wywoływać moment zastanowienia – wyjaśnia burmistrz Śmigla Wiktor Snela.
W przypadku obiektów sportowych takie rozwiązanie sprawdziło się. Nie zanotowano tam przypadków niszczenia mienia. Budowa systemu monitoringu na przestrzeni trzech lat kosztowała blisko 50 tys. zł. Możliwa jest jego rozbudowa.
- Sygnały może być zbierany z terenu całego miasta. Życie pokaże gdzie kamery mogą się przydać. Takim miejscem są na przykład rejon kolejki wąskotorowej, czy targowiska, gdzie monitoring ułatwiłby zapanowanie nad sposobem parkowania pojazdów – podkreśla burmistrz Snela. (h)
GK 35/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
oj na kolejce przydałby się monitoring ,ciemno tam że strach ,bezpieczniej byłoby.